Bo miłość nie jest taka prosta. Przeszłość zawsze wraca. Tom 2, część 1.

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Mike, co się stało?

-Jeszcze nie wiem i mam nadzieje, że to tylko moja przezorność.

-To znaczy?

-Pod bramą sierocińca, kilkoro twoich podopiecznych rozmawiało z jakimś podejrzanym typem.- Siostra Angelika momentalnie zmarkotniała.

-Znowu się zaczyna.- Widać było jak jej twarz posmutniała.

-Jak to?

-Piotr i Bartosz są już prawie pełnoletni. Myślałam, że ich najgorszy wiek dojrzewania jest już za nami ale jednak nie. Zaczynają się interesować jakimś szemranym towarzystwem. Niedługo opuszczą nas i będą mogli zrobić ze swoim życiem, co będą chcieli i to mnie martwi.

-Wiesz, kim był ten…?- Próbował się czegoś dowiedzieć.

-Nie wiem kto to jest, ale co najmniej od pół roku kręci się tu. Kiedyś w rzeczach Piotra znalazłam torebeczkę z jakimś zielskiem. Wyrzuciłam ją.- Zakończyła dość ostro.

-Nic nie mówiłaś.

-Bo był spokój i znów się zaczyna.- Mike po szybkim namyśle rzucił:

-Może powinnaś to zgłosić na policję?

-Powinnam, ale boje się, że odbiorą mi dzieci. Powinnam też o nie dbać i chronić je. Burmistrz tylko czeka abym się poddała i oddała budynek wcześniej.- Milczał wpatrując się w podłogę i myśląc nad rozwiązaniem.

-Coś wymyślę. Bądź ostrożna, kiedy znów się pojawi zadzwoń do mnie.- Wstał, kiwnął głową na pożegnanie i wyszedł.

***

Kiedy był już w mieszkaniu, rzucił swoje rzeczy na sofę i poszedł do kuchni. Po kilku momentach przypomniał sobie, że miał zrobić zakupy. Wrócił się do salonu i zamówił jedzenie na telefon. Zanim pojawił się dostawca, zdążył wziąć prysznic i obejrzeć wiadomości w telewizji. Kiedy zjadł i trochę odpoczął, chciał dokończyć kilka rzeczy, których nie zdążył w pracy. Była to czysta formalność, miał jedynie sprawdzić czy każdy artykuł jest na odpowiedniej stronie i przy właściwym zdjęciu. Poprawić ewentualne niedociągnięcia. Dzięki temu nie musiał myśleć o czekających go poprawkach przez cały weekend. Kiedy skończył, ściągnął okulary i przetarł oczy. Przypomniało mu się wtedy, jak Roxana upominała go by tego nie robił. Uśmiechnął się do siebie. Kiedy teraz ją wspominał, już sam nie wiedział co czuje. Chciał by wróciła. Ciągle miał nadzieje, że tak się stanie. A złość, żal- to już minęło. Pogodził się z tym, że jej tu nie ma. Czasem nachodziła go myśl, że może wcale nie wrócić. Nie potrafił o niej nie myśleć ani zapomnieć. Wciąż przywracał w pamięci jej uśmiech. Ciągle pamiętał jej oczy. Te, z których niemal sypały się iskry gdy się wściekała jak i te, w których pojawiało się ciepło kiedy ją przytulał. Nie ważne czy była zła czy pogodna oczy miała piękne. Jej humor zmieniał się jak w kalejdoskopie. Niczym angielska pogoda. Raz była niczym piękne, słoneczne niebo a zaraz wokół niej pojawiały się ciężkie, ciemne burzliwe chmury. Taką właśnie ją pokochał. Nigdy nie wiedział w jakim humorze wstanie ani wróci z pracy. Zawsze potrafił ją uspokoić i sprawić by czuła się bezpieczna.

***

Oczy zamknął tylko na moment po czym szybko odpłynął w płytki sen. Drzemał tak może pół godziny, nie więcej. Pewnie gdyby nie telefon spał by tak do rana. Dźwięk od razu postawił go na nogi.

-Słucham?

-Czyżbyś już spał?- Usłyszał dobrze znany wesoły głosik.

-Marika? Jak się czujesz?

-Już dużo lepiej, ale wystraszyłam się nie na żarty. Myślałam, że to już! Ale dzięki bogu nie.- Jej głos sugerował, że naprawdę wszystko jest w porządku.

-To się cieszę. Byłem dzisiaj u ciebie ale nie było szans bym mógł wejść.

-Wiem, wiem. Charliego też nie chcieli do mnie wpuścić. Wiesz ile się musiał namęczyć aby mu się udało? Może to go w końcu uświadomi, że powinien mi się oświadczyć! Dziecko będzie miało jego nazwisko a ja? Jak przybłęda!- Żaliła się.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12