To czwarta przez nas przeczytana książeczka z serii. Jak zwykle strona graficzna mnie nie zawiodła. Jak i w poprzednich książeczkach oswajających dziecko w wizytą u dentysty, lekarza i pobyt w przedszkolu tak i tu realizm bierze górę nad fantazją autorki.
Maja od początku ma pechowy dzień. W szkole na zajęciach gimnastycznych ulega wypadkowi. Pogotowie, ale nie na sygnale zabiera dziewczynkę do szpitala. Dzieci dzięki tej historyjce poznają pokój rentgenowski, salę operacyjną, salę chorych i obyczaje szpitalne. Wszystko zgadza się zaskakująco z realiami polskiej służby zdrowia, co napawa mnie dumą, że dosięgnęliśmy niemieckich standardów. Ludzie w piżamach, sklepiki... Ja nie lubię szpitala, bo przypomina mi własne doświadczenia i... Niestety po jednym przeczytaniu książeczki dzieciom ( starszy był zaciekawiony, młodszy odszedł w trakcie czytania) oddam ją do biblioteki.
Wyeksponuję za to walory zawarte w ilustracjach. Pan pielęgniarz z warkoczem i na ostatniej stronie rzut na plan szpitala taki jakbyśmy zdjęli z niego frontową ścianę. Widać wszystkie oddziały. Zaskoczyła mnie tematyka sali operacyjnej, czarodzieja anestezjologa i pewne kłamstewko, które stanowi element komiczny. Bo w każdej książeczce z serii dowcip jest zawarty. Może w tej o szpitalu trzeba było go więcej umieścić?
Informacje dodatkowe o Maja idzie do szpitala:
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2015-09-09
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
9788328025172
Liczba stron: 16
Dodał/a opinię:
CicheBaBum
Sprawdzam ceny dla ciebie ...