Noblista też człowiek!
Lato zbliża się wielkimi krokami, a wraz z latem zwykle wytęskniony urlop. Jeżeli poszukujecie książki lekkiej (w tym przypadku jest to tylko lekkość tematyczna, bo gabaryty są niemałe), to "300 uczonych prywatnie i na wesoło" powinno spełnić oczekiwania nawet wybrednego czytelnika. Autor zebrał życiorysy najbardziej zasłużonych dla nauki ludzi, ale spisane przez niego biogramy w niczym nie przypominają suchych notek z Wikipedii. Owszem, otrzymujemy informacje o najważniejszych dokonaniach danego naukowca, ale autor przede wszystkim skupił się na ukazaniu prywatnego życia, które często kłóci się z naszą wizją poważnych pań i panów w białych kitlach, dumnie prezentujących wyniki swojej ciężkiej pracy przed skomplikowaną aparaturą. Autor prezentuje nam naukowców bardzo często roztargnionych (choć w przypadku niektórych, to bardzo delikatne określenie), czasami z ogromnym poczuciem humoru i skłonnościami do robienia innym kawałów, a czasem śmiesznych w swoim zadęciu i zacietrzewieniu. Po lekturze jedno wiem na pewno – fizycy naprawdę są dziwni.
Czytanie pierwszego tomu "300 uczonych prywatnie i na wesoło" daje nie tylko możliwość relaksu przy lekturze naszpikowanej ciekawostkami i zabawnymi anegdotami. To również okazja do przypomnienia (lub poznania) najważniejszych faktów z dziedziny historii nauki. Króciutkie 2-3 stronicowe rozdzialiki są tak skonstruowane, by nie zamęczyć czytelnika nadmiarem informacji, a z drugiej strony sprawić, by z każdego biogramu zapamiętał kilka ciekawostek, którymi będzie mógł zabłysnąć w towarzystwie.
Ogromną zaletą tej pozycji jest język używany przez autora – dystyngowany, choć nie pompatyczny. Gawędziarski styl sprawia, że każdą kolejną historię czyta się z prawdziwą przyjemnością. Nie podlega żadnej wątpliwości, że Andrzej Kajetan Wróblewski ma ogromny talent do opowiadania anegdot i przybliżania laikom najważniejszych osiągnięć z fizyki, chemii, czy astronomii.
Jeżeli chcecie wiedzieć, kto przez roztargnienie zamiast kamienia wrzucił do rzeki swój zegarek, kto jako dziecko naśladował jąkanie rówieśników tak umiejętnie, że w późniejszym życiu nie potrafił go wyeliminować, który z naukowców rozpoczął studia fizyki zamiast wymarzonej matematyki, bo był zbyt nieśmiały, by powiedzieć, że na egzaminie wstępnym pomylił grupy, lub który z uczonych wychodził z dzieckiem na spacer tak zamyślony, że wracał do domu bez dziecięcego wózka, koniecznie musicie sięgnąć po "300 uczonych prywatnie i na wesoło". Liczne parsknięcia śmiechem gwarantowane. A ja już zacieram łapki na drugi tom.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-05-17
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 448
Dodał/a opinię:
niepoczytalna