Na skraju magii

Coś mi się wydaje, że ta książka będzie w top trzy, jeśli chodzi o najlepsze książki fantasy tego roku.
Czym wyróżnia się pośród innych, zdecydowanie językiem, który jest płynny i lekki i pomimo, że nasi bohaterzy nierzadko są w trudnej sytuacji, mierzą się z trudnymi wyborami i odczuwają różne emocje, to przez tę książkę po prostu się płynie. Ciekawym zabiegiem są powiedzonka, a czasem przekleństwa dostosowane do świata w którym się znajdujemy, to sprawia, że czytelnik w całości przenosi się do tej niezwykłej krainy.
Wykreowany świat jest wyjątkowy, od niezwykłych zwierząt, po wyjątkowe umiejętności. Widać tu walkę o władzę, ale też kastowość społeczeństwa.
Autorka stworzyła wielowymiarowych bohaterów, którzy potrafią być zakochani, bezmyślni, narwani, a z drugiej strony rozważni, dojrzali i dbający o przyjaciół. Tę przemianę widać szczególnie u głównego bohatera, który z narwanego chłopaka, który nie wierzy w swoje przeznaczenie, staje się rozważniejszym i dbającym o innych mężczyzną.
To co bardzo doceniam, to że książka ta nie jest "lukrowana" nie każda z akcji się powiedzie, niekiedy nasi bohaterzy będą musieli wiele wycierpieć, co sprawia, że mamy poczucie większej autentyczności.
To książka od której nie sposób się oderwać, gdyż ciągle się coś dzieje, przygoda goni przygodę. Znajdziemy w niej miłość, przyjaźń, zdradę, walkę o władzę, niezwykłe magiczne umiejętności i wiele innych.
Szczerze mówiąc to ja bym wiedziała tę książkę jako serial Netflixa naprawdę.

Fantastyka przez wielkie F ponieważ mamy styczność z całkowicie nowym, niepowtarzalnym światem. A przynajmniej mi nie przychodzi na myśl żadna książka z podobnym universum i systemem magii. Czego możecie się spodziewać ?🤓

Na skraju ma dla Was wiele przygód jak i tajemnic do odkrycia. W środku znajdziecie.⬇️

✨magiczne więzienie — ale tam się działo !

✨poświęcenie dla uczucia — czy każda miłość jest prawdziwa? 

✨silne przyjaźnie — od wroga do bohatera, bo wspólne dramaty łączą lepiej, niż więzy krwi.

✨zdrady i intrygi w różnym wydaniu — dworskie smaczki i walka o władzę.

✨przemiana bohatera — od ciamajdy do dobrze prosperującego herosa.

✨plot twisty — tu nie podpowiem!

✨magiczne stworzenia i demony — cwane i obrzydliwe, nie daj się im złapać!

✨walka dobra ze złem — a może istnieje coś pomiędzy światłem i ciemnością?

✨super moce — gwarantują nieprzespane noce, bo nie odłożysz na później!

 To tylko część, a sama nie cierpię, gdy ktoś psuje mi najlepsze momenty książki zdradzając różne smaczki w recenzji. Ja uwielbiam tą historię i wiem, że wielu fanów fantastyki doceni jej nietuzinkowość, lekkie pióro i dopracowaną fabułę. Wszystko idealnie gra, zarówno od strony magicznej jak i całości bohaterów. Brawo! 👏

,,Na skraju magii"  to opowieść o młodym uzdrowicielu, który żył na królewskim dworze, otoczony szacunkiem i obietnicą świetlanej przyszłości. Jego życie runęło, gdy pozwolił sobie na uczucie, które nigdy nie powinno się wydarzyć -- miłość do samej królowej. Za tę zdradę zostaje strącony w miejsce, z którego nikt nie wraca -- do podziemnej kopalni, strzeżonej przez potwory rodem z koszmarów.

Shep nie zamierza jednak umrzeć pod ziemią. Jego desperacka próba ucieczki prowadzi go do buntowników, gdzie spotyka mystokratę, dostrzegającego w nim siłę, której sam Shep długo nie rozumie. To moc, która może stać się ratunkiem dla wielu lub źródłem katastrofy.

