To nie był dobry znak. Babcia zawsze go ostrzegała, żeby nie robić niczego ważnego w czasie burzy. Wtedy diabli grają w kręgle i szukają wspólników do gry. Kogo wybiorą, ten długo będzie miał kłopoty.
Nie potrafił zrozumieć, dlaczego, ale natura miała to do siebie, że lubiła łączyć skrajności. Wzbudzać przerażenie i podziw jednocześnie. Wywoływać burzę, po której pojawiała się tęcza. Wzniecać wichurę, za którą szedł wał fenowy.
Książka: Korowód
Tagi: burza, tak niespodziewanie, wiatr, Flora, zmagania załogi, fale, w tę stronę, gnały