Debiuty

📚#Debiuty📚 trudno uznać za wysokiej klasy książkę dokumentującą pierwsze kroki wielu rozpoznawalnych dziś gwiazd w show biznesie. „Udany debiut to wyzwanie” – czytamy w notce prasowej dołączonej do książki i tu pełna zgoda. Jeśli ta książka jest debiutem Jarka Słoty, to słabym… niestety.

Książka krótka, więc tylko kilka słów na jej temat. Okładka miękka, niewymagająca i wyraźnie zdradzająca, o czym w środku będzie mowa. Płyta CD zapełniona nazwiskami i pseudonimami artystycznymi to jednoznaczny omen. I to właśnie otrzymujemy – krótkie, zwięzłe podsumowania początków karier wskazanych person.

📚#Debiuty📚 to raptem 140 stron tekstu… albo raczej książki, bo duża przestrzeń została zagospodarowana na upiększacze. Ryciny prezentujące kolejne gwiazdy to bez wątpienia piękne wyróżnienie tej pozycji. Ale jednocześnie drobne marnotrawstwo papieru. Strona z ilustracją, strona pusta i strona tekstu zapełniona praktycznie od połowy. Tytuły, nie zawsze dobrane adekwatnie do treści, wcale nie muszą zajmować 50% przestrzeni. Nie można zaprzeczyć, że zabieg ten przykuwa uwagę i czyni pozycję elegancką.

Niestety szybko przekonujemy się, iż nie jest to dzieło wytworne ani z klasą. O ile jestem skłonna poprzeć zastosowanie wulgarnych zwrotów przy cytowaniu cudzych wypowiedzi, o tyle z „ust” autora uważam je za zbędne i nieprofesjonalne. To właśnie dzięki nim odniosłam wrażenie, iż Jarek Słota wylewa prywatne animozje wobec konkretnych wokalistów, a to odebrało pozycji miano rzetelnej oraz obiektywnej. Subiektywizm rzucił cień aż po ostatnią stronę tekstu, choć ostatecznie podobnych niszowych określeń można na palcach jednej ręki policzyć.
I gdyby nie te pojedyncze, acz rażące oczy wpadki, uznałabym, że książkę spisano bardzo przystępnym językiem, który okazał się przyjazny czytelnikowi.

Niestety… pojedyncze, ale przy tym zbyt duże „wtopy” mi na to nie pozwalają. Sięgając po tę pozycję oczekiwałam merytorycznego podejścia do sprawy poszczególnych debiutów. Nie zabrakło mi danych, tylko kultury przekazu.

Poza tym, jeśli mam być szczera, momentami odnosiłam przykre wrażenie, jakby autor streścił wikipedię. W niektórych przypadkach ładnie i treściwie opisano działania gwiazd, ich perypetie w walce o sławę, w innych – przeskoczono po łebkach.
Paradoksalnie, 📚#Debiuty📚 zachwycają równie mocno, co zniechęcają. Niemniej jestem ciekawa drugiej książki autora oraz sposobu przekazu, jakiego dokonał w „1999”. Możliwe że podsumowanie najważniejszych wydarzeń końca lat 90. zeszłego wieku poszło autorowi płynniej. W końcu „najtrudniejszy pierwszy krok”. Tu zdecydowanie autor zaistniał, aczkolwiek udanego debiutu pogratulować z czystym sumieniem nie mogę.

Komu poleciłabym tę pozycję – jeśli w ogóle?
Ludziom, którym być może zdaje się, że osiągnięcie sukcesu to raptem pstryknięcie palca i znajomości. Fanom wspomnianych w książce gwiazd, a ze względu na ich mnogość – czytajcie amatorzy dobrych brzmień, lecz uważajcie… możecie nie doznać spełnienia.

[współpraca recenzencka]
[współpraca barterowa]

Informacje dodatkowe o Debiuty:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Borgis
Data wydania: 2020-03-31
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788362993789
Liczba stron: 140
Dodał/a opinię: Alexia_Berg

Tagi: Literatura faktu