Samotność. Wybrana świadomie dla własnej wygody czy może zrządzeniem losu? I nagle ktoś postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Waldek jest miłym i uczynnym mężczyzną. Niestety nie miał powodzenia u kobiet, dlatego został sam. Zakłada firmę i w tej branży jest królem. Rozwija się, firma się rozrasta w filie. Majętny kawaler zostaje prawnym opiekunem dziesięcioletniej Ewy Mikrut, gdy w wypadku samochodowym ginie jego siostra i szwagier osierocając dziewczynkę. Ewa działa niczym karabin maszynowy - szybciej mówi niż myśli i przez to nieraz wplątuje się w kłopoty. Ale wuj taki cierpliwy i nie jest zbyt surowy. Miała idealne dzieciństwo. Niestety czas leci nieubłaganie. Ewa kończy studia i wkrótce opuści rodzinne gniazdo a ukochany wuj zostanie sam. Wpada wiec na szalony plan - znaleźć mu żonę a sobie ciocię. Co z tego wyniknie? Czy Ewa dopnie swego? Czy przewidziała wszystkie możliwe przypadki?
Zaintrygował mnie i mocno zaciekawił opis. Młoda kobieta i poszukiwanie odpowiedniej kobiety dla wujka w zamian za wszystko to, co jej ofiarował po śmierci rodziców. Wielkie serce ma Ewa. Inna z radością wykorzystała mi majątek i łatwowierność wuja i miała w nosie jego potrzeby. Ona taka nie jest. . Może jest troszkę postrzelona, w pozytywnym sensie, ale i tak miło się czytało jej perypetie. Szybciej działająca niż myśląca. Ale postawiona pod ścianę potrafi się spiąć. Bardzo przyjemna postać. A Waldek? Od początku od głównego bohatera bije ciepło. Dobroć i ...pracoholizm. Dzięki temu jest zamożny ale postrzegany przez społeczeństwo jako ktoś, kto zrobił wiele dla sierotki zapominając o sobie. A nie tak łatwo jest znaleźć odpowiednia kobietę, która zwróci uwagę na niego niż na stan konta. Ba, nawet on nie myśli o szukaniu żony. Dobrze mu jest jak jest. Tylko Ewa chce szczęścia wuja i żeby nie był sam. Jej pomysł sam w sobie zdaje się być prosty. Prosty ale szalony i nieprzewidywalny. Tutaj jest tak zabawnie i tak śmiesznie. Akcja do samego końca ciekawi i chciałam na już poznać finał. Niestety zakończenie mnie troszkę rozczarowało. I niestety w moim odczuciu jest odrobinę za mało przekazanych emocji. Za szybko wydarzenia płynęły, zbyt duży rozstaw czasowy a zostały pominięte emocje. Z tej historii można byłoby śmiało stworzyć dwie części. Jedna o Ewie a druga o Waldku i dołożyć brakujących elementów tej układanki. Sama w sobie historia nie jest zła. Jest ciekawa i zabawna. Ciepła i szalona ale taka jak główna bohaterka - szybciej się dzieje akcja niż dopracowane są jej opisy. Tak samo jak niektóre zdania są powtarzane w podobnym kontekście bez zaznaczenia, że na przykład zostało to powielone czy przypomniane Ewie, gdy sama je wypowiadała. Jestem troszkę zawiedziona.
Historia młodej kobiety, która za dobroć i poświecenie wujka postanawia znaleźć mu towarzyszkę. Nie obyło się bez szalonych planów, zawrotnej akcji i pomyłek. Miłości nie można szukać na siłę. ona sama znajdzie drogę. Rozgrzała serducho i dała nadzieję. Zwraca uwagę na zachowanie młodej kobiety i jej dobroć. Pieniądze to nie wszystko. one dają tylko szczęścia materialne i dobrobyt. Nie przytula i nie utula do snu. Nie zwierzymy się im. Idealna historia na niekoniecznie letni wieczór. Poprawia nastrój i grzeje serducho. Idealna pozycja dla fanów historii o miłości z nutką humoru a tym bardziej fanów twórczości autorki.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2020-04-20
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 290
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
"Podwójne życie" to pełna humoru powieść obyczajowa. Grono bohaterów stanowi czwórka przyjaciół, a tematem są zawirowania w...
Jowita czuje się boleśnie dotknięta postępowaniem swego ukochanego, który oszukał ją i wykorzystał. Próbuje się na nim odegrać – niestety bezskutecznie...