Florentyna nie przestawała się dziwić słowom szeptuchy. Skąd ona mnie zna, zamyślała się. Skąd wie o kwiatach? Jednak czas nie był odpowiedni na takie myśli.
Więc, proszę jaśnie pana łaski,
Naszym ogrodem na Puławskiej
Mógłby się zająć, bo już zarósł.
Artysta, mistrz, ten stary wiarus!
Układa kwiaty w takie wzory,
Że zgadnij, komu je uwije,
Gdzie tu zapachy, gdzie kolory;
Takie potrafi fantazyje!
Gdzie znajdzie kwiatów parę grządek,
Wnet zaprowadzi w nich porządek,
I chociaż lasy płoną w dali.
Dogląda róż. Co mu się chwali.
Uśmiechał się, gdy zięć wesoły
Przynosił z miasta kwiaty Żonce
I wołał śmiesznie: "Zońka-słońce,
Masz od Moskala polskie kwiaty,
Za to mu ruskiej daj herbaty!
Bukiety wiejskie, jak wiadomo,
Wiązane były wzwyż i stromo.
W barwach podobne do ołtarza,
Kształt serca miały lub wachlarza
W kwiatach spotkały się ich oczy,
W kwiatach przecięły się spojrzenia
I na hiacyntach, na złocieniach.
Wzięłam udział w konkursie, wygrałam i pojawiłam się w lokalnej prasie. Nagrodą był tygodniowy staż u jednej z najlepszych florystek w Londynie, jeżdżenie bladym świtem na giełdy kwiatowe. Przerażające. Wyczerpujące. Upajające. Niebo...
Kwiaty są pięknem samym w sobie. Tylko głupcy próbują to zmieniać.
Pszczoły nie tylko odnajdują i rozpoznają najlepsze kwiaty - uczą się też, do których skupisk najbardziej opłaca się zaglądać.
Kwiaty są słabe, Naiwne. Usiłują dodać sobie pewności siebie. Ufają, że dzięki cierniom staną się groźniejsze.
Florentyna nie przestawała się dziwić słowom szeptuchy. Skąd ona mnie zna, zamyślała się. Skąd wie o kwiatach? Jednak czas nie był odpowiedni na takie myśli.
Książka: Florentyna od kwiatów
Tagi: szeptucha, kwiaty