S³owodzicielka

Wydawnictwo: Dolno¶l±skie
Data wydania: 2019-04-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-245-8365-2
Liczba stron: 304

Ocena: 5 (4 g³osów)

Grupa drugoplanowych bohaterów pewnej powie¶ci fantasy wêdruje w poszukiwaniu swojej fabu³y

„To opowie¶æ s³odka i zabawna. Z przygodami, jakie uwielbia³am, bêd±c nastolatk± – z wyrazistymi bohaterami, pe³na humoru, czasem gro¼na, ale jednocze¶nie daj±ca pewno¶æ, ¿e wszystko skoñczy siê dobrze. Do takich ksi±¿ek siê wraca, nawet je¶li ju¿ zna siê fina³. Ja wrócê na pewno.”

Ewa Bia³o³êcka

„Pierwsza powie¶æ Anny Szumacher nie jest jej debiutem literackim. Czytelnicy fantastyki znaj± j± z publikowanych wcze¶niej opowiadañ – dwa z nich uzyska³y nominacjê do Nagrody im. Janusza A. Zajdla. Zademonstrowa³a w nich talent do rozwi±zañ nieoczekiwanych, zabawnych, niekiedy absurdalnych (to nie zarzut, a wyraz podziwu). W „S³owodzicielce” trójka bohaterów musi znale¼æ swego dowódcê i fabu³ê, bo jedno i drugie powinno nadaæ sens ich dzia³aniom. Cel nie jest ³atwy, po drodze czekaj± smoki i ksiê¿niczki (tak jakby), wyrocznie, kamienne miasta siêgaj±ce nieba i wiele innych przygód. Zapewniam, ¿e warto przeczytaæ.”

Piotr W. Cholewa

Tagi: Fantastyka

Kup ksi±¿kê S³owodzicielka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz tak¿e

Polecana recenzja

S³owodzicielka Anny Szumacher to powie¶æ graj±ca z wszelkimi schematami w duchu i¶cie Pratchettowym. To inteligentna, ciep³a i odpowiednio zabawna fantastyka debiutuj±cej w formie powie¶ciowej autorki. Agni, Hidra i Jord odnajduj± siê w sytuacji przedziwnej. Budz± siê po¶rodku fabu³y – choæ nie bardzo wiedz±, czym w³a¶ciwie jest fabu³a. Nie s± te¿ pewni, co ich po³±czy³o ani gdzie siê podzia³ ich dowódca. W³a¶nie – wiedz± tylko, ¿e brakuje im dowódcy. A opowie¶ci, w której siê znale¼li – g³ównego bohatera. Jest te¿ Marcjanna, kobieta na wskro¶ wspó³czesna. ¯yje ze s³owa – na zlecenie pisuje rozmaite teksty. Marzy te¿ o napisaniu w³asnej ksi±¿ki – tyle, ¿e w³a¶nie utknê³a w martwym punkcie. Do¶æ ³atwo przewidzieæ, co ich po³±czy, trudniej – jakimi ¶cie¿kami poprowadzi ich los. A odwiedz± fantastyczne ¶wiaty i miasta z kamienia, bêd± podró¿owaæ konno i we wnêtrzno¶ciach przedziwnych stworów, zdecydowanie zbyt ma³ych, by pomie¶ciæ trzech wojów i jedn± kobietê. Spadnie na nich mnóstwo k³opotów i piêtrowy dom. A przy okazji przekonaj± siê, ¿e ¶wiat stoi przed nimi potworem. Mo¿e kiedy by³a¶ w swoim ¶wiecie, byli tylko zbiorem liter, ale po tej stronie wszyscy jeste¶my prawdziwi. Mo¿e i zostali¶my zrodzeni przez ciebie, ale to, co stworzy³a¶, istnieje naprawdê. Nie jeste¶my marionetkami. Rodzimy siê, ...
(czytaj dalej)

Opinie o ksi±¿ce - S³owodzicielka

Czy zdarzy³o siê wam kiedykolwiek spotkaæ z ksi±¿k± pozbawion± g³ównej fabu³y? A nie, chwileczkê… Przecie¿ takowych ksi±¿ek jest od groma! Na bank z jak±¶, o niejasnym lub ca³kowicie okradzionym kierunku zdarzeñ, mieli¶cie ju¿ do czynienia. No nie, muszê was podej¶æ z innej strony. Ju¿ wiem! Czy zdarzy³o siê wam spotkaæ z ksi±¿k± pozbawion± nie tylko g³ównej fabu³y, ale i istotnego dla historii bohatera? W sensie, ¿e nawet nie wiedzieli¶cie, kim on tak w³a¶ciwie jest, przez co pozosta³e postaci b³±dzi³y po omacku? Nie? A ja w³a¶nie co¶ takiego prze¿y³am, czytaj±c bestsellerow± powie¶æ Anny Szumacher, czyli „S³owodzicielkê”. Pomys³ by³… no, nie oszukujmy siê: kreatywny. Nawet sobie rzeknê, i¿ oryginalny, a zarazem wiele obiecuj±cy. Co? Mam zdradziæ co¶ wiêcej, bo opis jest do¶æ oszczêdny w s³owa? Nie trzeba mnie do tego dwa razy namawiaæ! Ju¿ wszystko t³umaczê.


MAM ZABIÆ KSIʯNICZKÊ I UWOLNIÆ SMOKA UWIÊZIONEGO W WIE¯Y? A, DAJ MI PAN SPOKÓJ! IDÊ SZUKAÆ DALEJ W£A¦CIWEGO W¡TKU.


Fabularny nie³ad. W³a¶nie w tych dwóch s³owach mog³abym stre¶ciæ ca³± „S³owodzicielkê” (gdzie posz³abym w ¶lady wydawnictwa, racz±cego czytelników jednozdaniowym opisem ksi±¿ki, pomijaj±c ju¿ rekomendacje...) i spokojnie wróciæ do swojego nudnego ¿ycia. Ale… nie mogê na tym poprzestaæ. Zas³ugujecie na to, by dowiedzieæ siê, na jak wiele dziwnych, zapieraj±cych dech w piersiach, wywo³uj±cych dezorientacjê zdarzeñ mo¿na siê tutaj natkn±æ!

Obserwuj±c zmagania bohaterów, d±¿±cych do spotkania (a co najwa¿niejsze – poznania) swojego „dowódcy” i odkrycia w³a¶ciwego celu powo³ania ich do ¿ycia, prze¿y³am z nimi nieraz nieprawdopodobne przygody. Odnajdywanie ksiê¿niczek skrywaj±cych mroczne sekrety, staniêcie twarz± w twarz z rozbójnikami, spotkanie z olbrzymim potworem… Trochê siê tam dzia³o! Trochê? Sporo! I kiedy ju¿ my¶la³am, ¿e nie spotka mnie nic bardziej zaskakuj±cego, autorka wychodzi³a mi naprzeciw, rzucaj±c w twarz kolejnymi atrakcjami. A ¿eby by³o ciekawiej, wszystko przyozdobi³a niæmi dobrego humoru, przy którym ciê¿ko siedzieæ z zawieszonym wyrazem twarzy. Jednak gdyby nie nast±pi³ gwa³towny obrót spraw, mog³abym ju¿ poma³u zgrzytaæ zêbami z powoli opanowuj±cej mnie irytacji. Pojawienie siê pewnego Ktosia zagwarantowa³o, ¿e „S³owodzicielka” nabra³a nowych barw, a co za tym idzie: zosta³am „odgrodzona” od przymusowego za¿ycia tabletek uspokajaj±cych. Ale, ale! Wraz z powiewem ¶wie¿o¶ci, przyby³o równie¿ lekkie zagubienie. Wcze¶niej by³ spory nacisk na to, ¿e wiêkszo¶æ bohaterów zdaje sobie sprawê z tego, ¿e s± jedynie wytworem czyjej¶ wyobra¼ni, gdzie niepostrze¿enie wkrada siê stan, podczas którego przesta³am odró¿niaæ, co jest fantazj±, a realnym ruchem. Perfidnie wyobra¼nia po³±czy³a siê z rzeczywisto¶ci±, tworz±c zupe³nie now± ¶cie¿kê. Sami poszukiwacze „sensu istnienia” te¿ dostrzegali te zmiany. Oswaja³am siê z tym fabularnym cudem do ostatnich stron, gdzie z rozdzia³u na rozdzia³ czu³am siê ju¿ coraz pewniej. I to mnie zgubi³o.

