Temat książki jest bardzo ciekawy. Porusza historię człowieka, tytułowego kamerdynera, który podczas wykonywania swojego zawodu służył ośmiu prezydentom Stanów Zjednoczonych. Jednak nie jest to typowa biografia. Historia kamerdynera to krótka część książki. Odniosłem wrażenie, że autor bardziej skupia się na opisaniu dziejów czarnoskórych aktorów w rozległej historii kina. A chyba nie o to chodziło...