Alkoholik. Kiedy słyszymy to słowo, automatycznie pojawia się obraz nie pierwszej świeżości pana, okupującego ławkę w parku. Czy słusznie? Przecież to choroba, uzależnienie, które dotyczy nie tylko szeroko rozumianej patologii, ale i osób, które ubrane w garnitur właśnie mijają Cię na ulicy, które w kubku kawy ze Starbucksa szukają leku na kaca, które wczoraj tak dobrze bawiły się na imprezie, a dziś w lustrze wita je szara twarz z rozmazaną szminką i pustką w głowie. Alkoholizm nie rozróżnia wieku, płci, statusu społecznego. I warto o ty pamiętać.
Monika Sławecka pokazała kobiece oblicze alkoholizmu i o kobietach autorka opowiada, a właściwie one same opowiadają. Część anonimowa, niektóre znane z pierwszych stron gazet, łączy je jedno — piły. Dlaczego? Odpowiedź zna każdy z nas, bo mały kieliszek na wieczór pozwalał zapomnieć, odstresować się, pomagał zasnąć. Na bankietach wszyscy piją, by dobrze się bawić. Kiedy więc te kilkanaście minilitrów czystego szczęścia dostępne w każdym sklepie zaczyna być koniecznością? Na to nie ma jasnej odpowiedzi. Tak jak i z rozmów z niektórymi z bohaterek nie wynika, że przyznają się do bycia w szponach nałogu — piję mało, troszeczkę, nie jest tego dużo.
„Alkohol. Piekło kobiet” to kolejna książka autorki, która długo nie daje o sobie zapomnieć, to rozmowy, wywiady z osobami, które na co dzień pracują, wychowują dzieci, mają przyjaciół, normalny dom. Kobietami, jakimi i my jesteśmy, więc tym mocniejsze wrażenie ta książka robi. Polecam Wam zapoznanie się z nią, myślę, że na wiele spraw spojrzycie z zupełnie innej perspektywy.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2019-10-02
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
red_sonia
Świat mafii, więzienie i dwie silne kobiety. Znana dziennikarka telewizyjna Anna dostaje propozycję napisania książki wspólnie z osadzoną w areszcie...
Perfekcja, delikatność, artyzm - to określenia najczęściej kojarzone z baletem. Lekkie, eteryczne ruchy i niewinność emanująca ze sceny kłócą się z przemocą...