"Schronisko, które przestało istnieć" Sławka Gortycha to debiut literacki, który niestety nie spełnia oczekiwań. Choć zapowiedzi były obiecujące, lektura przynosi rozczarowanie na wielu poziomach, czyniąc tę powieść trudną do polecenia.
Zacznijmy od fabuły. Młody stomatolog Maksymilian Rajczakowski decyduje się na urlop w Karkonoszach, by odpocząć w odziedziczonym po zmarłym wuju schronisku. Szybko okazuje się, że miejsce to skrywa liczne tajemnice. Brzmi interesująco, prawda? Niestety, realizacja tego pomysłu pozostawia wiele do życzenia. Fabuła jest chaotyczna i przekombinowana. Autor stara się wprowadzić wiele wątków, jednak zamiast stworzyć spójną i ciekawą historię, powstaje z tego gmatwanina, w której łatwo się pogubić.
Styl pisania Gortycha również nie pomaga. Jego pióro jest ciężkie i nieporadne, a niektóre zwroty są wręcz pretensjonalne. Wiele fragmentów brzmi nienaturalnie, co utrudnia zanurzenie się w lekturze. Dialogi są sztywne i mało wiarygodne, a opisy przyrody, choć szczegółowe, są zbyt długie i nużące. Brak tu płynności i dynamiki, które są niezbędne w literaturze tego typu.
Kreacja bohaterów to kolejny słaby punkt tej książki. Maksymilian, mimo że jest głównym bohaterem, zachowuje się jak rozkapryszony nastolatek, co budzi irytację. Jego działania są często nielogiczne i pozbawione sensu, a jego motywacje są słabo zarysowane. Pozostali bohaterowie są jednowymiarowi i mało interesujący. Brakuje im głębi i autentyczności, co sprawia, że czytelnik nie jest w stanie się z nimi zidentyfikować.
Jednym z największych rozczarowań jest sposób, w jaki autor wplata w fabułę elementy historyczne i legendy związane z Karkonoszami. Choć potencjalnie mogłyby one dodać historii głębi i kolorytu, w rzeczywistości przytłaczają główną fabułę. Gortych zdaje się być bardziej zainteresowany popisaniem się swoją wiedzą historyczną niż opowiadaniem spójnej i wciągającej historii. W efekcie, książka staje się nudna i ciężka do przebrnięcia.
Zakończenie powieści to już prawdziwa katastrofa. Gdy czytelnik liczy na satysfakcjonujące rozwiązanie, otrzymuje rozczarowujący finał, który jest nieprzemyślany i nielogiczny. Wątki pozostają niedomknięte, a motywy bohaterów niewyjaśnione. Zamiast klarownego zakończenia, dostajemy chaotyczny i pozbawiony sensu finał, który pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2022-07-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Schronisko, które przestało istnieć
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
rybka28
Wieczorem wszystkie strachy i problemy wydają się o wiele większe. Lepiej przeczekać noc, wyspać się i spojrzeć na wszystko w świetle nowego dnia.
Nazista uciekający przed sprawiedliwością. Kobieta próbująca przywrócić honor swojej rodzinie. Tajemniczy włamywacze szukający śladów przeszłości. Co...
Nowa powieść Sławka Gortycha, autora bestsellerowej karkonoskiej serii kryminalnej! Przeszłość Karkonoszy znów daje o sobie znać w porywającej opowieści...
Historie konkretnych ludzi najlepiej pokazywały, że tragedia wojny nie skończyła się razem z nią, ale jeszcze przez wiele kolejnych lat rzucała na rzeczywistość długi, ponury cień.
Więcej