W ślepym zaułku

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2021-08-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788366573635
Liczba stron: 328

Ocena: 4.8 (5 głosów)

Mijasz ją codziennie na schodach. Spotykasz w parku, kiedy spaceruje z córką. Widzisz, jak wsiada do samochodu z mężem. Kobieta taka jak ty.
Paulina ma za sobą rozwód i trudy samotnego macierzyństwa. Gdy pewnego dnia w jej życiu pojawia się Jacek – wdowiec z synem – zaczyna wierzyć w to, że wszystko się ułoży i nie dopadnie jej samotność. Przystojny, wysportowany, niezależny finansowo, prowadzący dobrze prosperującą firmę – czegóż więcej potrzeba kobiecie marzącej o stabilizacji i bezpieczeństwie? A jednak sielanka w ich patchworkowej rodzinie nie trwa zbyt długo. Prawdziwe emocje zaczną się, kiedy Paulina nie będzie mogła otworzyć drzwi domu…

"W ślepym zaułku" to poruszająca historia o przemocy, bezsilności i uwikłaniu w toksyczny związek. Paradoksalnie to również opowieść o tym, że jutro może przynieść nie tylko nadzieję i szczęście, lecz także siłę do zmian.

Nigdy nie zamykaj oczu!

Tagi: obyczajowe

POLECANA RECENZJA

Kup książkę W ślepym zaułku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - W ślepym zaułku

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2022-09-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022,

No nie wiem, jakoś mnie ta książka nie przekonuje, a właściwie nie tyle sama książka ile jej główna bohaterka Paulina Lenart. W mojej ocenie postawa i całe postępowanie tej kobiety okazało się całkowicie naiwne. Nawet jak już zaczęła coś kumać, że nie wszystko w jej drugim małżeństwie dzieje się, tak jak powinno, nadal oddaje jeszcze mężulkowi córkę, tak o sobie, bo co? Bo się zmienił ??. Ja rozumiem, że człowiek popełnia błędy, ale powinien się na nich uczyć. Natomiast Paulina nie wyciągnęła żadnych wniosków ze swojego wcześniejszego małżeństwa. Pozostała nadal głucha i ślepa na ewidentne niepokojące znaki  jak dziecko we mgle.

 

Oczywiście musi być, choć liźnięty problem homoseksualizmu, bo poruszanie tego tematu teraz takie modne. Oraz "zagęszczenie" akcji na koniec, by podkręcić napięcie. Czytam w opisie, że:

 

"W ślepym zaułku to poruszająca historia o przemocy, bezsilności i uwikłaniu w toksyczny związek.". Mnie jakoś specjalnie nie poruszyła, zwłaszcza że ta "bezsilność" i uwikłanie w toksyczny związek stało się, na własne życzenie i z nie przymuszonej woli Pauliny. 

 

Jeszcze jedno, nie bardzo rozumiem jak seksistowskie odzywki, można traktować tak wybiórczo. Paulina oburzyła się strasznie i zrobiła niezłą grandę, bo jej przełożony śmiał się, według niej, seksistowsko do niej odezwać, ale jak gorszą odzywką potraktował ją jakiś, zupełnie jej nieznany koleś na przyjęciu, to ją tylko rozbawiło.

 

Książkę można przeczytać, ale musu nie ma.

Link do opinii
Avatar użytkownika - angelikalisiecka
angelikalisiecka
Przeczytane:2022-04-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

We wstepie powiem iz jest to bardzo czesto poruszany  temat  w mediach społecznosciowych i na forach internetowych co miedzy innymi  sklonilo mnie  do przeczytania Ksiazki .Historia Pauliny jest jedna z wielu smutna a takze poruszajaca .Kobieta opowiada o swoim dramacie bedac w zwiazku małżeńskim  z Toksycznym męzczyzna o jego manipulacji o tym jak mozna zniszczyc  czlowieka bez przemocy fizycznej .Obsesyjna  zazdrosc ,  brak okazywania  uczuc czy stosowaniu roznych kar  jakimi  były  ciche  dni to tylko poczatek koszmaru jakimi  okazały sie   ograniczenia . kontrola i wyrazanie  dezaprobaty przez meza co do planow i ambicji zawodowych kobiety emocjonalny szantaz aby ja zatrzymac mimo iz nie zywil do iej zadnych uczuc poslugujac  sie dzieckiem .Moim zdaniem kobiety swoim brakiem reakcji daja przyzwolenie na takie zachowania tzw syndrom  sztokholmski .Badzmy czujne zwracajmy uwage  na pierwsze sygnaly ostrzegawcze we wczesnych kontakach poznawania sie i blizszej relacji  iz w przyszlosci to nie bedzie zdrowy zwiazek . Polecam za poznac sie z trescia jest pisana zyciem i przeżyciami ktore zmieniaja człowieka na zawsze.

Link do opinii

Osoby czytające książki doskonale wiedzą, że w naszym życiu odgrywają one bardzo ważną rolę i mają na nie znaczący wpływ. Sięgamy po nie z naprawdę  wielu różnych powodów. Dla relaksu, chęci poszerzenia swojej wiedzy, a także rozwoju osobistego. Wszystkie te aspekty czytania są bardzo korzystne, ale dziś skupimy się na jeszcze innym i w moim odczuciu najważniejszym, a mianowicie wymiarze społecznym. Ku mojej ogromnej radości coraz częściej autorzy decydują się poruszać w swoich książkach tematy trudne i niestety bardzo życiowe, z którymi zmagają się ludzie tacy jak my. Ci, których być może każdego dnia mijamy na ulicy, spotykamy w sklepie, czy w windzie. Często nawet przez moment nie przyszłoby nam do głowy, że ich codzienność może przypominać koszmar, a one przechodzą przez swoje prywatne piekło, będąc na przykład ofiarami przemocy. Być może teraz myślicie sobie, że nie jest możliwe, aby nie dostrzec, że ktoś doświadcza przemocy. Przecież na pewno taka osoba ma widoczne jej oznaki na swoim ciele, które powinny nas zaniepokoić i skłonić do reagowania na ludzką krzywdę. To prawda, ale musimy pamiętać również o tym, że aby zadać komuś cierpienie, jego sprawca wcale nie musi posuwać się do fizycznych ataków przemocy. Może ranić w białych rękawiczkach, poddając swoją ofiarę przemocy emocjonalnej zwanej też psychiczną. Z uwagi na to, że osoba jej doświadczająca najczęściej nie wykazuje żadnych jej oznak widocznych gołym okiem dla osób z zewnątrz, bardzo trudno jest nam rozpoznać jej przejawy i udzielić danej osobie niezbędnej jej pomocy. Dlatego właśnie w ręce czytelników trafia bardzo wiele książek, które mają uczulić nas na to, czego nie widać. Wzbudzić naszą czujność i empatię. Nie możemy w takich sytuacjach pozostawać obojętni. Często bowiem nasza wyciągnięta pomocna dłoń może zdziałać naprawdę wiele. Ja bardzo cenię sobie tego rodzaju literaturę i zawsze z ogromną wiarą w to, że trafiając w ręce osoby, która jej właśnie teraz potrzebuje, może jej naprawdę pomóc, chcę jak najczęściej wam ją prezentować. Tak też będzie i dziś, za sprawą książki Ewy Szymańskiej ,,W ślepym zaułku", z której recenzją do was przychodzę.


Bohaterką powieści jest Paulina. Samotna matka, której dorosłość rozpoczęła się za wcześnie i nie przetrwała zderzenia z trudami realiów niełatwego życia. Wielka miłość przegrała z egocentryzmem męża młodej kobiety w momencie, kiedy trzeba było ustalić nową hierarchię wartości na rzecz rodziny i nowo narodzonego dziecka. Dziś nasza bohaterka marzy o stabilizacji i upragnionym spokoju. Już wkrótce w życiu kobiety pojawia się Jacek. Mężczyzna zdaje się być odpowiedzą losu na jej marzenia. Podobnie jak Paulina, Jacek jest samotnie wychowującym syna ojcem. Zwraca też uwagę innych swoją sylwetką i statusem społecznym. Wysportowany, szarmancki, właściciel dobrze prosperującej firmy o nienagannym wizerunku społecznym. Czy można wymarzyć sobie lepszego życiowego partnera, będąc kobietą po przejściach? I wiecie co wam powiem? Przed sięgnięciem po książkę nie czytałam jej opisu, ale w momencie, kiedy poznawałam postać Jacka, wyczułam, że ten jego idealizm jest mocno naciągany i nie przyniesie nic dobrego. Bardzo szybko zarówno ja, jak i Paulina przekonałyśmy się o zasadności tego przeczucia. Sielanka patchworkowej rodziny kończy się z chwilą, kiedy Paulina dopuszcza się sprzeciwienia zdaniu męża w naprawdę błahej sprawie. Od tego momentu między małżonkami rozpoczyna się jawna walka ze sobą. Nie jest ona jednak w żaden sposób wyrównana, gdyż mąż stosuje wobec żony szantaż emocjonalny, w którym kartą przetargową jest wszystko to, co dla Pauliny najważniejsze. Celem nadrzędnym tego typu działań jest bezwzględne podporządkowanie sobie żony, a wszelkie nieposłuszeństwo karane jest przedłużającą się ciszą, oziębłością uczuciową i seksualną.


Ewa Szymańska na kartach swojej książki pokazała niemalże wzorcowy obraz toksycznego związku z mężczyzną, który każdego dnia dokłada wszelkich starań dotyczących budowania swojego nieskazitelnego wizerunku wspaniałego męża i ojca, a także liczącego się w świecie biznesu przedsiębiorcy. Jest to jednak bardzo złudne oblicze jego osobowości, a prawdziwą twarz doskonałego aktora i manipulatora poznają tylko najbliżsi Jacka za zamkniętymi drzwiami ich domu. Wówczas ściąga swoją maskę pozorów, bez skrupułów dając upust swojej tyranii w postaci upokarzania i poniżania członków swojej rodziny. Wzbudza ich strach i niepewność. Oprawca stosujący przemoc psychiczną potrafi doskonale trzymać swoje emocje na wodzy, ale kiedy zaczną one eskalować, mogą doprowadzić do tragedii. O tym jednak musicie przeczytać już sami.


Tytuł powieści doskonale odzwierciedla położenie Pauliny, w jakim znalazła się, wychodząc za Jacka. Jej życie to właśnie taki ślepy zaułek, z którego wydaje się nie być wyjścia. Kobietę ogarnia ogromna bezsilność i niepewność tego, co może wydarzyć się za chwilę. Chciałaby się wyrwać spod chorej kontroli męża, ale wie, że ma on wpływy i jest zdolny do wszystkiego. Musicie koniecznie sięgnąć po książkę i przekonać się, czy odnajdzie w sobie tak bardzo potrzebną jej siłę do tego, aby zawalczyć o bezpieczeństwo i lepsze życie dla siebie i tych, których kocha.


Gorąco polecam Wam lekturę tej, z przykrością muszę to zaznaczyć bardzo autentycznej i ponadczasowej historii. Niestety na pewno wiele kobiet odnajdzie w niej cząstkę własnego życia i utożsami się z bolesnymi przeżyciami Pauliny. Dla tych kobiet na pewno będzie do bardzo osobista powieść, która mocno w to wierzę, przywróci im wiarę w to, że nie są same i mogą odzyskać swoje utracone szczęśliwe życie. Mają w sobie wystarczająco dużo siły, by dokonać zmian na lepsze. Warto prosić o pomoc i być na nią otwartym. Czasami już sama rozmowa z drugim człowiekiem i jego spojrzenie na sytuację, w którą się uwikłaliśmy z boku, może okazać się nieocenioną pomocą.


Z uwagi na bardzo ważną tematykę książki jestem pewna, że nie pozostawi ona obojętnym nikogo, kto zdecyduje się ją przeczytać. Poruszeni losem Pauliny będziemy mocno kibicować jej szczęściu i z ogromnym zaangażowaniem wspierać ją w podejmowanych decyzjach. Książka mimo ciężaru podjętych w niej problemów oraz dojmująco prawdziwemu obliczu przemocy nie przytłacza czytelnika. Przykuwa jego uwagę  i pochłania go bez reszty. Daje do myślenia i nie pozwala długo o sobie zapomnieć jeszcze  na długo po odłożeniu książki na półkę. To, co warto podkreślić to fakt, że Pani Ewa nie mami nas obietnicą tego, że będzie łatwo, ale daje nadzieję na zwycięstwo w tej batalii. A my moi kochani nie bądźmy obojętni i nie zamykajmy oczu na zło dziejące się być może bardzo blisko nas. Nie ukrywam, że zależy mi na tym, aby ta książka trafiła do jak najszerszego grona odbiorców, więc czytajcie ją proszę i polecajcie innym. Niech będzie o niej głośno.


Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Szara Godzina, za co bardzo dziękuję.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2022/01/w-slepym-zauku-ewa-szymanska.html

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2021-08-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

W ślepym zaułku jest książką szalenie ważną. Poruszono w niej poważny społecznie temat, który niestety wciąż często jest tabu. A szkoda, bo o przemocy domowej należy mówić. Jeśli będziemy udawać, że takie rzeczy jak przemoc domowa względem żony/męża lub dzieci nie istnieją, nie tylko będziemy oszukiwać samych siebie, ale także (nie)świadomie krzywdzić ofiary. Przez przyzwolenie społeczne jesteśmy współwinni gehenny niewinnych. Wielu uważa, że przemoc domową stosuje się tylko w domach tzw. patologicznych. I takie myślenie często jest dużym błędem, bo z problemem przemocy domowej można również spotkać się w ,,dobrych'', bogatych domach. Dobrym przykładem jest rodzina głównej bohaterki, Ewy. Niby kobieta miała idealnego męża i wiodła idealne życie. Jednak czyny jej męża nie szły w parze z tym co pokazywał wszystkim wokół. Facet jest typowym przykładem osoby, która czerpie radość ze znęcania się nad innymi. W tym przypadku żony i dzieci.
Przykład Pauliny pokazuje jak łatwo wpaść w sieć osoby, która niszczy nas kawałek po kawałku. Nawet jeśli docierają do nas niepokojące sygnały ignorujemy je. Wierzymy w puste zapewnienia i czekamy ,,dnia aż, to co złe odejdzie''. Tymczasem z dnia na dzień kat zaczyna pozwalać sobie na więcej i więcej...
W ślepym zaułku jest dla nas przestrogą by nie dać się zwieść osobie, która czyha na nasza naiwność. To także ważna lekcja pokazująca jak łatwo kat może zwieść wszystkich wokół gładkimi słowami i gestami. A ofiara cierpi... Książka jest światełkiem w tunelu dla osób, które tkwią w takim związku. Może dzięki niej znajdą siłę i zechcą coś w swoim życiu zmienić? Może my dostrzeżemy wokół siebie osoby potrzebujące pomocy i wsparcia? Może wyczuli nas na sygnały wysyłane od osoby, która dopiero może zostać naszym katem? Może dzięki niej unikniemy domowego piekła?
W cieniu zaułku jest książką, która nie jest łatwa, ale potrzeba takich lektur. Ona pokazuje, że będąc w związku nie zawsze żyje się ,, długo i szczęśliwie'' a dążąc do tego by żyć ,,długo i szczęśliwie'' czasami możemy wpakować się w niezłe bagno.

Link do opinii

"Znał ludzi, miał dojścia i pieniądze. I był psychopatą".

 

 

Dobrze, że powstają takie książki, jak "W ślepym zaułku". Literatura zaangażowana społecznie to bowiem ten segment rynku wydawniczego, który zapewnia nie tylko ogrom różnorodnych emocji, ale także i przede wszystkim, skłania do głębszego pochylenia się nad poruszanym problemem. A ten, uwidoczniony w powieści, dotyczy wielu kobiet. Może jakaś mieszka tuż obok nas, dbając o zachowanie pozorów idealnego życia.

 

Ewa Szymańska to urodzona i wychowana na Podlasiu, mama dwóch dorosłych córek, która czyta od zawsze. Autorka interesuje się historią, przede wszystkim tą lokalną, która ma istotny wpływ na życie zwyczajnych ludzi. Domatorka, która lubi odpoczywać, popijając z mężem czerwone wino, uprawiając ogródek bądź słuchając muzyki. Zadebiutowała w 2019 r. książką pt. "Bo trzeba żyć. Apolonia". 

 

Paulina na studiach wyszła za mąż i urodziła syna. Wielka, młodzieńcza miłość nie przetrwała prozy życia, kończąc się rozwodem. Jej samotne macierzyństwo przerywa poznanie Jacka, przystojnego wdowca z synem, który prowadzi własną firmę. Pragnienie stabilizacji i posiadania prawdziwej rodziny, pcha bohaterkę przed ślubny ołtarz. Wspólne życie nie przypomina jednak sielanki, gdyż Paulina z każdym dniem przekonuje się, że tkwi w związku z psychopatą.

 

Najnowsza powieść Ewy Szymańskiej to pogłębiona analiza rozwoju toksycznej relacji wyrażającej się w przemocy domowej, ale nie tej fizycznej, którą łatwiej zauważyć, ale psychicznej. Autorka przedstawia bowiem czytelnikom wszystkie etapy takiego związku od mętliku w głowie i zaniku własnych poglądów po działania wbrew sobie i poczucie winy. Wszystkie te stany emocjonalne, jakich doświadcza bohaterka, wywołują pełną gamę przemyśleń, od zdziwienia i kompletnego niezrozumienia jej postawy po akceptację i kibicowanie w dążeniu do wolności. Trzeba przyznać, że droga Pauliny okazuje się kręta i pełna pułapek, ale dzięki temu, czytelnik otrzymuje szansę utożsamienia się z protagonistką i postawienia się w jej sytuacji. W sytuacji, w której powstaje pytanie o to, czy idealne i dostatnie życie u boku poważanego męża powinno zapewnić zadowolenie.

 

Podczas lektury tej książki z jednej strony angażuje czytelnika uwikłanie i trwanie Pauliny w niszczycielskim związku, a z drugiej, ciekawi kreacja psychologiczna Jacka. Już od samego początku zachowanie tego mężczyzny wydaje się co najmniej dziwne, ale w miarę rozwoju toku akcji, jego zagrywki wzbudzają większe zdumienie, a nawet w finale szokują. Przemoc ekonomiczna, odseparowywanie żony od znajomych, życzenie aby ta spędzała czas wyłącznie w domu, a w końcu dopuszczenie się do wielu drastyczniejszych zachowań to typowe przykłady socjopatycznego zachowania. Warto jednak dodać, że Ewa Szymańska pokazuje, iż nic nie jest jedynie czarne i białe, niejako w pewnym stopniu usprawiedliwiając taką chorą postawę. Jacek to bowiem skomplikowana osobowość i jak sądzę, w naszym społeczeństwie osób o takich przeżyciach z dzieciństwa jest na pewno dużo. 

 

Tytuł najnowszego dzieła Ewy Szymańskiej idealnie oddaje sytuację kobiet, jakie bojąc się zmian, od lat żyją w patogenicznych związkach. Idealnie obrazuje to również przywołany w historii Pauliny, syndrom gotującej się żaby, którego wymowa mocno utkwiła w mojej pamięci.  "W ślepym zaułku" to literatura, która jest potrzebna, gdyż wnikliwie analizując przywołany problem i wskazując możliwe drogi pójścia do przodu, pełni funkcję terapeutyczną.

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Link do opinii
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Recenzje miesiąca
Elektromagnetyzm i jego tajemnice
S. Kaid-Salah Ferrón
Elektromagnetyzm i jego tajemnice
Człowiek z bursztynu
Tomasz Ołdziejewski; Sylwia Winnik
Człowiek z bursztynu
Królewska guwernantka
Wendy Holden ;
Królewska guwernantka
Płezent – carkiem niekotrzebna rzecz
Agnieszka Suchowierska ;
Płezent – carkiem niekotrzebna rzecz
Diament i Róża
Karolina Winiarska
Diament i Róża
Nić przeznaczenia
Anna Sakowicz
Nić przeznaczenia
Emilka i potwory z legend
Kamila Stokowska
Emilka i potwory z legend
Mąciciel
Paweł Beręsewicz
Mąciciel
Podróż w niechciane
Danuta Chlupová
Podróż w niechciane
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy