Tajemnica srebrnego dysku

Autor: EmnildaAmelberga
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

miejscu zapewne sama by tak postąpiła. Plan Barnaby burzył jednak jej własny, dotyczący podróży, będącej nie tylko wielkim marzeniem, ale może i nawet najważniejszym celem w życiu. Tak to odczuwała od momentu, gdy ta myśl pojawiła się w jej głowie. Musiała wyruszyć śladami srebrnego dysku. Podjęła decyzję. Nie było odwrotu.
Wyrwała się z zamyślenia i ruszyła w głąb domu, słysząc za sobą kroki Sandary.
- Chwilę zajmie zanim je wszystkie spakuję - rzuciła przez ramię, wchodząc do jednego z pomieszczeń sąsiadujących z główną izbą. - Mógł to ogłosić na zebraniu - dodała po krótkiej pauzie.
- Decyzja zapadła od razu po tym jak świadkowie porwań stracili przytomność - odparła Sandara. Alia spojrzała na nią zaskoczona tą informacją. - Większość osób już wtedy wróciła do domów. Byłam jednym z ostatnich duszków, które opuszczały plac, ale osobiście nie widziałam co się stało - opowiadała, rozglądając się z zainteresowaniem po pracowni przyjaciółki. Widziała ją już wielokrotnie, ale za każdym razem wnętrze wyglądało inaczej. Zasługą tego były wielobarwne rośliny o różnych kształtach, rozwieszone pod sufitem oraz pokaźna ilość małych, drewnianych pudełek oraz szklanych naczynek poukładanych w równych rzędach na półkach wysokich regałów. Przez szklane ścianki pojemników można było dostrzec kolorowy pył. A każdym bowiem znajdowały się mieszanki ziół, przygotowane do wykonania mikstur.
- Barnaba nie wiem co im dolega? - dopytywała Alia, wyciągając spod długiego, masywnego stołu wielki kosz i stawiając go na blacie, częściowo zawalonym książkami, nożyczkami, nożami, różnej wielkości miseczkami i moździerzami.
- Podejrzewa, że ma to coś wspólnego z dyskiem - odpowiedziała Sandara, zaglądając do niedużego pomieszczenia bez drzwi, gdzie stały kotły i kociołki. Teraz pod żadnym z nich nie palił się ogień. Okno do połowy przysłonięte było grubą kotarą, więc panował tam półmrok.
Alia zaczęła układać w koszu drewniane i szklane pudełka. Do każdego wcześniej przywiązała sznurkiem karteczkę z dokładnym opisem zawartości. W myślach życzyła sobie, aby jej podejrzenia się nie sprawdziły. Słowa przyjaciółki podsuwały jej jednak same czarne scenariusze.
Dawniej pojawiały się już tajemnicze choroby, do których zwalczenia wypróbowywano rozmaite leki, podczas zwoływania Kręgu Uzdrowienia. Zawsze okazywało się, że to schorzenia wywołane magią i za każdym razem rozpoczynano przygotowania od zgromadzenia wszystkich dostępnych ziół.
Alia musiała wymyślić w jaki sposób dostarczyć mieszanki, aby mieć możliwość opuszczenia domu szamana, przed utworzeniem Kręgu i to bez wzbudzania podejrzeń. Najważniejsze, żeby Barnaba zobaczył jak składa zioła u stóp drzewa bogini - Wielkiego Dębu. Zajmie miejsce na końcu kolejki, więc mikstury z jej mieszanek będą testowane na końcu. To da jej wystarczająco dużo czasu. Zanim odkryją jej nieobecność znajdzie się tak daleko od wioski, że będą zmuszeni poradzić sobie bez niej.
Zamyślona nie usłyszała słów przyjaciółki. Sandara podeszła więc do stołu i zwróciła się ponownie do Ali lekko pochylając się nad szerokim blatem.
- Alio! Nad czym tak rozmyślasz?
Alia wzdrygnęła się i podniosła wzrok. Przez ułamek sekundy nie wiedziała co odpowiedzieć. Jej oczy rozszerzyły się w nagłym przestrachu. Widząc jednak zaciekawioną i spokojną twarz Sandary odetchnęła z ulgą. Przyjaciółka nie mogła nic wiedzieć. Nie czytała przecież w myślach, a ona sama musi bardziej uważać. Sandara nie będzie mieć powodu, aby coś podejrzewać, jeśli nie zwróci jej uwagi swoim niecodziennym zachowaniem. Musi się skupić.
- Wybacz. Zastanawiałam się czy zmieszczę w tych dużych koszach wszystkie pudełka z ziołami - skłamała, zapełniwszy już cały kosz i sięgając po następny, schowany pod stołem. - Mam tylko cztery. Nie wyplatałam w tym roku nowych.
Sandara pospiesznie omiotła wzrokiem półki.
- Wydaje mi się, że może ich zabraknąć - stwierdziła. - Pożyczę ci swoje - dodała głose

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
EmnildaAmelberga
Użytkownik - EmnildaAmelberga

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-04-28 13:57:07