Okazało się, że życie to nie matematyka, a połówki są trzy i teraz siedział na zadupiu praktycznie na własne życzenie, zastanawiając się nieustannie, co dalej ze sobą zrobić.
Pewnie nie znała go od tej strony, tak jak on siebie nie znał, ale jak się okazało, on nie znał również swojej żony. Można by rzec: remis...
Okazało się, że życie to nie matematyka, a połówki są trzy i teraz siedział na zadupiu praktycznie na własne życzenie, zastanawiając się nieustannie, co dalej ze sobą zrobić.
Książka: Skrucha