O Åsie, Rogerze i ich pięciorgu dzieci kilka lat temu mówiła cała Szwecja. Dzieci nie potrafiły same nawet zjeść banana, nigdy też nie chodziły do szkoły. Jak mogło dojść do czegoś takiego? I to w Szwecji?
Niestety – nie jest to odosobniony przypadek. Ami-Ro wraz z rodzeństwem zostali zupełnie odizolowani od społeczeństwa. Nie utrzymywali kontaktów ze światem zewnętrznym i byli stale narażeni na groźby i przemoc. Ojca, nazywanego przez prasę „pastorem”, skazano w końcu za terroryzowanie członków rodziny.
Matka Meliny ukrywała ją przez ponad dwadzieścia lat. Twierdziła, że ojciec dziewczyny rzekomo chce szybko wydać córkę za mąż, ale prawda była zupełnie inna…
Leone Milton jest dziennikarką i pisarką, mieszka w Sztokholmie, ale pochodzi ze Skanii. Zrobiła licencjat z socjologii na Uniwersytecie w Lund i napisała wiele książek, między innymi "Potwór z Andów. Pedro Alonso López" i "Pan chirurg". W "Dla dobra dzieci" zagląda za kulisy sprawy Rodziny z Ystad i dwóch podobnych przypadków. Co kieruje rodzicami, którzy izolują swoje dzieci od świata, i jak te dzieci sobie radzą, kiedy już dorosną?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-03-14
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: b.d
Liczba stron: 0
Tytuł oryginału: Instängda barn
Język oryginału: Szwedzki
Tłumaczenie: Agata Teperek
Przeczytane:2025-03-07, Ocena: 5, Przeczytałam, Word Audio Publishing International , Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 12 książek 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 2025, Audiobook 2025, 8/10, Reportaż 2025,
" [...] Nocą przychodzi diabeł i zabiera niegrzeczne dzieci. Ciągnie je za włosy wielkimi, kudłatymi łapskami wprost pod bramy piekieł. [...]"
Bardzo przejmujący i wstrząsający reportaż napisała szwedzka autorka Leone Milton. W "Dla dobra dzieci" otrzymacie historię kilkorga dzieci, które były sterroryzowane przez własnych rodziców -- potworów. Przemoc psychiczna i co jakiś czas fizyczna to ich codzienność. O manipulacjach nawet nie wspomnę. Odcięcie od społeczeństwa, ukrywanie własnych dzieci dla ich "dobra" to podstawa takich rodziców-tyranów. Moim zdaniem takie ludzkie potwory nie powinni mieć dzieci ani zakładać rodzin.
Poznacie tutaj między innymi: Amelię, Ami-Ro i Melinie.
Szkoda, że w ludziach panuje znieczulica i nie reagują na krzywdę, która dzieje się za ich ścianami. Może gdyby zareagowali, opisane w tym reportażu dzieci szybciej wróciłyby do życia w społeczeństwie. Nie rozumiem rodziców, którzy umyślnie ograniczają wolność swoich pociech. Nie rozumiem urzędników, którzy nie reagują i nie interesują się losem dzieci.
Szwecja wydawała mi się krajem, w którym "dobro" dzieci jest najważniejsze. Po tym reportażu zmieniłam zdanie.
Koniecznie przeczytajcie lub wysłuchajcie reportaż "Dla dobra dzieci" autorstwa Leone Milton.
Audiobook czytała Gaya Rosa.