Hit BookToka i bestseller Spiegla!
Layla i Asher są szczęśliwie zakochani. Przynajmniej w Simsach, które Layla anonimowo streamuje na Twitchu. Tak naprawdę, nigdy w życiu z nim nie rozmawiała i z poczuciem ulgi przyjmuje fakt, że wybrali się na różne uniwersytety. Asher to typowy sportowiec i łamacz serc, Layla to... cóż po prostu Layla. Nieśmiała osiemnastolatka, która wciąż szuka swojego miejsca na świecie.
Jej konto na Twitchu dopiero się rozwija. Dziewczyna gra na żywo w Simsy, gdzie przy pomocy rozgrywki opowiada o swoim życiu. Chce zostawić całe zauroczenie Asherem za sobą, kiedy... chłopak przenosi się do jej uczelni.
Fani Layli przekonują ją do rozpoczęcia nowego wyzwania: dziś z nim porozmawia! A potem wszystko opowie przy pomocy gry.
I właśnie wtedy, gdy naprawdę zbliża się do Ashera, w jej życiu pojawia się jego odwieczny wróg Henry, wprowadzając do jej codzienności uczuciowy chaos.
Czy dziewczyna wie dla kogo bije jej serce? W miłości przecież nie można grać na kodach...
Książka odpowiednia dla czytelników 16+
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-03-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Today I'll Talk to Him
Są książki, które się czyta, są również takie, które całkowicie pochłaniają, a nawet przenoszą czytelnika do wirtualnego świata Simsów, gdzie przecież lepiej zapanować nad wszelkimi skomplikowanymi relacjami, zwłaszcza tymi, związanymi z pierwszą, platoniczną miłością. Właśnie taką niesamowitą opowieść nakreśliła Bianca Wege, łącząc niebywale komfortową, młodzieżową historię z mocno angażującą, refleksyjną powieścią o szczerości i życiu w realnym świecie, jak i w tym idealnym, stworzonym w grze. Autorka operuje nadzwyczaj lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem, dzięki czemu dosłownie płynie się po kolejnych stronach, nie mogąc i nawet nie chcąc oderwać się od lektury.
Pisarka pod postacią zabawnej, przyjemnej i jakże angażującej opowieści przemyciła wiele życiowych problemów. Tuż obok szkolnej rzeczywistości, pojawiają się takie kwestie jak nieśmiałość, różnice majątkowe, rywalizacja, konflikty. I choć wydawać się może, że życie nastolatków bywa beztroskie, to jednak przecież wszelkie relacje, bywają nadzwyczaj skomplikowane, szczególnie, gdy oparte są na kanwie niedomówień.
Naszkicowani bohaterowie są wyraziści i autentyczni, nie sposób ich nie pokochać, momentalnie stają się bliscy i kibicujemy im gorąco. Początkowo, prezentowanie swojej codzienności w grze wirtualnej, może wydawać się nieco ekscentryczne, z czasem dostrzegamy, że dziewczyna ma naprawdę ogromny kłopot z otworzeniem się i takie wyzwania rzucane przez obserwatorów, motywują ją, a co najważniejsze dodają wiary w siebie, a zatem przynoszą efekt bardzo pozytywny. Co jednak się stanie, gdy wybór serca się zmieni, a w grze nadal będzie odgrywać dawną rolę?
,,Dziś z nim porozmawiam" to niezwykle przyjemna i wartościowa historia o tym, że każdy człowiek jest wyjątkowy i zasługuje na prawdziwą miłość, na którą wystarczy się otworzyć, lecz to również piękna opowieść o odkrywaniu własnego "ja", zdobywaniu odwagi do ujawnienia go przed otoczeniem. Subtelna, urzekająca swą autentycznością, poruszająca duszę! Jestem pewna, że ta ciepła książka podbije wiele czytelniczych serc. Polecam gorąco.
Przeczytane:2025-04-03, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
"Chciałam to skończyć, naprawdę. Ale mój plan nie do końca się powiódł. Strasznie za tobą tęsknię. Do tego stopnia, że sama już nie wiem, co jeszcze powiedzieć. Wiem tylko, że nie chcę cię stracić"
Layla i Asher to para, szczęśliwa para. Ale tylko w Simsach. W rzeczywistości? Chłopak nawet nie wie o jej istnieniu. Dziewczyna zakochała się w nim, kiedy chodzili razem do liceum, ale tam mężczyzna nawet nie zauważał jej istnienia. Teraz oboje są na różnych uniwersytetach, co bohaterka przyjmuje z niejaką ulgą. Ale jak okazuje się, że do czasu.
Layla rozpoczyna pierwszy rok studiów. Jest to dziewczyna, co do której mam trochę mieszane uczucia. Jak na osobę na studiach, dla mnie jest trochę niedojrzała, a momentami wręcz dziecinna. Nieraz jej zachowania powodowały, że skręcało mnie z zażenowania. Nie ukrywam, że te problemy w kontaktach twarzą w twarz to troszeczkę mnie irytowały. Rozumiem, że ktoś może mieć z tym problem, ale żeby tak długo nic z tym nie robić? Najlepiej to by chyba nie wychodziła z domu i unikała wszelkich kontaktów. To jest znacznie coś więcej niż nieśmiałość. Rozumiem, że ma z tym problem, ale z kolei nie rozumiem dlaczego w takiej sytuacji nie poszukała pomocy u specjalisty? Tym bardziej, ze to już bardzo trwa, a odpowiedni specjalista przecież z pewnością by jej pomógł. Ona prawie nie potrafi funkcjonować w społeczeństwie. Potrafi to robić tylko w internecie.
