Znacie takie określenie „niedźwiedzia przysługa”? A jak wyjaśnilibyście komuś, co ono znaczy? Nika Jaworowska-Duchlińska posłużyła się opowieścią. Opowieścią o niedźwiedziu, który chała dobrze, a wyszło... No sami sprawdźcie, jak wyszło.
Niedźwiedź z bajki kumpluje się, z zającami. Podsłuchuje ich rozmowę i stwierdza, że postępują lekkomyślnie. Chce ich nastraszyć i przekazuje nieprawdziwą informację. Skutki przerastają jego oczekiwania. Przekazywana z ust do ust plotka ewoluuje. Każdy dodaje do niej nowe szczegóły, aż groza ogarnia las. Jak to odkręcić?
Miś obrał sobie dość dziwną metodę, aby „zaopiekować się” kolegą. Od razu pomyślałam sobie, że to nie może zadziałać. Ale udało się co innego. Po pierwsze autorka świetnie pokazała, co znaczy określenie „niedźwiedzia przysługa”. Po drugie, zaakcentowała, iż należy ważyć słowa, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć efektów naszych działań.
„Niedźwiedzia przysługa” czyli niedługa bajka o dobrych chęciach. Ze zwierzętami w roli głównej powinnam dodać. Podkreślam to, bo mam wrażenie, że ci młodsi czytelnicy lubią takich bohaterów. A właśnie do nich kierowana jest ta książka. Dla czytelników od 3 roku życia.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 48
Dodał/a opinię:
Joanna Manikowska
Zapraszamy do lasu, w którym mieszka Ryś Żartowniś! W lesie, wraz z wieloma przyjaciółmi, mieszka Ryś, który uwielbia płatać figle. Na jego żarty nabierają...