Przybyli tu z własnego wyboru albo przypadkiem, z powodów zawodowych albo osobistych. Jedni zatrzymali się na chwilę, inni na zawsze. A może to genius loci, duch opiekuńczy Wrocławia, ich wszystkich tutaj pospraszał?
Informacje dodatkowe o Od św. Jadwigi do Marka Hłaski. Niezwykłe losy wybitnych ludzi na Dolnym Śląsku:
Chcę przeczytać,