To właśnie powoduje, że zostaje maskotką drużyny koszykówki, bo nie potrafi powiedzieć nie. Ba, ona w ogóle się nie odezwała. Nie jest zadowolona z tej sytuacji i nie ma co się dziwić. Rola maskotki drużyny koszykówki to dopiero początek. Zaskakująco tak się składa, że kapitanem tej drużyny jest nikt inny jak Asher. Niespodzianka. Layla jest zaskoczona i nie ma co się dziwić, w końcu chłopak miał być całkiem gdzie indziej, prawda?
Layla uwielbia grać w Simsy, które streamuje na twitchu. Podczas jednego z takich spotkań dziewczyna zwierza się z wszystkiego swoim obserwującym. A oni? Proponują jej pewne wyzwanie, które ona nazywa "dziś z nim porozmawiam". Jej celem jest zbliżenie się do swojego obiektu westchnień i poznania go. Może stworzą szczęśliwy związek również w rzeczywistości? Jej followersi wymyślają jej zadania, a ona ma je wykonać i następnie zdaje z nich relacje. Dziewczyna to robi i początkowo wszystko idzie zgodnie z planem, ale do czasu.
"Nie jestem w stanie krzyczeć, nie jestem w stanie walczyć, wichura wszystko porywa. a więc się poddaję. Mój najgorszy koszmar stał się rzeczywistością, a ja tkwie w samym środku"
Layli udaje się zbliżyć do Ashera, który swoją drogą nie wzbudził we mnie pozytywnych uczuć. Nawet bym powiedziała, że był mi raczej dosyć obojętny. Dlatego nie kibicowałam bohaterce w realizacji jej wyzwania, które swoją drogą nie do końca idzie tak jak miało być. Okazuje się, że chłopak jest trochę inny niż w jej marzeniach, ale bardzo długo tego nie nie dostrzega. Ma swoje własne wyobrażenie i nie dostrzega jaki jest naprawdę. To frustrujące, zwłaszcza jeśli obok pojawia się ktoś inny, ktoś kto zawsze jest wtedy kiedy ona potrzebuje pomocy. Ktoś ponury, unikający kontaktu a zarazem uśmiechający się w jej obecności. Ktoś, kto ją ratuje kiedy gubi się w lesie czy ma mały wypadek. Powodowało to, że zachowanie bohaterki mi się nie podobało, bo jak mogła się skupić na Asherze, kiedy obok ma kogoś takiego? Nie dostrzega tego,a raczej kogo ma pod nosem.
Początkowo, nie ukrywam, że byłam dosyć sceptycznie nastawiona ze względu na początek, a przede wszystkim ze względu na postać głównej bohaterki. Jednak im dalej tym coraz mniej jej postać mi przeszkadzała. Może to dlatego, że stała się mniej irytująca. Widać też było, że choć w niewielkim stopniu pracuje nad swoimi problemami z komunikacją i jest coraz lepiej. Im dalej tym jest coraz bardziej ciekawie i nie ukrywam, że sama zaczęłam być ciekawa tego jak potoczą się jej zadania, choć powiem szczerze, że nie do końca mi się one podobały.
"Wydawało mi się, że zdołam to zrobić. Wydawało mi się, że czuję się tam dobrze. Że czuję się dobrze przy nim. A on wsadził palec w sam środek gojącej się rany. I majstruje nim, a ona znowu zaczyna krwawić. Aż piecze tak bardzo, że chce mi się wrzeszczeć"
W pewnym momencie pojawiają się komplikacje. Nie wszystko idzie tak tak jak miało iść. Layla posuwa do kilku kłamstw, które mogą mieć nieprzyjemne dla niej konsekwencje. To nie do końca mi pasowało, bo nie rozumiem dlaczego od początku nie mogła być szczera. Dlaczego takie kłamstwa? Po co to? I dlaczego ani razu nie przyszło jej na myśl, że to może i tak wyjść na jaw? Chyba za bardzo popularność uderzyła jej do głowy...
"Dziś z nim porozmawiam" to książka, z którą mimo średniego początku przyjemnie spędziłam czas. Pomysł na książkę z motywem gry jest fajny, ale jednak tu nie było tego dużo. To co mnie podczas lektury zaskoczyło to to, że nieraz się śmiałam. Naprawdę, jest tu wiele zabawnych momentów, jak na przykład pogrzeb kaktusa. Bardzo polubiłam przyjaciółkę głównej bohaterki. Henry również z czasem zdobył moją sympatię.
Występujący wątek romantyczny był ciekawy, choć dla mnie za szybki. Bohaterzy zaczęli się dopiero dogadywać a tu już coś się więcej dzieje. Ale cóż, ja chyba wolę jak w książkach się to trochę wolniej rozwija.
"Dziś z nim porozmawiam" to lekka, przyjemna i nie wymagająca lektura. Idealna na spokojny wieczór. Lektura, z którą dobrze spędziłam czas, ale która jednak nie zostanie w mojej pamięci na długo. Polecam, miłego!