Ta historia pokazała mi, że w większości domów tuż przed świętami rozpoczyna się jeden wielki rozgardiasz, zawłaszcza, kiedy chce się sprosić całą rodzinę:-) I tak ta rodzina wcale nie jest straszna, tylko ta teściowa... Autorka zaserwowała mi zabawną lekturę o kobiecie, która chce sprostać wszystkim zasadom swojej teściowej, której perfekcjonizm przeraziłby każdego pedanta. Już ona tam dobrze widzi, że jest plama na obrusie, że śledzie nie tak doprawione, stół źle ustawiony i można by tak wyliczać w nieskończoność. Żadne święta naszej kobiecej postaci nie były idealne, więc teraz robi co może i rozpoczyna ich planowanie już we wrześniu:-) Tytuł rozdziału to liczba dni pozostałych do wigilii. Widać, że bardzo się stara, nawet z partnerem rozmawia pytając go o wszystko, byleby tylko nic jej nie umknęło. A kiedy biedna myśli tak, że przecież pokój trzeba pomalować, doprowadza do stłuczki. Jej myśli galopują w niewyobrażalny sposób robiąc przegląd jej przygotowań, że wystraszony facet daruje jej wybryk. Tak naprawdę cała książka będzie się skupiała na zabawnych aspektach przed świątecznych, myślach o teściowej i przygotowaniu każdego dania w idealny sposób. Bo teściowa jest gorsza niż sanepid:-) Tak naprawdę czytając o tym wszystkim, sama popadłam w wir przygotowań myślowych, bo już tylko miesiąc, a tu prezenty nie kupione:-) Bohaterka zaczęła spisywać wszystko na kartkach i im dalej szło jej myślenie, tym większe fochy miało na nią życie. Czasami zastanawiałam się czy chce sprostać wymaganiom teściowej, czy pokazać, że jest do niej lepsza, czy zwyczajnie pokazać jej, że zasłużyła na miłość jej syna, na punkcie którego miała bzika. Łącznie z kluczem do ich domu:-) Jak sądzicie, czy te rodzinne święta się udały? Czy znalazły się wśród zaproszonych gości osoby, które zawsze były ze wszystkiego zadowolone?
Przepięknie wydana książka. Każdy rozdział ozdobiony zdjęciami pierniczków, duży druk, myśli oddzielone innym drukiem, dużo zabawnych sytuacji, komizm pośród powagi. Przeczytałam ją z przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Serdecznie polecam poznać ją teraz, byście i wy o niczym nie zapomnieli:-) Cudowna, naprawdę wam polecam, bo czyta się bosko niczym masełko orzechowe:-)
Wydawnictwo: Magia Słów
Data wydania: 2024-11-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 318
Tytuł oryginału: Przepis na święta
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
Wsiąść do pociągu… i już każdy nuci piosenkę o zielonym kamyku! Perfekcja czasami zabija radość życia. Anna od urodzenia była chodzącą doskonałością...
Milena znalazła księcia na białym koniu. Cezary był szarmancki, rozpieszczał ją kwiatami, czekoladkami, mówił czułe słówka. Miłość kwitła w powietrzu....