W świecie Marvela nic nigdy nie jest przesądzone, a raz pokonany przeciwnik w każdym momencie może powrócić. Dokładnie tak stało się w przypadku Dziedziczących, okrutnych krwiożerczych wampirów, które uwielbiają karmić się esencją Spider-ludzi. Uwięzienie ich na radioaktywnej planecie było tylko pozornym rozwiązaniem problemu. Jakoś krwiopijcom udaje się uciec i rozpoczynają oni swoje wielkie polowanie. Pajęczy herosi ze wszystkich równoległych światów nie mają innego wyjścia jak tylko połączyć swoje moce i wspólnie spróbować raz na zawsze pozbyć się niebezpiecznego wroga. Kwestią otwartą pozostaje jednak czy uda im się ze sobą współpracować i czy będą oni na tyle silni, aby uratować świat i samych siebie.
Tytuł pod względem oferowanej historii można w bardzo dużym uproszczeniu określić mianem ostrej jazdy bez trzymanki lub jak kto woli mocnego bujania się na pajęczynie. Fabularnie mamy tutaj bowiem do czynienia z widowiskową opowieścią o wielu odcieniach heroizmu, który podlany jest sporą porcją widowiskowości. Christos Gage (scenariusz) zbiera w jednym miejscu całą plejadę różnorakich pajęczych herosów i konfrontuje ich z niebywale groźnym przeciwnikiem. Dla czytelnika oznacza to treści, przy których naprawdę trudno jest się nudzić. Obok bezpardonowej „akcji” (stanowiącej najważniejszą część komiksu), znalazło się tutaj również miejsce dla kilku innych intrygujących treści. Cała gromada wyrazistych różnorakich bohaterów zmuszonych ze sobą współpracować, automatycznie oznacza kłopoty. Czytelnik ma więc tutaj okazję obserwować relacje zachodzące pomiędzy nimi, ich przemiany i „docieranie się”, aby wspólnie walczyć z wrogiem. Pomimo mnogości bohaterów i ograniczonego miejsca, twórcy udaje się w mniejszym lub większym stopniu skupić na każdym z nich. Owszem kilka postaci wręcz prosi się o poświęcenie im większej ilości stron, ale i tak całościowo prezentuje się to bardzo przyjemnie.
Pod względem wizualnym tytuł stawia głównie na wyrazistą porcję kolorów i dobre oddanie dynamiki scen akcji. „Młodzieżowy” styl rysunków niekoniecznie każdego będzie musiał zachwycić, ale trzeba przyznać, że ma on w sobie pewien urok. Małe problemy pojawiają się jednak w momencie, kiedy historia stara się uderzać w bardziej „poważne” i „mroczniejsze” tony. Wtedy właśnie kontrast historii i oprawy graficznej jest największy (najlepiej w tym elemencie poradził sobie Clayton Crain).
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 332
Tytuł oryginału: Edge of Spider-Geddon, Spider-Geddon
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
- Gdzie skosztować prosciutto di Toscana? - Dlaczego Krzywa Wieża w Pizie jest krzywa? - Gdzie można zobaczyć Pietę florencką Michała Anioła? ...
Drugi tom fascynującej i zaskakującej opowieści o królestwie opuszczonym przez Sen z Nieskończonych. Tymczasowe rządy w krainie Śnienia sprawuje sztuczna...