Och, Elvis!

Ocena: 4 (7 głosów)
opis

 "Nie oceniaj książki po okładce!" - to mądra, sprawdzona i celna uwaga, od której to jednak istnieją pewne wyjątki... Bo jak wszakże nie ocenić z góry pozytywnie książki, z której to okładki patrzy na nas uśmiechnięty, przesympatyczny i przepiękny pies rasy maltańczyk, siedzący na gustownym, błękitnym fotelu...? NIE DA SIĘ! A ten piękny obraz zawiera sobą najnowsza powieść obyczajowa Mariki Krajniewskiej pt. "Och, Elvis", która to ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona. O tym, czy moja wstępna ocena tej pozycji była słuszną, niechaj zaświadczy niniejsza recenzja...

 Główną bohaterką tej opowieści jest Joanna - trzydziestoletnia panna, pracująca na co dzień w domu spokojnej starości. Jej spokojną i dość monotonną rzeczywistość - dzieloną pomiędzy pracę i narzekania matki na staropanieństwo córki, przerywa nagle oto pewne elektryzujące wydarzenie... Otóż gdy jedna z pensjonariuszek domu starców umiera, jej dwie zwariowane przyjaciółki postanawiają ukraść urnę z prochami staruszki, by następnie spełnić jej ostatnie życzenie - odwiedzić grób Elvisa w dalekim Memphis. Jak pomyślą, tak i czynią..., zaś wobec braku reakcji policji, Alicja wyrusza w pogoń za dwiema uciekinierkami, a towarzyszy jej - nie pałający do niej sympatią wnuczek zmarłej babci...

 Najnowsza książka Mariki Krajniewskiej, oferuje nam sobą bardzo inteligentne, intrygujące i wypełnione wielkimi emocjami połączenie komedii literackiej, z poruszającą historią obyczajową. Z jednej strony odnajdziemy tu bowiem moc scen, dialogów i wydarzeń, które automatycznie wywołują na naszym obliczu uśmiech, z drugiej zaś nie zabraknie tu też i gorzkich chwil odnoszących się do przewrotności ludzkiego losu, przemijania i tego, jak wielką rolę w życiu każdego z nas odgrywa obecność drugiej, bliskiej nam osoby... Myślę, że właśnie owa wielobarwność charakteru tej opowieści czyni ją tak bardzo wyjątkową, udaną i piękną...

 Pod względem fabularnym, mamy tu do czynienia de facto z dwoma głównym wątkami. Pierwszy z nich skupia się na losach Joanny - zwanej przez pensjonariuszy "Małą Mi", której to towarzyszymy w jej osobistych, zawodowych, jak i też wreszcie "śledczych" perypetiach:) Drugi wątek skupia się zaś na perspektywie naszych uroczych staruszek - najpierw w osobach Gieni, Marysi i Alicji, zaś po śmierci tej ostatniej, już tylko tych dwóch pierwszych. To u ich boku poznajemy realia życia w przytulnym domu starców, przeżywamy smutek odejścia przyjaciółki, jak i też wreszcie odbywamy szaleńczą wyprawę ku "grobowi Elvisa"...:) Te dwie narrację wzajemnie się tu ze sobą przelatają i tworzą spójną całość, dopełnioną także pewnym przyjemnym wątkiem natury obyczajowej... Całość zaś puentuje wielki, spektakularny i absolutnie zaskakujący finał!

 Wielką siłą tej książki, są bez wątpienia jej bohaterki. Alicja, Gienia i Marysia - zwariowane staruszki, które cechuje niezwykła pogoda ducha, znakomite poczucie humoru, życiowa mądrość i energia, której mógłby pozazdrościć im niejeden nastolatek. To postacie, które z miejsca zdobywają naszą sympatię, ujmują nas swoim stylem bycia i stają się naszymi wielkimi przyjaciółkami na czas tej lektury. Po drugiej stronie mamy zaś Joasię, czyli dobrą, wrażliwą i sympatyczną kobietę, której życie osobiste nie ułożyło się tak, jak by sobie to wymarzyła. To również ciekawa, często zaskakująca nas swoimi decyzjami i bardzo sympatyczna bohaterka, którą to jednak trzeba wpierw dogłębniej poznać, by dojść do takich wniosków:)

 Opowieść ta stanowi dla mnie przede wszystkim przepiękną, niezwykle optymistyczną i inteligentną narrację o sile przyjaźni. Przyjaźni, której nie jest w stanie pokonać nawet śmierć, a raz złożona obietnica, jest najważniejszą na świecie. To, w jaki sposób autorce udało się tu ukazać relację pomiędzy trzema zaprzyjaźnionymi staruszkami, zasługuje na jak największe słowa uznania i zachwytu. To sama prawda, kwintesencja i serce tego, czym jest przyjaźń, jak wielką rolę odgrywa ona w naszym życiu i jak bardzo jest potrzebną każdemu, kto idzie sam przez swoją codzienność. Myślę, że właśnie ten aspekt czyni tę opowieść tak spoważniałą i wyróżniającą się z szeregu innych...

 Powieść "Och, Elvis" to książka, która zachwyca nas tak swoją piękną okładką, jak i intrygującym wnętrzem. Zachwyca, bawi, a czasami i dogłębnie wzrusza, czyli dokładnie czyni to, czego wszyscy oczekujemy od literatury. To idealna propozycja na przyjemną, udaną i porywającą letnią lekturę, zapewniającą przy tym ogromny zastrzyk dobrej, pozytywnej energii. Jak bowiem pokazuje ta opowieść, starość naprawdę może być wielką przygodą...:)

Informacje dodatkowe o Och, Elvis!:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379769506
Liczba stron: 316
Dodał/a opinię: Uleczkaa38

więcej
Zobacz opinie o książce Och, Elvis!

Kup książkę Och, Elvis!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Papierowy motyl
Marika Krajniewska0
Okładka ksiązki - Papierowy motyl

"Papierowy motyl" to poruszająca historia młodej matki, zmagającej się ze śmiertelną chorobą ukochanej córki. Bohaterka staje w obliczu trudnych...

Wpół do świtu
Marika Krajniewska0
Okładka ksiązki - Wpół do świtu

Ewa dobiega czterdziestki, ma poukładane życie, partnera, ugruntowaną pozycję zawodową. Strata przychodzi niespodziewanie. Taka, o której się nie mówi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy