His Obsession to mroczny romans, który zawładnie Twoim sercem i umysłem – debiut Pióra Marzeń, tom 1 serii Obsession, który zszokował już czytelniczki w Polsce. Jonathan Blackwood to człowiek, dla którego miłość oznacza kontrolę – jego obsesja na punkcie Kate narasta z każdym spojrzeniem, każdym słowem, aż staje się więzieniem, z którego nie ma ucieczki. Kate, zmuszona do związku z Jonathanem, odkrywa, że jego uczucie to toksyczna gra pełna manipulacji i niebezpieczeństwa. Gdy granice między miłością a zniewoleniem zacierają się, Kate walczy o siebie – o każdy oddech wolności, o każdą cząstkę swojej duszy, którą on chce possać. Ale czy można uciec przed kimś, kto zna Twoje najgłębsze lęki i pragnienia?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-20
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 535
Język oryginału: Polski
Gdy tylko patrze na tę książkę od razu myślę że to wydanie to po prostu cudo, twarda oprawa i barwione brzegi wyglądają cudownie na półce. Nawet moja córka zwróciła uwagę jaka ta książka ładna. Gdybym miała oceniać tylko wygląd byłoby 10/10 niestety biorąc pod uwagę inne czynniki jest tylko gorzej.
Zacznę od dialogów, szczególnie na początku książki, gdyż później się to jakoś wygładziło. Dialogi przerysowane i zbyt dosłowne, często bardzo przesadzone. Zdarzało się, że jedno zdanie czy myśl była powtarzana pięć razy na kilka stronach naprawdę, czytelnik zrozumie za pierwszym razem, brak subtelności.
Fabuła niestety nużąca, przez połowę książki miałam wrażenie, że nic się nie dzieje (gdybym nie była recenzentką chyba bym jej nie skończyła). On ją chce, ona go nie. On ją pragnie do obsesji, ona ucieka. I tak w kółko. Brakowało mi drugiego dna, pobocznych wątków, czegokolwiek, co by nadało historii więcej życia.
Główna bohaterka niestety nie wzbudziła mojej sympatii. Jej decyzje były momentami nielogiczne i frustrujące, nie chce go widzieć, więc wychodzi z sali wykładowej, ale potem sama idzie do niego, bo potrzebuje zaliczenia. Odmawia kolacji, ale zgadza się na pocałunek? Trudno było zrozumieć, co nią kieruje.
Mam wrażenie, że szczególnie w pierwszej połowie książki widać było, że to debiut. Dopiero w drugiej połowie zaczyna być odrobinę lepiej, jakby autorka nabrała pewności i wreszcie zaczęła rozwijać tę historię.
Uwaga dla wrażliwych czytelników, w książce pojawiają się opisy gwałtu, niezbyt brutalne, ale obecne wiem, że dla niektórych to za dużo i omijają takie książki.
Gdybym miała streścić „His Obsession” jednym zdaniem: on ją chce, a ona go nie. I to wszystko. Historia niestety nie dała mi nic więcej, ani emocji, ani napięcia, ani głębszych relacji. Jak ona czegoś nie zrobi, to on zrobi krzywdę jej bliskim i koniec pomysłów. Może w kolejnym tomie będzie więcej do odkrycia, ale ten pozostawił po sobie raczej mieszane uczucia.
*współpraca reklamowa*
Okładka tej książki, jest dość niewinna, choć tytuł już sugeruje, że powieść będzie miała pazura, ale to najbardziej opis działa na wyobraźnię, jak tylko go przeczytałam, wiedziałam, że ta książka to coś dla mnie, i nie pomyliłam się. Tę książkę wręcz pochłonęłam, spodziewałam się romansu pełnego zwrotów akcji, ale to co zaserwowała mi autorka przeszło wszelkie moje oczekiwania.
Kate miała spokojne i ułożone życie, z określonymi planami na przyszłość. Wszystko jednak zmieniło się w ciągu jednego dnia, gdy jej bezinteresowna pomoc nieznajomemu mężczyźnie sprowadza na nią jego niezdrową obsesję. Jonathan niem od pierwszej chwili wie, że Kate to kobieta dla niego, i że nie cofnie się przed niczym by była jego. Podstępem zwabia kobietę na swój teren, gdzie stawia ją przed faktem dokonanym, nie spodziewając się, że ta będzie się opierać.
Zacząć należy od samego wydania, które jako pierwsze robi wrażenie, twarda oprawa, barwione brzegi, czarne strony rozpoczynające rozdziały, wszystko składa się w piękną i cieszącą oko całość. Jednak to co najlepsze w tej książce to fabuła, która moim zdaniem broni się sama. Fani dark romansów będą zadowoleni, choć słowo romans jest tutaj bardzo nieadekwatne, bo żeby był romans obie strony muszą tego chcieć, a tutaj chce tego tylko jedna strona, a ta druga zostaje postawiona pod ścianą, a czytelnik tylko czeka, że się ona złamie czy nie, czy będzie wybuch uczuć, czy obie strony odpuszczą czy wciąż będą ze sobą walczyć.
Powiem wam, że ja jestem najbardziej usatysfakcjonowana motywem obsesji, bo lubię ten motyw, jednak jest ona zawsze jakość spłycony, a obsesja szybko zmienia się w coś innego, tutaj jest inaczej. Tutaj ta obsesja dominuje w fabule, wyróżnia się na tle innych wątków, to ona rządzi całą powieścią, to z niej wywodzi się każdy element intrygi, manipulacji, szantażu, przemocy, itp. Obsesja Jonathana jest zarówno chora jak i niewyobrażalnie toksyczna, przejawia się ona chęcią przejęcia kontroli, dominacji nad partnerką, a usprawiedliwiana jest siłą uczucia, i choć można przyjąć, że mężczyzna coś poważnego czuje do Kate, to niestety okazuje to nawet jak dla mnie w niedopuszczalny sposób.
Na szczególną uwagę w tej powieści zasługują bohaterowie, oboje mi zaimponowali, bo zarówno Kate jak i Jonathan to postacie bardzo złożone, wciąż walczące o swoje racje i priorytety, co ważne nie zmieniają się do końca. Jonathan początkowo zrobił na mnie raczej dobre wrażenie, jednak później bardzo stracił w moich oczach, i nie polubiłam gościa, wręcz dział mi na nerwy, obsesja obsesja, uczucia uczuciami, ale chłop zdecydowanie przekroczył granice, przestałam mu kibicować dość szybko, choć jeszcze miałam nadzieję, ze się zrehabilituje ale ten dalej swoje. Za to Kate to wspaniała kobieca postać, która walczy zarówno o siebie, o przyszłość, jak i swoją rodzinę. Wiedziałam, że w końcu jej prześladowca ją złamie i mu ulegnie, ale też miałam nadzieję, że oboje jakość się dogadają. Jednak mężczyzna po raz kolejny mnie zawiódł, nawet wtedy nie zmienił taktyki, ani sposobu traktowania kobiety, którą ponoć kocha.
W tego typu romansach, zawsze przychodzi jakiś przełom, gdzie ta skomplikowana, trudna i często przemocowa relacja się zmienia, tutaj autorka przeciąga ten moment i ostatecznie ciężko uznać, że się on pojawił. Między bohaterami sytuacja się względnie uspokaja, jednak nie do końca wiadomo jak to wszytko się skończy, bo pomimo względnej stabilizacji, ta relacja stoi w miejscu, jednak na samym końcu następuje poważny zwrot akcji, który tworzy nie tylko wiele pytań, ale też stwarza zalążek tego czego można się spodziewać w kolejnym tomie, czy tomach.
Wiedziałam, że to pierwszy tom, wiedziałam, że będzie kontynuacja, także nie zdziwiło mnie otwarte zakończenie. Lektura jest mega, i choć to przysłowiowa cegiełka, to ja przeczytałam ją w w kilka godzin i mam wrażenie, że na jednym wdechu. Napisana w bardzo dobrym stylu, łączącym lekkość języka z zajmującą i wciągającą fabułą, a treść oddaje wszystkie odczuwane przez bohaterów emocje. To powieść pełna zwrotów akcji, manipulacji, intryg, walki, przeciwności, brutalności, niezdrowej obsesji, toksycznych relacji, napięcia, mroku ale też i bólu, niezrozumiałych decyzji i zachowań. Powieść pełna kontrastów, zakłamania rzeczywistości, która oddziałuje na wszystkie zmysły czytelnika wzbudzając w nim całą gamę sprzecznych emocji. Ja znalazłam tutaj niemal wszytko to co lubię najbardziej.
Książka bardzo mi się podobała, jestem nią zachwycona i będę ją polecać. Jednak to nie jest lektura dla wszystkich, to powieść która szokuje, może powodować dyskomfort psychiczny, opisane sytuacje są trudne, brutalne i kontrowersyjne, niektóre działania Jonathana są sprzeczne z jakimikolwiek normami, wykraczają poza wszelkie granice i wyobrażenia. Przez to też, przy wyborze tej lektury zalecam rozwagę, trzeba być gotowym na wszystko. Powieść zdecydowanie 18+ ale i tak dla niektórych może być zbyt mocna. Ja dodaję do ulubionych, mam ochotę przeczytać ją jeszcze raz, choć skończyłam ją czytać zaledwie kilkanaście godzin temu, jeśli chodzi o kontynuację to jest mi potrzebna na wczoraj. Droga autorko nie daj na nią długo czekać. Polecam i zachęcam do lektury.
