Nie minęły jeszcze dwa lata od brawurowego debiutu powieściowego Tomasza Sekielskiego, popularnego dziennikarza i reportera, a światło dzienne ujrzała trzecia już jego książka beletrystyczna. „Sejf 3. Gniazdo Kruka”, bo o niej właśnie mowa, to zwieńczenie szpiegowskiej trylogii z tajemniczymi skrzyniami Saddama w tle. Jak więc nie trudno się domyślić, domknięte i dookreślone zostały w niej wątki zadzierzgnięte w dwóch poprzednich (Sejf i Obraz kontrolny) częściach, których znajomość, na szczęście dla czytelnika, który niefrasobliwie sięgnął po "Gniazdo Kruka", nie czytając poprzednich, nie jest warunkiem koniecznym, by cieszyć się lekturą. Wydarzenia opisane w poprzednich częściach zostają nam bowiem zgrabnie przybliżone w kilku retrospekcjach i możemy spokojnie delektować się akcją. A jest się czym delektować, bo książka Sekielskiego to sprawnie napisane czytadło z rodzaju thrillera political fiction. Czytadło nie jest tutaj określeniem pejoratywnym, tym bardziej, że trudno posądzać Sekielskiego o grafomańskie aspiracje do bycia literatem, jest po prostu autorem skrojonego zgodnie z kanonem dreszczowca. Podstawową więc zaletą „Sejfu” jest jego wartka akcja, która toczy się wielotorowo i na kilku płaszczyznach czasowych. Osią fabularną jest próba zdekonspirowania tytułowego Kruka, rosyjskiego szpiega, działającego na szczytach władzy w Polsce jesienią 2009 roku, w retrospekcjach cofamy się jednak aż do początków XX wieku do porewolucyjnej Rosji. Sięgając po wydarzenia i postaci historyczne, takie jak Lenin, Stalin czy sławetny rosyjski fizjolog Pawłow, kreśli Sekielski ciekawy obraz próby wykreowania idealnych agentów, wywodzących się z jednostek specjalnie zaprogramowanych, by wykonywać polecenia przełożonych w sposób automatyczny, wyzuty z refleksji czy etycznych wątpliwości. Przywodzi to na myśl nie tylko sowieckie próby przeniesienia badań nad odruchami zwierząt na manipulowanie zachowaniami ludzi w takich aspektach jak hipnoza, telepatia czy jasnowidzenie, ale też eksperymentalne działania elitarnej amerykańskiej jednostki paramilitarnej opisanej w kapitalnej książce „Człowiek, który gapił się na kozy” Jona Ronsona.
Głównym jednak wątkiem „Gniazda Kruka” jest batalia o bezcenny ładunek zwany skrzyniami Saddama, jaki udało się ukradkiem przywieźć z Iraku naszym służbom specjalnym. Cenny nie tylko literalnie, z powodu gigantycznej ilość sztabek złota, ale także z uwagi na dokumenty szalenie istotne z punktu widzenia wojny wywiadów. Dostępu doń chronią przedstawiciele głęboko zakonspirowanej jednostki rekrutującej się z byłych agentów bezpieki, dobrych ludzi - jak sami o sobie mówią – o duszach czarnych jak bezgwiezdna noc. Przeciwko sobie mają potężne siły reprezentowane przez Wielkiego Likwidatora i panią (sic!) premier. Niejako w konfrontacji do ciemnych sił jakie opanowały szczyty naszej sceny politycznej, ustawieni są dzielni i bezkompromisowi dziennikarze ( tutaj dostaje się przy okazji miałkim marionetkowym prezenterom) oraz dzielne orły temidy w osobach znamienitego mecenasa i jego córki o kontrowersyjnej ( jak się okaże bardzo medialnej) orientacji. Z tego starcia nikt nie wyjdzie bez uszczerbku, nie tylko na wizerunku, ale także na zdrowiu. Trup też ściele się gęsto, jak przystało na rasowy thriller. A skoro jest przemoc, musi być też i seks i to taki z pierwszych stron tabloidów. Nade wszystko jednak jest wszechogarniająca i obezwładniająca żądza władzy, będącej celem absolutnym i ostatecznym. „Żądza władzy jest najgorętszym ze wszystkich uczuć” cytuje Tacyta Wielki Likwidator przemierzający służbową limuzyną nocne ulice stolicy po upojnym wieczorze w ramionach pani premier.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2014-10-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Dodał/a opinię:
benioff
Elektryzujący thriller Tomasza Sekielskiego czytany przez samego autora! Ze stawu w wiosce na Podlasiu policja wyławia zwłoki bez twarzy. Wygląda to...
Przekonaj się, jak o służbach, mediach, bandytach i wielkich pieniądzach pisze Tomasz Sekielski - dziennikarz, pisarz, autor głośnego dokumentu TYLKO...