Saharyjskie dni

Ocena: 5.21 (14 głosów)
opis

Sięgnęłam z niekłamaną ekscytacją po dzieło pierwszej w moim życiu tajwańskiej autorki, zupełnie nie wiedząc czego się spodziewać. Czy będzie tam dużo mądrości i filozofii? Z tym właśnie kojarzą mi się azjatyccy twórcy. Czy będzie napisana pięknym językiem? Ulotna i abstrahująca od zwykłego świata? Wirująca na pograniczu prawdy i fikcji? Spotkałam się z czymś na wskroś innym niż moje oczekiwania, a jednak dokładnie takim. Nie wiem czy uda mi się dobrze przedstawić fenomen tej genialnej duszy i wielkiej energii – Sanmao. Spróbuję.

Początek może zdezorientować. Nie trzyma się za dobrze ram czasowych i lokacji, rozjeżdża się na różne strony, wydaje się być chaotyczny. Znalazłam jednak klucz. Skoncentrowałam się przez krótką chwilę i puściłam z nurtem. Pamiętajcie, że w życiu nie czytaliście czegoś takiego, więc to się siłą rzeczy musi czytać inaczej!

Uwielbiam w stosunku do tej autorki używać słowa: fenomen. Pasuje jak ulał. Sposób narracji, lekkość pióra, mnogość synonimów, porównań i całego ogromu bajecznie pięknych opisów jest fenomenalna. Jeśli dodać do tego absolutnie kasujące publikę, nierzadko autoironiczne poczucie humoru oraz dystans wychodzi mieszanka doskonała.

To zupełnie nieszablonowa literatura podróżnicza. Choć autorka rzeczywiście zagłębia się w obcy świat, badając uważnie jego zwyczaje, kulturę, jak również na własnej skórze doświadczając gospodarki i ekonomii, jej dialog z własnymi myślami jest czymś, chciałoby się powiedzieć, dużo, dużo większym.

Sanmao to podróżniczka. Wiele widziała, w wielu miejscach mieszkała, niejednego doświadczyła. Kiedy przybywa na Saharę z szalonym planem zamieszkania w kolonii hiszpańskiej i plikiem banknotów w kieszeni, jest zupełnie obca, wyalienowana i nie ma swojego miejsca w społeczności ludów Sahrawi. Jest inna. Jako doskonała obserwatorka i osoba, która raczej nie lubi stać za marginesem wchodzi w sam środek pustynnego życia, ofiarując wszystko, co ma. Całą swoją wiedzę i doświadczenie, jak również niewątpliwą brawurę, którą łapie za serce i niezbędną do życia na pustyni odwagę. Mija wiele chwil, podejmuje wiele prób, popełnia niejeden błąd, znajduje osobliwe przyjaźnie i konsekwentnie mieszka na pustyni.

Swoim bystrym umysłem i przenikliwym spojrzeniem rejestruje swoją codzienność. Maluje niezwykły obraz miasteczka, a w nim maleńkiego domku, gdzie zewsząd roztaczają się saharyjskie krajobrazy. Rzeczywistości, w której każdy epizod dla człowieka spoza kultury jest przygodą. Piękną, wzruszającą, śmiertelnie niebezpieczną. Surową, bezlitosną, a jednak zapierającą dech  piersi. W rzeczywistości tak odmiennej od jakiejkolwiek kultury, jaką znamy na co dzień, nie ma szarego dnia. Nie ma monotonii. Tam każda chwila jest jedyna i niepowtarzalna. A Sanmao opowiada o tym w tak niezwykły, żywy i energiczny sposób, że nie sposób się uwolnić spod jej uroku.

Sanmao przeżywa każdy dzień z niezwykłą uważnością. Choć nie wszystko rozumie, choć niektóre sytuacje budzą w niej bunt, a nawet odrazę, traktuje rdzennych mieszkańców pustyni z niezmiennym szacunkiem, nie próbując ingerować w ich obyczaje.
Chciałam Wam opisać kilka moich ulubionych rozdziałów, ale szybko zorientowałam się, że musiałabym streścić całą książkę, ponieważ od okładki do okładki jest napisana w tak samo porywającym stylu. Chyba najbardziej urzekła mnie relacją między autorką i jej mężem, który oczywiście wyrusza za nią choćby na koniec świata. To typ pokrewnych dusz, gdzie słowa są zbyteczne. Ludzie dopasowani do siebie pod względem pasji życia, poczucia humoru i upodobań. Sanmao była rodzajem pisarza, który nie nazywa emocji. Nie pisze, że czuje radość, smutek, strach, ale sprawiła, że czytelnik odbiera te wszystkie emocje z taką siłą, jakby był ich częścią. I stąd wiem, że ona i José kochali się nad życie. To po prostu emanowało z ich przygód i przekomarzań.
Choć życie wiedli zupełnie szalone! A ich saharyjskie dni już obrosły legendą.

Informacje dodatkowe o Saharyjskie dni:

Wydawnictwo: Kwiaty Orientu
Data wydania: 2018-12-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-951590-1-5
Liczba stron: 344
Język oryginału: chiński
Tłumaczenie: Jarek Zawadzki
Dodał/a opinię: KanapaLiteracka

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Saharyjskie dni

Kup książkę Saharyjskie dni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

" - Proszę pana, chciałabym się udać na pustynię, ale nie wiem, jak to zrobić. Czy mógłby mi pan pomóc?
- Na pustynię? A to nie jest pani na pustyni? Proszę podnieść głowę i spojrzeć. Co jest tam, za oknem?"


Więcej

"Nauka jazdy była niezwykle popularna na pustyni. Przed niejednym obdartym i dziurawym namiotem na Saharze stała przecież jakaś limuzyna. Liczni saharyjscy ojcowie, sprzedawszy ładną córkę, kupowali sobie samochód. Dla wielu Sahrawi jedyną oznaką tego, że zrobili krok ku cywilizacji, było siedzenie za kierownicą własnego samochodu. A to, czy ktoś śmierdział, czy nie, nie było już takie istotne."


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy