Nie chcąc do końca urżnąć i tak już solidnie podpiłowanej gałęzi, na której wygodnie sobie siedziały, rządy musiały więc przyznać się do porażki i stopniowo, acz systematycznie zaczęły odkręcać to, co zdążyły napsuć.
Nie chcąc do końca urżnąć i tak już solidnie podpiłowanej gałęzi, na której wygodnie sobie siedziały, rządy musiały więc przyznać się do porażki i stopniowo, acz systematycznie zaczęły odkręcać to, co zdążyły napsuć.
Książka: Igor Brudny (tom 7). Anubis