Przejmująca legenda, mroczna zbrodnia i splątane losy, które prowadzą wprost do serca tajemnicy.
Podczas Nocy Muzeów z przemyskiej katedry znika pierścień położnic, średniowieczny artefakt, który - jak głosi wieść - ratował życie rodzącym. Niemal w tym samym czasie miastem wstrząsają makabryczne morderstwa dwóch młodych kobiet. Obie ofiary łączy tylko jeden, przerażający szczegół - obcięte palce serdeczne prawej dłoni.
Czy za zbrodniami stoi mafia? A może to ślad, który prowadzi do Wiednia i w głąb historii, aż do roku 1907 i tajemniczej hrabiny Anny Lisieckiej-Meinrich?
Zagadkę kradzieży i serii tragicznych zdarzeń próbuje rozwiązać trójka przyjaciół: Ewka, Szymon i Asia. Ich prywatne skomplikowane relacje utrudniają dotarcie do prawdy, która może być bardziej niebezpieczna, niż się wydaje.
Pierścień położnic to kryminalna opowieść, w której średniowieczna legenda ożywa, a przeszłość i teraźniejszość splatają się w śmiertelnym tańcu. Czy uda się rozwikłać zagadkę, zanim będzie za późno?
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 282
[egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa]
,,Pierścień położnic" jest to kryminalna opowieść, która przeplata czasy współczesne z rokiem 1907 - a ich wspólnym elementem jest właśnie tytułowy pierścień. Został on skradziony z muzeum w Przemyślu, a żeby rozwiązać zagadkę, należy cofnąć się w przeszłość i krok po kroku rozwiązywać zagadkę kradzieży. Łączą się tu losy kilku bohaterów, a ze strony na stronę odkrywamy powiązania między nimi.
Książka jest bardzo wciągająca. Nie mogłam się od niej oderwać i chciałam jak najszybciej razem z komisarzem Szymonem rozwiązać wszystkie zagadki. Jednak ja działam raczej tak jak jego kuzynka Ewka - układam wszystko w logiczną całość i nie działam chaotycznie. Prawidłowo wytypowałam sprawcę już na samym początku.
Najbardziej ciekawiła mnie historia Anny - hrabiny żyjącej w Przemyślu w XX wieku. Nie będę zdradzać za dużo, ale bardzo chciałam wiedzieć jak potoczą się jej losy i nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Smutno przeżywało mi się upadek dobrze sytuowanej kobiety, która przez chwilę zapomnienia traci wszystko.
Czytając, miałam wrażenie, że z każdą stroną kolejne trybiki wskakują na swoje miejsce i wszystko zaczyna się ze sobą łączyć i składać w logiczną całość. Jest to bardzo dobrze napisana powieść kryminalna, która sprawia, że czytelnik całkowicie w nią wsiąka.
Zdecydowanie polecam! Jeśli lubicie książki z nutą historii i tajemnicy, jest to pozycja obowiązkowa!
,,Pierścień położnic"Katarzyny Rabka-Białas to nie tylko kryminał to opowieść o ludzkich słabościach, przyjaźni wystawionej na próbę i o tym, że przeszłość nigdy nie znika, nawet jeśli bardzo chcemy ją zakopać.Autorka stworzyła historię, która jest jak mozaika każdy element ma znaczenie. Zaginiony średniowieczny artefakt, makabryczne morderstwa młodych kobiet, tytułowy pierścień, który według legendy chronił położnice, wszystko to układa się w intrygę, w której teraźniejszość przeplata się z historią, a racjonalne śledztwo z czymś, co wydaje się wymykać logice.
Ale tym, co naprawdę chwyta za serce, są bohaterowie. Ewa, silna, choć krucha kobieta, której przeszłość nie daje spokoju. Nie jest typową ,,dzielną policjantką z żelaza" ma emocje, lęki i wątpliwości, które czynią ją prawdziwą. Czasami działa pod wpływem impulsu, czasami się gubi, ale właśnie to czyni ją ludzką. Czuć, że jej walka to nie tylko walka z mordercą, ale też z własnymi demonami. Szymon to mężczyzna rozdarty między rozumem a uczuciami. Widać, że wiele przeszedł, a jego relacja z Ewą to mieszanka przyjaźni, niewypowiedzianych emocji i tęsknoty. W tle czuć delikatne napięcie, niedopowiedzenia, które sprawiają, że ich relacja żyje i rozwija się w cieniu mroku sprawy.Asia najbardziej empatyczna z całej trójki, często łącząca ich, gdy reszta się rozpada. Jest ciepłem w tej chłodnej, kryminalnej rzeczywistości. Jej obecność przypomina, że w świecie przemocy i śmierci nadal istnieje dobro, lojalność i troska. Każde z nich niesie swój ciężar, swoje sekrety, a autorka potrafi pokazać ich słabości bez oceniania. To właśnie czyni tę książkę tak prawdziwą, nie tylko morderstwa i zagadki, ale ludzie w nich uwikłani.
Katarzyna Rabka-Białas ma dar budowania klimatu. Przemyśl, jego katedra, tajemnicze podziemia i przesiąknięte historią ulice stają się niemal osobnym bohaterem. Czuć zapach kamienia, echo kroków w starych murach, niepokój bijący z przeszłości. To tło, które potęguje emocje i dodaje głębi. Zakończenie nie jest oczywiste i to dobrze. Nie zostawia czytelnika z prostą odpowiedzią, tylko z pytaniami, które zostają gdzieś w środku.
,,Pierścień położnic" to książka, która nie epatuje przemocą dla efektu. Ona raczej szepcze o bólu, winie, przeznaczeniu. O tym, jak łatwo można się pogubić, gdy przeszłość domaga się rozliczenia. To historia o przyjaźni, o lojalności, ale też o cienkiej granicy między dobrem a złem. Nie ma tu superbohaterów są zwykli ludzie, którzy próbują poradzić sobie w niezwykłych, trudnych okolicznościach. I właśnie to sprawia, że ta opowieść zostaje w głowie i w sercu.
Wydawnictwo WasPos
Przeczytane:,
(czytaj dalej)