Na zewnątrz znalazł ławkę, usiadł i zapalił papierosa. Wtedy w jego głowie zaświtała kompletnie irracjonalna myśl. Prychnął, bo była tak absurdalna, że aż śmieszna. Co z tego, gdy z każdym zaciągnięciem wracała. Jak mucha do gówna.
Na zewnątrz znalazł ławkę, usiadł i zapalił papierosa. Wtedy w jego głowie zaświtała kompletnie irracjonalna myśl. Prychnął, bo była tak absurdalna, że aż śmieszna. Co z tego, gdy z każdym zaciągnięciem wracała. Jak mucha do gówna.
Książka: Igor Brudny (tom 7). Anubis