Gdyby połączyć Sapkowskiego (tylko ciekawiej napisanego) z Tolkienem (który nie używa zbyt rozbudowanych opisów) to powstanie MarMax Borowski. Oj muszę przyznać, że nagle pojawił się godny następca, który w świecie fantastyki czuje się jak tryton w wodzie.
Książkę dostałam do recenzji od autora @marmaxborowski . Nie wiedziałam zupełnie czego się spodziewać i podeszłam do niej z ambiwalentnym stosunkiem. No dobra wiecie, że wybieram książki po okładce, a ta mnie nie porwała. Grafika niczym z lat 90-tych. Zaczęłam jednak czytać i przepadłam, to ten rodzaj książki od której nie można się po prostu oderwać, a gdy już to zrobisz, to i tak losy bohaterów toczą się dalej we śnie.
Mamy tu różnorodną drużynę, która rusza razem by wypełnić przeznaczenie. Myślę, że cała magia tej książki tkwi w różnorodności charakterów naszych bohaterów. Od milczącego gbura, inteligentnego spryciarza, wyniosłej, wszystko chłodno osądzającej piękności, po bezczelnego młodzika. To książka pełna trudnych wyborów, spotkania z niebezpiecznymi stworami, spojrzenia na świat oczami innego gatunku. Książka pełna szacunku i akceptacji odmienności, pokazująca, że każdy ma w sobie coś unikatowego i wyjątkowego. Książka pełna przygód, w której nie wiadomo co czai się za zakrętem i czy przypadkiem nie trzeba będzie dobyć miecza. To co uwielbiam w tej książce to cudowna doza humoru i ciętej riposty.
Nie mogę się doczekać kolejnego tomu. Jedna z lepszych książek fantsy, jaką kiedykolwiek czytałam. Dałabym jej 11/10.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 404
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Diana Wiszniewska