MIEĆ SIOSTRĘ I BYĆ SIOSTRĄ (ALBO NIE BYĆ)
To już piąty tom ,,Sisters", humorystycznej francuskiej serii komiksowej, a to oznacza, że przed nami jeszcze tylko cztery albumy z przygodami dwóch niesfornych sióstr. Z drugiej strony to wciąż aż cztery albumy, zabawa więc szybko nie ustanie. A ta jest naprawdę niezła, sympatyczna i oferująca porcję humoru tym młodszym, jak i również starszym czytelnikom.
Wendy i Marine to siostry. Wendy jest już nastolatką, Marine pozostaje wciąż dzieckiem. Łączy je tak wiele, jak różni. Miłość i nienawiść w ich przypadku wydają się synonimami, bo dziewczyny wprost uwielbiają robić sobie psikusy, wchodzić wzajemnie w drogę i za wszelką cenę gnębić i poniżać tę drugą. Nie jest więc lekko, łatwo też nie, ale ile niesie zabawy! Tym razem Marine ma złamaną nogę i gips staje się kolejną rzeczą do wykorzystania w walce. Niestety na nodze nie pozostanie już na zawsze, a to duża starta, skoro tyle osób tak ładnie się na nim podpisało i ozdobiło go swoimi rysunkami. Czy z tej sytuacji da się wybrnąć? I jakie jeszcze kłopoty czekają na nasze szalone siostry? O tym przekonacie się sięgając po ten album.
Jeśli miałbym w skrócie scharakteryzować ,,Sisters", powiedziałbym że to taka dziewczyńska wersja ,,Kida Paddle". Bo siostry grają. I to nie tylko na nerwach swoich oraz otoczenia, ale również na konsoli. Jednakże to tylko jedna z wielu rzeczy, jakimi się zajmują. Sprzątanie w domu, lekcje, wyjście na spacer, ślizgawka... Im nie trzeba wiele, by się śmiać. Albo płakać. I każdą, najprostszą nawet rzecz, potrafią przekuć w przygodę i pretekst do spłatania jakiegoś figla, ewentualnie sposób na małą katastrofę.
Każda strona tomu to jedna samodzielna humorystyczna opowiastka. Tak samo jak każdy album z siostrami w roli głównej to samodzielna publikacja. Nie martwcie się więc, że nie czytaliście poprzednich części i nie będziecie wiedzieć o co chodzi, zaczynając swoją lekturę od tomu piątego nie stracicie nic z zabawy, jaką oferuje ,,W centrum uwagi". Żartów i dowcipów nie brakuje, wprawdzie są tym razem nieco mniej cięte i lżejsze, ale nadal bawią i poprawiają nastrój.
Całość natomiast została zilustrowana w bardzo uroczy i kolorowy sposób. Kreska (co przypominam od początku recenzowania tej serii) przypomina ,,Titeufa" (pamiętacie te komiksy, niby dla dzieci, a z całkiem ostrym pazurem?), ale jest nowocześniejsza; szczególnie pod względem nakładanego komputerowo koloru. Nie zabrakło także wstawek z okładkami czy plakatami filmowymi, a bardziej obeznani z komiksami znajdą w tle kilka drobiazgów stanowiących puszczanie do nich oka, w tym również okazjonalny występ pewnego kultowego bohatera.
Podsumowując: warto. Oczywiście głównie dla młodych czytelników (nie tylko czytelniczek), ale jak to bywa z dobrymi komiksami humorystycznymi, wiek odbiorcy to rzecz umowna i każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Przyjemnie napisane, ładnie narysowane i tak samo przy okazji wydane. Polecam.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/12/17/sisters-5-w-centrum-uwagi-christophe-cazenove-william-maury/
Informacje dodatkowe o Sisters #5: W centrum uwagi:
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2016-12-07
Kategoria: Komiksy
ISBN:
978-83-281-1829-4
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: Les Sisters tome 5
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Maria Mosiewicz
Dodał/a opinię:
wkp
Sprawdzam ceny dla ciebie ...