To książka, w której każdy miłośnik fantastyki znajdzie coś dla siebie. Bohaterowie są wykreowani z ogromną dbałością o szczegóły, a Shep przechodzi fascynującą, wiarygodną przemianę-- od beztroskiego dworzanina do człowieka, od którego zależą losy świata. Jesteśmy świadkami jego upadku, niepewności oraz decyzji, które kształtują go na naszych oczach.

Szczególnie cenię motyw found family. Shep trafia na ludzi, którzy stają się dla niego prawdziwą podporą -- w świecie pełnym zdrady i politycznych intryg tworzą własną małą wspólnotę. Autorka umiejętnie prowadzi nas przez zasady, jakimi rządzi się ten świat, nie przytłaczając nadmiarem informacji -- wszystko wybrzmiewa we właściwym momencie.

Oprócz znanych z fantasy stworów, w powieści pojawiają się także zupełnie nowe, unikalne potwory i istoty, które nadają historii niepowtarzalny klimat. W tle dostrzegamy delikatne wątki romantyczne, nienachalne i pięknie wplecione w rozwój postaci.

To intensywna, emocjonująca i świetnie napisana historia o wolności, zakazanym uczuciu oraz dorastaniu do własnej mocy.

Wyobraź sobie więzienie. Ale nie takie zwyczajne! Magiczne więzienie pilnowane przez demony. Więzienie, z którego jak dotąd nikt nigdy nie uciekł. Więzienie, pełne najgorszych szumowin, które mają na zawsze pozostać w zamknięciu. I w tym wszystkim ty - dworski bywalec, uczeń uzdrowiciela, wychowany w może nie bogactwie, ale dostatku. Trafiasz tam z powodu jakiejś błahostki. Ot, zwyczajnie źle ulokowane uczucia. A jednak, niestety Kopidołek wita Cię z otwartymi podwojami. Czy jest wogóle możliwe żebyś przeżył wśród oprychów? Czy będziesz w stanie zyskać czyjkolwiek szacunek? Czy uda Ci się wydostać i znaleźć schronienie?

Milena Dzikowska ma świetny pomysł na tę serię! Mamy tutaj zupełnie nowy, fantastyczny świat, który rządzi się swoimi prawami. Mamy ciekawy system magiczny, który nie jest do końca jasny nawet dla głównego bohatera, a więc czytelnik, wraz z nim ma szansę odkrywać kolejne tajemnice. Mamy też tajemnicze zło, które zalęga się w tym świecie i powoduje dziwne perturbacje, zwiastujące nadciągający koniec świata. Są też zupełnie unikalne stworzenia fantastyczne, których nie spotkałam nigdzie indziej, a które aż się proszą o fanarty. Aż się człowiek rozgląda po niebie w poszukiwaniu ognistych quaslad ;-) Fabuła rozwija się powoli, pozwalając nam nadążyć za wydarzeniami i poznawać świat przedstawiony. Bohaterowie są wyraziści, mają swoje charakterki, a relacje między nimi są budowane z dbałością o szczegóły. Naprawdę z wielką przyjemnością towarzyszyłam Shepowi i spółce w ich podróży, zarówno tej fizycznej, jak i tej metaforycznej, w poznawaniu siebie. Sam Shep, jako pierwszoplanowa postać bywa.... Wkurzający, trochę jak rozwydrzony dzieciak (którym do pewnego stopnia jest!), ale to sprawia, że jest bardziej ludzki i taki prawdziwy. Super jest obserwować, też jak się zmienia I rozwija w miarę rozwoju wydarzeń. Muszę przyznać, że w kilku punktach autorce udało się mnie zaskoczyć! Z ogromną przyjemnością podpisuję się jako patronka tej książki i zachęcam was mocno do sięgnięcia po nią, a ja już czekam na drugi tom :)

Recenzja patronacka, współpraca z wydawnictwem Vandom.