Okładka książki - Planeta małp

Planeta małp


Ocena: 4.33 (3 głosów)
Klasyka SF zekranizowana w 1968 roku jako kultowy film, a jego remake w 2001 był jedną z najgłośniejszych ekranizacji. Ciąg dalszy to Geneza planety małp (2011) i Ewolucja planety małp (lipiec 2014) Rok 2500. Po dwóch latach galaktycznej podróży statek kosmiczny ląduje na nieznanej planecie. Ten świat uderzająco przypomina Ziemię. Taka sama atmosfera, woda, roślinność. I ludzie. Tyle że... to niewolnicy inteligentnych małp – prawdziwych władców planety. ...

Informacje dodatkowe o Planeta małp:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2014-08-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-241-5114-1
Liczba stron: 208

więcej

Kup książkę Planeta małp

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Planeta małp - opinie o książce

Avatar użytkownika - Tudej
Tudej
Przeczytane:2015-01-13, Ocena: 4, Przeczytałem, 26 książek 2015 rok,
Swoje wyzwanie czytelnicze zacząłem od klasyki fantastyczno-naukowego... kina. Książka wciąga swoją akcją, tak że nawet nie wiedziałem kiedy się skończyła. Jednak co do samego zakończenia mam mieszane uczucia. Jest bardzo zaskakujące, ale pozostawia ono czytelnika bez wyjaśnienia jak do tego doszło.Daje możliwości do wielu interpretacji, dzięki czemu można znaleźć ciekawy temat do rozmów z innymi czytelnikami. Chyba każdy doszedł do własnej interpretacji zakończenia historii przedstawionej przez autora. Przyznam jednak, że zakończenie filmu o tym samym tytule z 1968 r. bardziej do mnie przemawia. Przynajmniej ja mam takie odczucia.
Link do opinii

Dwóch kosmonautów znajduje w kosmosie dryfującą butelkę z rękopisem niejakiego Ulissesa. Facet, razem z doktorem i kumplem, wybrał się na planetę w układzie Betelgezy, gdzie trafili na... cóż, dość oryginalną cywilizację.

Co ja wam będę mówić - kto tu zagląda, pewnie choć raz usłyszał o Planecie małp. A tu mamy jej literacki pierwowzór, opowiedziany w formie wspomnień Ulissesa - o tym, jak został złapany, jak żył wśród małp i jak próbował się stamtąd zwinąć. Na koniec dochodzi jeszcze klamra z kosmonautami i... no i tyle.

Najbardziej podobało mi się to, że przekaz nie ma tu moralizatorskiego smęcenia i nadmiernego filozofowania. Ulisses uważa się za lepszego, potem niemal za mesjasza, który ma przywrócić ludziom należne im miejsce na szczycie drabinki ewolucji. Z czasem robi się z niego taki samozwańczy guru z własną trzódką. Podejście do Novy ma jak do płodnego zwierza i gdyby nie... no, coś, to pewnie tak by sobie trwał w tym przekonaniu.

Małpy ogarnęły spuściznę po ludziach i tworzą własą. I choć Ulisses uważa, że tylko zgapiają ludzkie osiągnięcia, to prawda jest bardziej złożona - w niektórych aspektach nawet wyprzedziły ludzi. Może dlatego Może dlatego też Ulisses tak dziwnie zachowuje się w ich jednostce i poza Zirą i Corneliusem uważa resztę za, no, zatwardziałe konserwy. Punkt widzenia? A jakże - zależny od punktu siedzenia.

Fajnie się czyta, rozdziały są krótkie i nie wymagają nie wiadomo jak wielkiego skupienia, fabuła pcha się do przodu i co rusz coś się dzieje. No i ta zmyłka pod koniec, ach, aż musiałam spojrzeć na początek. Polecam każdemu, kto lubi klasykę SF bez zbędnego patosu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2001-11-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Most na rzece Kwai
Pierre Boulle0
Okładka ksiązki - Most na rzece Kwai

Historia angielskich jeńców wojennych i budowanego przez nich mostu w środku birmańskiej dżungli. Powieść ta, nieprawdopodobnie prawdziwa, stała się klasyka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy