Leopold to zgorzkniały wdowiec w podeszłym wieku. Czeka go kolejna samotna Wigilia (konsekwentnie odrzuca zaproszenia od syna na wspólne Święta). To dla niego smutny czas - żona zmarła właśnie w Wigilię. Nie spodziewa się niczego dobrego. Jednak przewrotny los szykuje dla niego niespodziankę. Po powrocie z cmentarza zastaje na progu kartonowe pudło. Otwiera je i widzi... cztery pary oczek. Ktoś podrzucił mu pod dom szczeniaki! Chcąc nie chcąc bierze maluchy do domu. Jednak samotna opieka nad szczeniakami go przerasta. Musi szukać pomocy. W ten sposób psiaki wkraczają w życie kolejnych osób i magicznie je odmieniają.
Książka pełna ciepła. Rozgrzewa serce w długie zimowe wieczory. PSIEUROCZA!
dr Kalina Beluch
Za oknem świeci piękne słońce, wakacje tuż tuż... a Linus i Rudolf znów maha ręce pelne roboty. Mają, współczesny Święty Mikołaj w skórzanej kurtce I motocyklowych...
Senne na co dzień miasteczko latem wcale nie oznacza nudy, a przygoda czeka tuż za progiem. Dla Kostka, Draki, Policjanny i Arta wakacje to czas wyczekanej...