Jedna krew, jedna zaraza, tfu!
W zarazie tkwiło jednak coś, co nakazywało odrzucać normalne do tej pory uczucia i wartości, normalne sentymenty. Zapewne wokół było zbyt dużo śmierci, aby rozmyślać o miłości.
Jedna krew, jedna zaraza, tfu!
Książka: Ostrożnie z marzeniami
Tagi: krew, zaraza