Yeine jest córką kobiety, która niegdyś odważyła się porzucić swą władczą i nieustępliwą rodzinę Aramerich i związać z mężczyzną, którego kochała. Po zagadkowej śmierci matki, dziewczyna zostaje wezwana do Sky - przed oblicze swojego dziadka, który czyni ją następczynią tronu (jak się okazuje nie jedyną). Od tej chwili Yeine musi walczyć nie tylko z dwójką swoich kuzynów, ale także zachować zimną krew mimo rozlicznych intryg i knowań na dworze, gdzie wszyscy dają jej do zrozumienia jak bardzo odstaje od całej reszty. Czy Yeine dowie się kto zamordował jej matkę, pozostanie odporna na napływające zewsząd tajemnice rodzinne, dzięki którym zacznie na nowo poznawać osobę swojej rodzicielki (co nie zawsze będzie się jej podobało) i w końcu czy zniewoleni bogowie (w dodatku do jednego z nich Yeine czuje dziwne przyciąganie) są jej prawdziwymi sprzymierzeńcami?
Szczerze mówiąc książkę czytało mi się dwojako. Raz niezwykle gładko, a raz męczyłam się by przeczytać kilka kolejnych stron. To co mi się podobało to krwawe dworskie intrygi i walka i tron a także postacie zniewolonych bogów będących narzędziami rodziny Aramerich.
Informacje dodatkowe o Sto tysięcy królestw:
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2011-12-23
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-61386-11-7
Liczba stron: 450
Dodał/a opinię:
just_monca
Sprawdzam ceny dla ciebie ...