Akcja albumu przenosi nas do końcówki XXI wieku, kiedy to ludzkość opanowując nowe technologie, podbiła nasz układ słoneczny i zasiedliła wiele nowych miejsc. Wraz z potęgą rodzą się jednak poważne problemy. Pomiędzy Federacją Ziem Zjednoczonych a Konfederacją Kolonii Przemysłowych CIC, zaczyna dochodzić do coraz poważniejszych spięć. Kolonie zaczynają domagać się coraz większej autonomii, czego konsekwencją może być wybuch wyniszczającej wojny galaktycznej. Jakby brakowało i tak wielkich napięć na szczytach władz, w okolicy Uranu pojawia się tajemnicza gigantyczna „Ściana”, która stanowi zagadkę nawet dla największych umysłów. Odkrycie tajemniczy obiektu zostaje powierzone kapitanowi Williamsowi i jego karnej jednostce „Purgatory”. To od nich będzie zależeć czy przyszłość zakończy się tragicznie, czy może jednak uda się dojść do pewnego kompromisu.
W szeroko rozumianej popkulturze mamy wiele różnych dzieł z segmentu sci-fi. Jedne zaliczają się do grona dobrych, inne zaś potrafią mocno intrygować i pretendować do miana „wybitnych” pozycji. To właśnie do tego ostatniego segmentu należy zaliczyć recenzowaną komiksową historię. Denis Bajram tworzy tutaj bowiem imponującą, niebywale złożoną i pod wieloma względami wyjątkową opowieść, która skrywa wiele sekretów, które czekają na odkrycie ich przez czytelnika. Już sam początek fabuły skąpany w odcieniach szarości stanowi świetny i mocny wstęp do kolorowego i brutalnego świata przyszłości.
Cała recenzja na:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-06-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 168
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Dodał/a opinię:
PopKulturowyKoci
Kataklizm, jakim była „Universal War One”, został zażegnany. Ludzkość ocalała i pod kierunkiem potomków mitycznych założycieli ludzkiej kolonii...