„Teatr snów” to powieść łącząca w sobie wiele światów, postaci i gatunków literackich. Główną bohaterką utworu jest Ruda – kobieta zawdzięczająca swój przydomek włosom koloru żywego ognia. Pochodzi on z między-światów, krainy znajdującej się między światem istot żywych a światem umarłych. Między-światy to miejsce pełne magii, lecz wyłącznie tej czarnej, złej. Choć dawniej i dobro miało w nim swój zakątek, od kiedy rządy przejął tam mroczny i okrutny Pan Cairo panuje tam jedynie mrok, zgnilizna, zepsucie. Nie ma miejsca na żadne pozytywne uczucia. Jednakże Ruda, sprzeciwiając się zaistniałemu porządkowi wprowadzonemu przez Pana Cairo, waży się pokochać pewnego mężczyznę i z tego powodu zostaje skazana na spalenie na stosie. O dziwo wymyka się jednak płomieniom i od tego momentu Ruda rozpoczyna podróż po rozmaitych światach i kolejnych wcieleniach, starając się przy okazji zwalczyć niegodziwego Pana Cairo i przywrócić dawny porządek świata.
Pisząc o książce „Teatr snów” warto przede wszystkim scharakteryzować jej główną bohaterkę, czyli Rudą. Tak naprawdę trudną określić, kim ona jest w rzeczywistości – w tekście ukazywana jest jako szerząca miłość i dobro czarownica, kobieta kot, kobieta fatalna. Przybywa do wielu światów istniejących zarówno współcześnie (małe miasto gdzieś w Polsce, wykopaliska archeologiczne w Egipcie), jak i w przeszłości (średniowieczna wioska, Egipt za czasów faraonów) oraz w światach magicznych (miasto Pana Cairo, między-światy). Prawie w każdym z tych światów poznaje mężczyznę pomagającego jej w realizowaniu misji, jednak ze względu na swoje powołanie nie jest ona w stanie z żadnym z nich związać się na dłużej, a na niektórych sprowadza również prześladującą ją klątwę Pana Cairo. Podróż po różnych światach zajmuje Rudej całe życie, a gdy dobiega końca jest ona już staruszką. Przechodzi w swoim życiu jednak tak wiele, że nawet jak na powieść fantasy zdaje mi się to być zbyt dużo.
Tu dochodzimy do kwestii budowy utworu. Powieść tworzy dziewięć części podzielonych na krótsze rozdziały, w których poznajemy świat przedstawiony na przemian z perspektywy Rudej i trzecioosobowego narratora. Poza tym każda z części zdaje się przynależeć do innego gatunku literackiego – zaobserwowałam tu m.in. horror, powieść fantasy, romans, baśń, powieść psychologiczną, powieść poetycką, a przede wszystkim powieść napisaną w konwencji realizmu magicznego, w której wiele wątków wydaje się niemożliwych, nierealnych, ale z drugiej strony prawdopodobnych. Magia miesza się tu ze światem rzeczywistym, a całość przypomina swą atmosferą sen – tak wiele elementów pojawia się tu znikąd, przenika z innymi i nagle znika, jak we śnie (na co zresztą wskazuje sam tytuł).
Czytając powieść warto również zwrócić uwagę na piękne opisy scen miłosnych, choć może miejscami trochę kiczowate, to jednak oddające w pełni główne przesłanie książki: „bez miłości nasze jutro staje się nigdy”, a także na ilustracje autorstwa samej Iwony Anny Dylewicz potęgujące grozę niektórych najmroczniejszych scen.
Pomimo całego swego artyzmu powieść ta nie jest pozbawiona wad. Akcja często bywa niespójna, tak naprawdę nie wiadomo przed czym ucieka Ruda i do czego zmierza, jest to poplątane podobnie jak ciągłe pojawianie się i znikanie niektórych mrocznych rekwizytów używanych przez główną bohaterkę, Często odnosiłam wręcz wrażenie, że autorka gubi się w wymyślonej przez siebie mnogości światów i szczegółów. Niemniej warto zauważyć, że „Teatr snów” jest literackim debiutem Iwony Anny Dylewskiej i miejmy nadzieję, ze w jej kolejnych książkach (a planowany jest już kolejny tom perypetii Rudej) pisarka dopracuje te mankamenty.
„Teatr snów” to powieść zarówno dla wielbicieli fantasy, jak i realizmu magicznego, gdyż jest ona połączeniem przede wszystkim tych dwóch gatunków. Powinna również spodobać się miłośnikom horrorów, jak i wszystkim fanom dobrej prozy.
Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/2018/06/teatr-snow-iwona-anna-dylewicz.html
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-10-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Ilustracje:Iwona Anna Dylewicz
Dodał/a opinię:
Thalita