"Ksin. Drapieżca" jest bardziej dynamiczny niż "Ksin. Początek", zatem spodoba się tym z Was, którym nie przypadła do gustu pierwsza część. Widzimy potęgę Onego i jego możliwości. Widzimy magię tak potężną, że rozrywającą kości. Możemy na kotołaczej skórze poczuć, jak wielki strach wywołuje nieznane w zwyczajnych ludziach. Widzimy jak rodzi się nienawiść i jak bardzo jest nieuzasadniona. Na łamach książki obserwujemy jak wielką siłą jest odpowiednia polityka, podstęp i wyczucie chwili. W końcu władza jest czymś, czego pragnie wielu z nas na własność. W wielu momentach było mi naprawdę szkoda Ksina, który przecież chciał dobrze. Cóż, intencje niekoniecznie kończą się dobrymi działaniami. A impulsywność kotołaka wcale nie pomaga. A może ludzie słusznie boją się tworów Onego? Może jednak nie da się zapanować nad swoją zwierzęcą stroną i nie powinno się o tym, choćby na chwilę, zapominać? Chcecie dowiedzieć się, czy Ksin umie okiełznać swoją dzikość, czy może nauki starej kobiety nie były w stanie go oswoić na długo?
I strzeżcie się, bowiem "Ksin. Sobowtór" na pewno powróci do Waszych domostw.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2015-04-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
Noteka 2020, czyli Redaktor Tomaszewski powraca w wielkim stylu! Konrad T. Lewandowski w drastyczny sposób opisuje możliwe skutki współczesnej...
Wielki powrót kultowej ,,Sagi o kotołaku"! W tym tomie Konrad T. Lewandowski łamie konwencję fantasy i przenosi swojego bohatera z Międzykontynentu...