Zofia Karaś to polska lekarka, zatrudniona przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w XX-leciu międzywojennym. Książka jest zbiorem wspomnień z pracy. Warto nadmienić, że spisała je na konkurs, w którym zdobyła pierwsze miejsce.
Raczej nie lubię krótkich książek, ale ta bardzo mi się podobała. Jedyne co mam jej do zarzucenia to, że wbrew opisowi na okładce, ta pozycja mnie nie śmieszyła. Byłam raczej przerażona, ponieważ wyobraziłam sobie, że mogłabym żyć w czasach, w których często nie można było otrzymać opieki medycznej, albo po prostu nie byłoby mnie na nią stać. Obecnie porody nie kojarzą się nam przyjemnie, ale wtedy… DRAMAT. Zostaje nam dziękować, że żyjemy teraz. Z książki ogólnie można się dużo dowiedzieć o medycynie, stanie wiedzy i podejścia pacjentów, za którym nierzadko stały zabobony i inne niedorzeczne myślenie.
Książkę oczywiście polecam z czystym sumieniem! Uważam, że warto dowiedzieć się, jak to wszystko wyglądało dawnej i z jakimi dylematami ludzie musieli sobie radzić.
Wydawnictwo: Nawias
Data wydania: 2020 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 144
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
blanka_sopinska