Książkę przeczytałam w booktourze zorganizowanym przez Obydwie Zaczytane ?
Gdy otrzymałam książkę, to od razu zachwyciły mnie barwione brzegi, a i okładka przyciąga wzrok.
Aleeee, miałam obawy co do treści książki, już nie mówiąc o tym że to cegiełka więc czytanie mi trochę zajmie.
Ależ się myliłam... Początek książki zaczyna się spokojnie, więc z zaciekawieniem zanurzałam się w tę historię. a gdy pojawił się właśnie On, już wiedziałam ze akcja nabierze tempa.
I wcale się nie myliłam, wciągnęłam si niesamowicie .
Oj nie chciałabym takiego obsesyjnie zakochanego faceta spotkać na swojej drodze. A to że miał wysoko postawione stanowisko, niestety pozwalało mu na wiele.
Podziwiałam Kate, chociaż trochę mnie wkurzyła podejmując jedną z bardzo odważnych decyzji, ale niestety nie wzięła pod uwagę że coś może pójść nie tak.
Sama nie wiem jakbym się zachowała na jej miejscu. Bo wiele razy się mówi ja na jej miejscu to zrobiłabym tak czy tak... Ale czy na pewno? Czy emocje nie wzięłyby góry? Tak naprawdę nikt tego nie przewidzi...
To był naprawdę dobrze spędzony czas, a zakończenie, podejrzewałam ale i tak jedna rzecz mnie zaskoczyła...
Z chęcią sięgnę po kontynuację, gdyż ciekawa jestem jak się dalej potoczy ta historia.
?Recenzja?
Premiera 20.06.2025 r.
,,His obsession" - Katarzyna Romanowska
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_pioro_marzen
Motywy: obsesja, zmuszanie do miłości, walka o każdy dzień, przemoc psychiczna i fizyczna.
Kate miała wszystko: kończyła studia, wspaniałego narzeczonego, synka, którego kochała nad życie oraz kochaną przyjaciółkę. Miała tylko małe problemy finansowe. Jest bardzo dobrą osobą, która każdemu by pomogła. I to ją właśnie zgubiło. Stała się obiektem chorej obsesji pewnego ważnego człowieka. Od tej chwili musi z nim walczyć, a z czasem jest tylko gorzej. Jednak nawet na moment nie przestała walczyć o swoją wolność. Krzyczała, pyskowała, nie chciała się pod porządkować, nawet jak już ulegała, to w pewnym momencie się cuciła i ponowie walczyła. Miała w końcu dla kogo.
Jonathan jest bogatym i wpływowym człowiekiem. Zawsze dostaje to czego chce i nie cofnie się przed niczym aby osiągnąć swój cel. Każdy chwyt dozwolony. Jego umysł jest nastawiony tylko i wyłącznie na to, że ona ma być jego. Umysł prawdziwego psychopaty. Autorka świetnie go przedstawiła i pokazała jak manipulacją jest w stanie wymusić wszystko co chce. Czasem był nieobliczalny i niebezpieczny, a czasem potulny jak baranek. Wystarczyło powiedzieć i zrobić co on chce, a już miękł. W ogóle nie zwracała uwagi na to co ktoś czuje. Żadne argumenty do niego nie trafiały. Zachowywał się jak psychicznie chory. Zmienne nastroje, udawanie i szybkie okazywanie uczuć.
Kreacja bohatera jest naprawdę genialna. Mogłam zagłębić się w myśli psychopaty. A to nie było przyjemne. Momentami zachowywał się jakby postradał zmysły i był dwoma kompletnie różnymi osobami. Wszystko było fascynujące i wciągające.
Fabuła oparta na chorej obsesji i miłości oraz walki o samą siebie i wolność. Książka nie jest romantyczna, to nie będzie o miłości, która rodzi się pod wpływem manipulacji. Historia opowiada losy młodej dziewczyny, która wpadła w szpony psychopaty oraz potwora, który nie widzi niczego prócz własnych pragnień. Myślę, że autorka stanęła na wysokości zadania aby ukazać jak obsesyjna miłość jest destrukcyjna. Jednak bohaterka jest bardzo silna psychicznie i nie boi się wypowiadać swojego zdania, a nawet kłócić. Ma chwile słabości i uległości, ale w tym przypadku jest to jak najbardziej zrozumiałe.
Książka jest ciężka i skomplikowana. Ta obsesja nie jest ani w jednej chwili romantyzowana. Wszystko jest mocno bolące i niesprawiedliwe. Jak jeden człowiek może pozbawić życia drugiego i nie ponieść żadnych konsekwencji, a wręcz czerpać z tego przyjemność.
