„Powiem nieskromnie, że jestem świetnym przykładem na to, że nie warto tracić nadziei. Bo gdy człowiek w swej pewności siebie przygotowuje się na najlepsze, otrzymuje to, co najgorsze, a gdy zniechęcony pogodzi się ze swoją beznadziejną sytuacją, wtedy los robi mu niespodziankę i obdarowuje tym, co najlepsze”.
- Ayescho, powiedz swojemu bratu wojownikowi, siedzącemu na tronie dźambu, trzy najpiękniejsze słowa wszystkich języków świata. (...) - We the people...
- Co to za ludzie, ci za domem? - spytał w końcu. [...] - Żołnierze, Bruno. - odpowiedział. - I sekretarze, i sekretarki. Pracownicy biura. Przecież już ich znasz. - Nie wszystkich - odparł Bruno. - Chodzi mi o tych, których widzę z okna. Tych w domkach, tam w oddali. Wszyscy są ubrani identycznie. - A, oni. - ojciec z lekkim uśmiechem kiwnął głową. - To nie ludzie, Bruno.
Na chwilę pochmurnieje, ale potem wybucha śmiechem,dopija wino i delikatnie ociera dłonią wargi
Zastanawiamsię, czy ta kobieta zdaje sobie sprawę, dlaczego nie mogłamo tobie zapomnieć.
„Powiem nieskromnie, że jestem świetnym przykładem na to, że nie warto tracić nadziei. Bo gdy człowiek w swej pewności siebie przygotowuje się na najlepsze, otrzymuje to, co najgorsze, a gdy zniechęcony pogodzi się ze swoją beznadziejną sytuacją, wtedy los robi mu niespodziankę i obdarowuje tym, co najlepsze”.
Książka: Kiedy znów zaświeci słońce