Recenzja
„Noworoczne Panny”
SERIA: ŚCIEŻKI NADZIEI
AUTOR: Magda Knedler
WYDAWNICTWO: ZWIERCIADŁO
„Noworoczne Panny” to powieść historyczna, która opowiada nie tylko o burzliwych losach dwóch sióstr, ale przede wszystkim o kobiecej sile, poszukiwaniu tożsamości i próbie wyjścia poza przypisane role społeczne.
Opowieść, która chwyta za serce już od pierwszych stron. Niezwykle emocjonalna, barwna i głęboka historia o kobietach, które, choć wychowane w cieniu dawnych konwenansów nie boją się marzyć, pragnąć więcej i szukać swojej własnej drogi. To również historia o tym, że nowe życie niczym Nowy Rok może nieść nadzieję, ale i wyzwanie.
Fabuła urzeka nie tylko przebiegiem akcji, ale przede wszystkim bogactwem emocji i klimatem, który wciąga bez reszty. Knedler z niebywałym wyczuciem kreśli świat minionych czasów, w którym kobiecy głos nie miał prawa wybrzmieć zbyt głośno. A jednak jej bohaterki dwie siostry, zupełnie od siebie różne, skonfliktowane, ale jednocześnie głęboko samotne, próbują odnaleźć swoje miejsce w rzeczywistości, która nie zostawia wiele przestrzeni na niezależność.
Ich relacja jest jedną z najmocniejszych stron powieści, pełna napięć, żalu i milczenia, ale też niegasnącej nadziei.
Autorka z właściwą sobie wrażliwością i dbałością o realia epoki maluje świat, w którym nazwisko i pochodzenie decydują o wszystkim nawet o prawie do marzeń.
W tej historii wyraźnie ukazano kontrast między warstwami społecznymi, z których pochodzą bohaterki, podkreślając różnice w stylu życia, wartościach i oczekiwaniach. Autorka szczegółowo przedstawiła temat mezaliansu, ukazując jego konsekwencje oraz napięcia wynikające z łamania społecznych konwenansów.
Styl Knedler jest subtelny, obrazowy, dopracowany, pełen szczegółów, które budują klimat epoki, ale nie spowalniają akcji. Dialogi są żywe, emocje prawdziwe, a bohaterowie niejednoznaczni. Tu nie ma prostych podziałów na złych i dobrych. Każda z postaci ma swoje motywacje, lęki i marzenia, które czynią ją ludzką.
Historyczne detale nie przytłaczają, ale dopełniają tło wydarzeń czytelnik bez trudu zanurza się w atmosferę schyłku XIX wieku, w świat salonów, secesyjnych wnętrz, artystycznych pracowni i dusznych konwenansów.
Bohaterki są skomplikowane. Ich relacja choć napięta i podszyta wzajemnym żalem nie jest zredukowana do czarno-białych emocji. Knedler nie ocenia, nie podsuwa łatwych rozwiązań. Zamiast tego kreśli wielowarstwowy portret kobiet u progu nowoczesności, rozdartych między obowiązkiem a pragnieniem wolności.
Autorka przenosi czytelników do końca XIX wieku, gdzie w cieniu gasnącego porządku arystokratycznego rozgrywa się kameralny dramat dwóch sióstr, Anieli i Praksedy Krukowieckich. Choć łączy je ojciec, dzieli niemal wszystko inne: status, matka, uprzywilejowanie, a przede wszystkim wzajemna niechęć.
Prakseda, jako dziecko mezaliansu, całe życie musiała żyć ze świadomością, że nigdy nie będzie „dość dobra” dla towarzystwa. Jej siostra, wzorcowa hrabianka, odziedziczyła wszystko: pozycję, szacunek. Gdy po śmierci ojca obie wraz z nieznośną ciotką przenoszą się z Warszawy do Wrocławia, Knedler pokazuje, że zmiana miejsca to dopiero początek głębszych przeobrażeń.
Autorka z subtelnością i psychologiczną wrażliwością prowadzi czytelnika przez labirynt relacji, napięć i cichych buntów. Wrocław, tętniący życiem artystycznym i mieszczańskim fermentem, staje się dla Praksedy przestrzenią emancypacji. Wreszcie przestaje być tylko „panną z gorszego łoża”, może oddychać własnym rytmem i odkrywać świat, który nie mierzy ludzi rodowodem. Tymczasem Aniela wchodzi w zupełnie inną przestrzeń, małżeństwo z obcym hrabią, które bardziej przypomina transakcję niż romantyczną bajkę, z czasem odsłania niepokojące pęknięcia.
Polecam.
Wydawnictwo: Zwierciadło
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Mirela Marcinek
Zagubiony w lesie pensjonat Mścigniew tuż przed świętami Bożego Narodzenia wypełnia się z pozoru zwyczajnymi gośćmi, z których każdy ma niebagatelne...
Odważna powieść o Annie Smoleńskiej, zapomnianej bohaterce i twórczyni Znaku Polski Walczącej Wojna ma wiele imion. Jednym z nich jest KOBIETA Anna nie...