Okładka książki - Miłość na gruzach Kosowa

Miłość na gruzach Kosowa


Ocena: 5.33 (6 głosów)
opis

; Miłość na gruzach Kosowa ;

Izabela Chojnacka

Wydawnictwo: SDK

Literatura: Piękna

 


Poznała go pracując w kawiarni, większość młodych ludzi poznaje się w lokalu, to nie zabronione, Niemcy, lepszy zarobek, Iza lubiła tą pracę, to właśnie tam poznała Rushita. To już powinno postawić jej znak zapytania, był w trakcie odbywania kary więzienia. A kiedy zaczęli się spotykać, on powoli rzucał na nią macki wszelkich ograniczeń. Kiedy pewnego dnia wpadł by powiedzieć że musi wyjeżdżać do kraju, Iza nie wahała się ani sekundy. Tak trafiła na ziemię Kosowa, do małej wioski, zahukanej, odciętej od cywilizacji, do rodziny JEGO by stać się darmową pomocą, bo tak nakazuje tradycja. Im głębiej w las, tym gorzej bo Iza Europejka nie znała tamtych obyczajów, tego że kobiecie praktycznie nic nie wolno, musi chodzić ubrana tak jak inne kobiety, mężczyźni rządzą nie tylko nimi, ale i światem. Iza starała się zrozumieć tę kulturę, ich dziwactwa, prostotę, przekuć na pozytywizm, ale On stawał się arogancki, podły, brutalnie obchodzący się z nią, znęcał się nad nią i nawet w tedy kiedy była w ciąży. Nie miała nikogo obok siebie kto by ją wspierał, bo zawsze obrywała rykoszetem. Nawet kiedy była w ciąży obrywała od Niego, rodziny, przepłakane noce, brak dostępu do słowników, do książek, co się dziwimy skoro 70% społeczeństwa to ludzie będący analfabetami, nie uczącymi się - bo po co - skąd na to wziąć pieniądze, w takim społeczeństwie najważniejszą osobą stanowi ; starszyzna ; głowa rodu, osoba decyzyjna. Od niej zależy kto z kim się zwiąże, swatki mają decydującą rolę, już jako dzieci są ze sobą łączone w pary. W dużych miastach zupełnie inaczej się żyje, świat jakby stoi otworem, jest cywilizacja, technologia, kobiety mają prawa wyboru czego brakuje w małych miasteczkach, wsiach, gdzie nadal wierzy się w gusła, przepowiednie, zabobony, czary, gdzie lekarz przyjmuje daleko odsunięty w warunkach sterylnych, gdzie sam poród to istna katorżnia, o reszcie nie wspominając. Najgorsza była jej bezradność wobec systemu, ludzi którzy powinni stanowić dla niej jako tych najbliższych po własnych rodzicach. Kiedy udaje jej się wyjechać do Polski, okazuje się że relacje w domu w cale nie są pozytywne. Owszem ucieszyli się na widok wnuczki a potem było jakby pod górkę. Ojciec nie koniecznie akceptował decyzje Izy, jej życie, jej samą...A ona pragnęła tylko stabilizacji, spokoju, bezpieczeństwa. Niestety los widocznie tak chciał że wróciła z powrotem do Kosowa, gdzie czekał na nią mąż, ojciec córki, ale co potem się wydarzyło, co zdecydowało że wróciła z powrotem do kraju rodzimego, przeczytajcie sami. 

Książka wywarła na mnie piorunujące wrażenie, wiele negatywnych odczuć, związanych już z początkiem relacji dwojga młodych ludzi. Miłość potrafi strzelić strzałą Amora, zaślepić tak bardzo że nie dostrzegamy pewnych cech szczególnych które powinny być decydujące o związku. Jeśli partner uderzył w zwykłej złości, uderzy raz jeszcze, pomimo zapewnień, płaczu, próśb powinna brać nogi w troki, ale tylko osobom postronnym udaje się dawać dobre rady, nasza bohaterka wybrała jego bo pokochała go, miłością czystą, lojalną, prostą. Wyjechała za nim do kraju o którym nie wiele wiedziała, o kulturze, tradycji, obyczajach, trafiła do rodziny która nie akceptowała jej styl bycia, życia, a ona musiała się dostosować do panujących reguł rodziny, życia codziennego, ucząc się języka, praw, obowiązków. Dla mnie była osobą stłamszoną, psychicznie, fizycznie, bo tam na obcych ziemiach a jego własnych, stał się zwykłym chamem, alkoholikiem, degeneratem, właścicielem jej ciała, życia. Każda kobieta która przechodzi takie piekło na obczyźnie będzie stanowiła dla innych kobiet przestrogę, aby być czujną, ostrożną w relacjach z mężczyznami z innego kraju. A czy nasi krajanie są tacy święci, do rany przyłóż, często i gangrena gotowa. Obraz przedstawiony jest bardzo smutny, pokazuje same złe strony nie tylko rodziny, która - trzeba pamiętać - jest wychowywana z pokolenia na pokolenie, że kobieta jest własnością mężczyzny, pamiętać że ma wielkie szczęście że on ją przyjął, że on przeznaczony jest jej na zawsze. Trudna książka, prawdziwa, na faktach, mnie najbardziej ubodło brak jej postawienia się, buntu, przynależności, uległości, ale czy sama nie stałabym się taka sama z dala od domu, rodziny, gdzie musiałabym nauczyć się tych wszystkich prawideł, wkomponować się jak stare zużyte krzesełko do miejsca gdzie nigdy nie będzie moje, ta bezradność, nie moc był dla mnie straszny, ale z drugiej strony autorka walczyła o byt, uwagę, pomoc ze strony rodziców, wlepiała intrygę która pozwoliła jej wyjechać, otrzymała zgodę od męża, ubłagała teściową, a kiedy wróciła do Polski, nie tego się spodziewała. Ja tę książkę polecam, nie dlatego że fajnie i płynnie się czyta, ale potrafi skopać, ukazać świat oczami kobiety tak bardzo nie pasującej do tamtych reali. Ona była inna, nie dopasowana, jak ja, z buzią sarkazmu, ironii, dygresji, śmiejąca się za głośno, śpiewająca pod nosem piosenki, nie doceniona. Żal i wkurzenie, że sama sobie zgotowała ten los. A czy można było uniknąć najgorszego?

 

 

Informacje dodatkowe o Miłość na gruzach Kosowa:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-928215-3-3
Liczba stron: 316
Dodał/a opinię: Renata Mielczarek

więcej
Zobacz opinie o książce Miłość na gruzach Kosowa

Kup książkę Miłość na gruzach Kosowa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica
Izabela Chojnacka0
Okładka ksiązki - Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica

Zosia od dawna marzyła o domu z duszą i duchami. Kiedy udało jej się przekonać męża i wspólnie kupili stary dom na wsi nie przypuszczała, że będzie już...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy