Pożar sprawił, że Adam i jego siostra Eve zostali sierotami. Małżeństwo z Ohio adoptowało chłopaka, który był im potrzebny głównie do pracy na farmie. Rozdzielone rodzeństwo straciło kontakt. Kiedy ojczym chłopaka umiera, jego macocha postanawia sprzedać ziemię i podzielić się pieniędzmi z synem. Adam uwolniony spod tyranii ojca, w końcu czuje, że jest wolny. W końcu może postawić na siebie, w końcu może spróbować odnaleźć utraconą przed laty siostrę. Poszukiwania rozpoczyna od dostania się na uczelnię, na której powinna studiować Eve. Tam poznaje paczkę chłopaków, w tym Vincenta, charyzmatycznego indywidualistę.
Ta książka ma niesamowity klimat amerykańskich lat 80.: imprez, muzyki, stylu i sposobu bycia ówczesnej młodzieży. I w ten klimat zaczyna wpasowywać się Adam. Jego życie naznaczone od najmłodszych lat cierpieniem i samotnością, w końcu zaczyna nabierać barw. Studia i ludzie, których poznaje na uczelni, sprawiają, że chłopak otwiera się na życie, a przede wszystkim na przyjaźnie oraz miłość, a co najważniejsze - w końcu czuje się akceptowany.
Te drobne gesty, ta subtelna sugestywność w słowach, wymowne spojrzenia, uczucie, które rodzi się między bohaterami, sprawiają, że opowieść stworzona przez Maję Kołodziejczyk jest emocjonalną i w gruncie rzeczy ciepłą historią, która niesie ze sobą worki wypełnione nadzieją, że w końcu może być dobrze, że życie nie tylko bywa okrutne, a miłość i akceptacja to coś, na co zasługuje każdy człowiek.
“Wszystkie twoje ślady” to historia, która w cudowny sposób splata wątki i łączy ze sobą bohaterów, a wraz z rozwojem akcji otwiera oczy na to, co z pozoru niedostrzegalne. To historia o dojrzewaniu i odkrywaniu siebie. A zakończenie! A zakończenie…napisało życie. Czytajcie!
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
zaczytania
Ileż w sercu twoim będzie naiwności? Czy otworzysz mi drzwi, kiedy przyjdę w gości? Kail Karov pożegnał się z Wilczym Dworem i wyruszył w drogę do domu...
Historia niedoszłej ofiary seryjnego mordercy. „Czasami fantazjował, że upada jak Ikar. Sam również najchętniej odleciałby w przestworza na skrzydłach...