Marcelinka i Marcysia, książka przeznaczona dla dzieci w wieku 5-8 lat.
Marcelinka i Marcysia to historia małych wróżek, które uwielbiają pomagać. Z okazji siódmych urodzin dostają magiczny proszek oraz pierwsze ważne zadanie, w trakcie którego napotykają pewne trudności. Jak sobie z nimi poradzą? Jak na ich sukcesy i trudności zareagują obie mamy i co z tego wyniknie?
Wartość dla dziecka
Dziecko dowiaduje się, że dobrze jest pytać samego siebie, jak się z czymś czujemy i że opinie z zewnątrz nie są najważniejsze; dowiaduje się również, że błędy są częścią życia, że można się na nich uczyć i że nie oznaczają, że to z nami jest coś nie w porządku. Dodatkową wartością dla dziecka jest też przekaz, że jest wystarczające - że jest w porządku takie, jakie jest.
Wartość dla rodzica
Rodzic dowiaduje się, jak rozmawiać z dzieckiem, by wzmacniać jego poczucie własnej wartości oraz jak pochwały mogą wpływać na myślenie dziecka o sobie. Dowiaduje się też, jak można wspomóc dziecko w samodzielnym myśleniu, w poznawaniu siebie oraz swoich emocji i potrzeb. Książka pokazuje moc uważnej obecności rodzica.
Książka została objęta patronatem czasopisma psychologicznego Charaktery oraz czasopisma Małe Charaktery.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2024-11-23
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 44
Ilustracje:Joanna Romańska
Jak ja kocham takie pozycje. Mądrość, która przyszła mi z wiekiem, znajduje się właśnie w tej pozycji. Pozycji, która powinna być czytana przez rodziców i przekazywana dzieciom, ale przede wszystkim powinna dać wiele do myślenia dla rodzica.
,,Marcelinka i Marcysia" Aleksandry Srokowskiej- Ziółkowskiej to książka, która za pomocą historii przekazuje ważną wiadomość, a mianowicie taką, że poczucie własnej wartości nie idzie w parze z tym, co mówią o tobie inni. Miło jest słuchać przyjemnych rzeczy na swój temat, ale najważniejsze jest to, co my tak naprawdę czujemy w danej sytuacji i co myślimy o sobie. Tak naprawdę nikt z nas nie potrzebuje aprobaty czy pochwał do tego, aby czuć się dobrze i wiedzieć, jaką ma wartość. Czasami pochwały robią więcej szkód dla dziecka, niż myślimy.Dlatego ta książka jest ważna dla rodzica, aby nie popełniać błędów w tej kwestii, aby nauczyć się podchodzić do pochwał umiejętnie i z rozsądkiem, aby ten temat w przyszłości rzeczywiście zaowocował czym dobrym.Myślę, że spodoba Wam się ta historia.
Czy wróżki w książkach to tematyka zarezerwowana tylko dla dziewczynek? Oczywiście, że nie! Książka, niezależnie od jej bohaterów, to dla mnie przede wszystkim okazja do wspólnego spędzenia czasu, do rozbudzenia dziecięcej wyobraźni, do poznawania nowych zagadnień czy też do oswajania codziennych problemów w bardzo przyjazny sposób. Książka może być narzędziem i pomocą zarówno dla dziecka jak i dla rodzica. Tak jest i tym razem. "Marcelina i Marcysia" to zdecydowanie książka dla każdego. A obecne tu wróżki pomagają zrozumieć własne emocje i wzmocnić pewność siebie. Nasze bohaterki na swoje siódme urodziny otrzymują magiczny proszek oraz zadanie do wykonywania przez kolejne miesiące. Proszek, tak kolorowy i lśniący jak ich skrzydełka, ma niezwykłą moc łagodzenia sporów. Wróżki wyruszają ze swoich domów aby pomóc skłóconym osobom się pogodzić. Po każdym dniu rozmawiają ze swoimi mamami o sukcesach, porażkach i swoich odczuciach. Podejście mam jest jednak różne i zupełnie inaczej oddziałuje na wróżki. Mimo, że żadna z nich nie usłyszała przykrego słowa. Mama Marcelinki pochwaliła ją i powiedziała, że jest mądrą i dobrą dziewczynką. Mama Marcysi dopytywała o jej odczucia i uważnie słuchała odpowiedzi. Czy domyślacie się już która z wróżek miała więcej pewności siebie i łatwiej zniosła porażkę w kolejnym dniu? Oczywiście ta, której mama wykazała się uważnością na emocje dziecka i pomagała wsłuchać się w siebie. Myślę, że czasem trudno jest nam powstrzymać się od pochwalenia dziecka. Od powiedzenia mu jakie jest mądre, zdolne i kochane. Bo przecież tak właśnie jest. Jednak dla dziecka i jego niezachwianej wiary we własne możliwości, ważniejsze jest dostrzeżenie drogi jaką pokonało by osiągnąć cel, odwagi jaką musiało się wykazać by pokonać nową barierę oraz pomoc w zrozumieniu towarzyszących temu emocji. I to właśnie przekazują nam wróżki i ich mamy w powyższej opowieści. Zdradzę Wam, że Szymek słuchał tej historii z ogromnym zainteresowaniem. I myślę, że wszyscy z niej wyciągniemy coś dla siebie.
Wyobraźcie sobie, że przenosicie się w czasie, do wieku, powiedzmy, pięciu lat. Staje przed Wami ktoś dorosły. Ktoś, kogo lubicie. Kuca przy Was w ten...
Mieszkańcy Królestwa Pięciu Krain przestają odczuwać niektóre emocje, choć w większości nie zdają sobie z tego jeszcze sprawy. Maksowi nowa sytuacja jest...
Przeczytane:2025-04-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Dwie wróżki, magiczny proszek i historia, która ma w sobie coś więcej niż tylko baśniowy klimat.
Marcelinka i Marcysia, to dwie małe wróżki, które niebawem mają otrzymać swoje pierwsze magiczne zadanie. W dniu siódmych urodzin trzymują iskrzący się magiczny proszek, który ma moc łagodzenia sporów i kłótnia, a ich zadaniem jest nieść pomoc skłóconym ludziom. Przejęte wróżki z entuzjazmem realizowany swoje zadanie a wieczorem, przepełnione jeszcze emocjami opowiadały swoim mamom o minionym dniu. Każda z nich usłyszała co innego.
Marcelinka otrzymała same pochwały i komplementy za swoje działania, której jej mamie przyniosły ogromną dumę i radość. Mama Marcysi cierpliwie wysłuchała swojej córeczki, pozwalając jej samej odkryć jak czuje się w związku z tym, co tego dnia osiągnęła.
Przez kolejne dni ich wróżkowe obowiązki napotkały pewne utrudnienia, co wpłynęło również na to, jak każda z dziewczynek poradziła sobie z trudnościami.
Historia, w którą sprytnie wpleciono m.in. różne podejścia do chwalenia dzieci oraz ich późniejsze spojrzenie na swoje możliwości i poczucie własnej wartości. Zauważymy tutaj także jak dzieci uczą się wyciągać wnioski i samodzielnie wykorzystywać pewne umiejętności w codziennych sytuacjach. Piękna, mądra i wartościowa!