Pomysł, że ciotka zakopała skarb, a potem usiadła i zamarzła latem na grobie był nieprawdopodobny.
Mikołaj był policjantem, a policjanci pewnych niuansów nie rozumieją. Nie dlatego, że są głupi czy nieinteligentni, w żadnym razie. Po prostu są inaczej ukierunkowani.
Wyobraźnia jest ważna i potrzebna, ale ma właściwości wymiotne. Nie tylko w ciąży.
Pomysł, że ciotka zakopała skarb, a potem usiadła i zamarzła latem na grobie był nieprawdopodobny.
Książka: Kocha, lubi, morduje