"To takie dziwne. Myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają. Byłam przekonana, że jestem po prostu dziewczyną, której życie nie oszczędza. Teraz widzę, że jestem tu by zginąć lub walczyć. Nie poddam się tak łatwo."- fragment książki
Sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że jest to pierwsza, napisana przez Autorkę książka, która przeleżała wiele lat w czeluściach szuflady, czekając na swoją premierę. Może dlatego jest ona jedną z tych grzeczniejszych wersji 😉
"Nic do stracenia" to historia dziewczyny, którą życie solidnie skopało po tyłku- mocno, dosadnie i bez szans na lepsze perspektywy. W tym zupełnie czarnym momencie jej życia, pojawia się mężczyzna, który zabiera ją ze sobą do swojego świata. Jak możecie przewidzieć między tą dwójką wytwarza się swoista więź, którą otaczają setki tajemnic i niedomówień. Razem z Arią odkrywamy je krok po kroku, budując relację z mężczyzną, który nie potrafi ufać.
Szczerze mówiąc jestem zaskoczona tym, że spokojne tempo fabuły tak przypadło mi do gustu. Raczej nie jestem fanką układu- ja, porywacz i tu rządzę!- ty, porwana trwaj całe dnie w pokoju 😁 ale historia Arii, poznanie jej jakoś tak mnie ujęło. Ujęło mnie swoją prostotą i tym powolnym budowaniem napięcia pomiędzy bohaterami 👍
Ta książka to dobra lektura na spokojne, jesienno-zimowe wieczory. A sceny erotyczne, których parę się tu znalazło- namiętne, ale bardziej ocierające się o seks dwojga bliskich sobie osób. Może ich ciała bardziej, niż oni sami wiedziały, że coś z tego będzie? Nie wiem, możliwe...
Wam Polecam tą grzeczniejszą wersję pióra Autorki.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
samotniewsrodksi