Jeśli lubicie książki o tematyce psychopatycznego zachowania oraz walecznej bohaterki, to koniecznie po nią sięgnijcie. Ale pamiętajcie sceny są brutalne i nie raz poleciały mi łzy po policzkach. To co spotkało Kate jest straszne i samo czytanie jej historii boli.
10/10
Pierwsze co zachwyca to piękne wydanie książki. Twarda okładka i pięknie barwione brzegi. Cudo dla oczu.
Początkowe rozdziały powodowały, że z pewnym trudem było mi się "wgryźć" w historię, bo moim zdaniem trochę to było rozwleczone, monotonne i z niecierpliwością czekałam aż zacznie się akcja rozkręcać
I w tym momencie gdy już zaczęła się rozwijać obsesja głównego bohatera, Jonathana zdecydowanie przypadło mi to do gustu. Mężczyzna umiejętnie z wykorzystaniem wszystkich swoich możliwości rozciąga swoją sieć pełną intryg by zwabić Kate w swoje szpony. Pragnąc kobiety nie zwraca uwagi na jej dziecko i narzeczonego, bo liczy się dla niego tylko jego pragnienie posiadania właśnie tej kobiety. W swojej obsesji pogrąża się ukazując swe mroczne, bezlitosne i chore oblicze, które jednocześnie sprawia, że nas odrzuca ale jednocześnie sprawia, że w jakiś sposób nas fascynuje. Jonathan to zdecydowanie skomplikowana i złożona postać, ale perfekcyjnie wykreowany.
Cóż Kate i jej zachowanie mnie irytowało. Cały czas tylko w głowie miała przyjaciółkę i narzeczonego, a o swoim dziecku jamy zapomniała czy jakby nie istniało. Zabrakło mi w niej takiego matycznego ciepła i tęsknoty za dzieckiem. Może to zaważyło na moim odbiorze jej, że nie przypadła mi do gustu.
Książka ma swoje plusy i minusy, chyba jak większość innych, ale pomimo jakiś drobnych niedociągnięć podobała mi się i z chęcią sięgnę po kolejną część.
Przeczytane:2025-08-16, Ocena: 4, Przeczytałem,
Kiedy sięgam po książki, zawsze zwracam uwagę na oprawę — i tu nie mogłam się nie zachwycić! Twarda okładka i barwne brzegi sprawiają, że od razu chce się mieć tę pozycję na swojej półce. Jeśli chodzi o warsztat pisarski, początkowo dialogi wydały mi się nieco drętwe i sztuczne. Nie wiem, ile czasu autorka potrzebowała na dopracowanie tekstu, ale im dalej, tym dialogi stawały się bardziej naturalne i pełniejsze. Może nie są jeszcze idealne, ale już nie raziły swoją sztucznością. Fabuła? No właśnie… książka ma aż 535 stron, a głównym tematem jest relacja, w której ona go nie chce a on zrobi wszystko by zmusić ją do uległości, nawet jeśli oznacza to przekraczanie granic. To mocne, mroczne i trudne tematy, które autorka odważyła się ukazać bez zbędnego romantyzowania przemocy. Trochę zabrakło mi wątków pobocznych, retrospekcji lub innych elementów, które urozmaiciłyby fabułę i uczyniły ją trochę bardziej wciągającą i nie monotematyczną. Postać Kate nie do końca zyskała moją sympatię — jej brak troski o własne dziecko i skupienie na bezpieczeństwie przyjaciółki i narzeczonego trochę mnie dziwiły. Jest to bohaterka z pewnym niedostatkiem głębi. Natomiast Jonathan… no cóż, jego kreacja jest naprawdę dopracowana. Odrażający, ale w pozytywnym sensie — bo taki właśnie był zamysł. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach dowiemy się, co tak naprawdę ukształtowało jego ciemną osobowość. Na plus muszę podkreślić, że autorka nie szarżuje z brutalnością i nie gloryfikuje przemocy. Sceny są mroczne, oddają emocje, ale nie są przesadnie szokujące czy brutalne. To mocny, ale wyważony obraz toksycznej relacji. Zakończenie zostawiło mnie z niedosytem, ale i ciekawością, co dalej. Podsumowując — to nie jest książka idealna, ale zdecydowanie intrygująca, zwłaszcza dla fanów prozy Penelope Douglas i H.D Carlton. Autorka ma jeszcze pole do popracowania, ale z pewnością zostawiła po sobie silne wrażenie i pytanie o przyszłość tej historii. Współpraca recenzencka @wydawnictwo_pioro_marzen