W my¶lach, z widoczn± triumfaln± min±, powtarza³am sobie, ¿e po tylu dziwach nic nie zdo³a mnie ju¿ zaskoczyæ. By³am gotowa daæ sobie obci±æ w³osy do ramion (bo rêki mi trochê szkoda, a nowa fryzura zawsze mile widziana), i¿ zrêcznie obada³am grunt. Mo¿na siê ju¿ domy¶liæ, ¿e Anna Szumacher powinna przyjechaæ do mojego domu, aby pomóc mi zebraæ szczêkê z pod³ogi, prawda? Tak, poniek±d u¶pi³a moj± czujno¶æ, by raz jeszcze dziabn±æ mnie swoj± kreatywno¶ci±. To, co zaprezentowa³a, przesz³o moje naj¶mielsze oczekiwania! No bo jak… Jakim cudem… Ale… Dajcie mi szklankê wody… Sk±d to… Gdzie ta woda? Ma³o brakowa³o, a nie podzieli³abym siê z wami t± opini±, bo nast±pi³aby eksplozja czaszki pod wp³ywem ci¶nienia gotuj±cego siê mózgu! A jeszcze nie spisa³am testamentu...


PANIE, TO PAN JEST TYM DOBRYM? A MO¯E JEDNAK Z£YM? CHOLIBKA, DAJCIE MI TU AUTORA, NIECH NO WSZYSTKO WYJA¦NI!


Naturalnie ten akapit rozpoczê³abym od wzmianki o g³ównym bohaterze, a jako ¿e „S³owodzicielka” swojego zagubi³a (a czy siê odnalaz³, to ju¿ pozostanie zagadk±), muszê z marszu przej¶æ do pobocznych postaci. To dla mnie spora nowo¶æ, ale hej: o nich te¿ mo¿na sporo powiedzieæ!

Niegrzesz±cy inteligencj±, zdaj±cy sobie sprawê ze swojej atrakcyjno¶ci Agni. Wzbudzaj±cy respekt, skory do walk tajemniczy Hidra. Opanowany, pouk³adany Jord. Tak niedopasowanego pod k±tem charakterów i statusów spo³ecznych trio od dawna nie widzia³am! Choæ ³±czy³ ich jeden cel, to jednak nie da³o siê zapomnieæ o swoich przyzwyczajeniach, które prêdzej czy pó¼niej wychodzi³y na wierzch. Tak¿e wyobra¼cie sobie tê mieszankê wybuchow± w akcji! Je¿eli mam byæ szczera (a powinnam, w koñcu o to chodzi w recenzjach, prawda?), to z ca³ej tej trójki najbardziej polubi³am naszego wspania³ego Jorda. Co jak co, ale prezentowana przez niego postawa by³a godna podziwu. Jego opanowanie oraz umiejêtno¶ci niejednokrotnie uchroni³y niecodzienne towarzystwo przed wiêkszymi k³opotami. Mo¿e te¿ poczu³am nieco sympatii do Agniego. Przypomina³ mi takiego dzieciaka zamkniêtego w ciele (prawie) doros³ego cz³eka, dla którego nie istnia³o takie s³owo, jak „dojrza³o¶æ”. Gdyby nie to, ¿e jego urok podzia³a³ w jakim¶ stopniu te¿ na mnie, chêtnie wyzywa³abym go tylko od g³upców i nieuków! Za to Hidra… Doprawdy, nie mam bladego pojêcia, co mogê powiedzieæ o tym… kim¶. Dobra, zaimponowa³ mi swoj± odwag± oraz pokaza³, ¿e gdy kto¶ chce, to mo¿e tak zaskoczyæ, ¿e a¿ z wra¿enia wyskakuje siê z butów, to jednak mam te mieszane uczucia wzglêdem niego. No, nie powiem o tym za wiele, bo bym zdradzi³a istotn± czê¶æ fabu³y (czê¶æ czego?), ale wiedzcie, i¿ on nie pozwoli wam o sobie zapomnieæ. Tak samo, jak ten Kto¶, kto wkrad³ siê niepostrze¿enie do historii i za nic nie móg³ siê od niej odkleiæ. Kto taki? A, taki tajemniczy Go¶æ, którego sami musicie poznaæ!


