Uwielbiam motyw przeznaczenia, połączenia dwóch różnych ras, które są do siebie wrogo nastawione. Zawsze można znaleźć w takiej książce ten dreszczyk emocji, ekscytacji w oczekiwaniu jak losy bohaterów się połączą bądź rozdzielą. Jak trudną drogę będą musieli przejść, by w końcu zaznać szczęścia.
I choć "Echa klątwy" była baaardzo krótką historią, bo miała zaledwie 100 stron, to i tak te emocje mi towarzyszyły. Oczywiście nie były one wygórowane, gdyż przyznajmy szczerze, historia bohaterów była raczej przystawką, zachęceniem do poznania pióra Autorki. Zobaczenia, jak podchodzi do fantastyki, czy jej pióro może nam się spodobać. Po prostu sprawdzenia, czy zaiskrzy. I ja tu szczerze mogę się przyznać, że zaiskrzyło.
Bardzo spodobało mi się te krótkie opowiadanie, chociaż było zdecydowanie za krótkie. Sprawiło, że mam apetyt na więcej. Z chęcią poznałabym rozwinięcie historii bohaterów, czyli poznanie tego co działo się w środku, tuż po ich pierwszym spotkaniu aż do finału. Bo co tu nie mówić, działo się naprawdę mało, ale tak jak wspominałam wcześniej, nie było tu po prostu miejsca na rozwinięcie fabuły.
Jednak przy takiej ilości stron mogę szczerze powiedzieć, że jestem zadowolona. Pióro Autorki okazało się naprawdę przyjemne i z chęcią zapoznałabym się z kolejnymi jej książkami, mając jednak nadzieję, że tym razem będą to pełnowymiarowe historie.
Dziękuję serdecznie Autorce za ebooka recenzenckiego. Bawiłam się świetnie przy poznawaniu świata, który wykreowałaś.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-03-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 95
Dodał/a opinię:
Patrycja Obycz