Chocia¿ Anna Szumacher ma ju¿ na swoim koncie wiele osi±gniêæ, to dopiero teraz odkry³am jej istnienie. I, szczerze mówi±c, ogromnie tego ¿a³ujê. ¯a³ujê, ¿e by³am tak za¶lepiona innymi twórcami, i¿ nie dostrzega³am tej autorki, bo ma kobita talent do komplikowania niemal b³ahych spraw. Autorka ma lekkie, przyjemne pióro, którym tak manipuluje, i¿ z czasem cz³owiek czuje siê zdezorientowany, oszukany, zaskoczony, zaciekawiony, zirytowany, zakochany, pogubiony oraz dumny równocze¶nie. A mog³abym wymieniæ jeszcze parê przyk³adów, tylko nie bêdê nikogo tym zadrêczaæ. Doskonale odwzorowa³a surowe realia ówczesnych lat, idealnych do ukazania fantastycznych nut, wyzwalaj±cych wyobra¼niê. Anna Szumacher skrzêtnie wykorzysta³a okazjê i nieraz dawa³a popis swych umiejêtno¶ci. No, przyznam, ¿e mi zaimponowa³a! Nie mogê te¿ zapomnieæ o tym, w jak sprytny sposób udowodni³a, ¿e nigdy – przenigdy – nie powinni¶my wierzyæ w to, co widzimy, bo rzeczywisto¶æ potrafi wyczarowaæ przepiêkne iluzje! Wystarczy odrobina imaginacji, aby pokazaæ ¶rodkowy palec ¶wiatu, odczarowuj±c go. Ale jak on zareaguje na tak drastyczne zmiany?


Podsumowuj±c. Potrzebujecie czego¶ oryginalnego? Czego¶, co ofiarowuje wam rollercoaster wra¿eñ? Czego¶, co nie da o sobie zapomnieæ, przez co zapragniecie przeczytaæ to raz jeszcze, by sprawdziæ, czy czego¶ nie przeoczyli¶cie? W takim razie „S³owodzicielka” powinna trafiæ w wasze rêce! Gwarantujê, ¿e przy tym lekki ból g³owy nie bêdzie wywo³ywa³ u was negatywnych emocji. Ba, zapragniecie, aby jeszcze bardziej rozsadza³ wam czaszkê, byle tylko rozwik³aæ wiele spraw, na jakie siê natkniecie. Zak³ad? Có¿, z natury tego nie robiê, ale w przypadku tej ksi±¿ki jestem gotowa zaryzykowaæ! To jak? Ja ju¿ wyci±gnê³am ku was rêkê.

Link do opinii
Avatar u¿ytkownika - Fankabehemota
Fankabehemota
Przeczytane:2019-04-24, Ocena: 6, Przeczyta³em,

Wszelkie klasyfikacje gatunkowe i porównania pozostawiam ekspertom.

Niczego podobnego nie przeczyta³am do tej pory.W trakcie lektury przesuwa³y mi siê przed oczami obrazy i widzia³am....animowany film, choæ zabawa s³owem, skojarzeniem, absurdem, b³yskotliwymi zwrotami akcji jest tu na pierwszym miejscu. Brawo,brawo, brawo.Czekam na kolejny tom z niecierpliwo¶ci±!

Link do opinii
Recenzje miesi±ca
Okna z widokiem na Weronê
Hanna Kowalewska
Okna z widokiem na Weronê
Niedzielna dziewczyna
Pip Drysdale
Niedzielna dziewczyna
Ktosiek 2.0
Beata Piliszek-S³owiñska
Ktosiek 2.0
Zawsze i na zawsze
Jenny Han
Zawsze i na zawsze
Brytyjska monarchia od kuchni
Adrian Tinniswood
Brytyjska monarchia od kuchni
Grypa. Sto lat walki
Jeremy Brown
Grypa. Sto lat walki
Relikwiarz
El¿bieta Bielawska
Relikwiarz
iBoy
Kevin Brooks
iBoy
Poka¿ wszystkie recenzje