Niezwykle zwykły
Wojciech Pokora – mistrz sztuki aktorskiej, kreator wielu niezapomnianych ról, daje się nam poznać w niezwykłym wywiadzie rzece. Niezwykłym, bo jedynym jaki się ukazał w formie literackiej i osobiście uważam, że to straszne niedopatrzenie. Wyobrażam sobie, że zbieranie materiału musiało być dla Krzysztofa Pyzi nie lada wyzwaniem. Jego rozmówca, człowiek bardzo dorosły nie jest typem „chwalipięty” i jak sam przyznaje ma już kłopoty z pamięcią. Na szczęście z pomocą przychodzi pani Hanna Pokora – strażniczka pamięci męża, autorka wybornego sernika, który obok wspomnień jest serwowany podczas rozmów. Ich owocem jest książka pełna smakowitych i zaskakujących informacji.
Legenda polskiego kina mieszka w zwykłym bloku na Bielanach, daleko tu do celebryckiego stylu życia. Dzięki tym jakże bliskim zwykłemu Kowalskiemu okolicznościom, mistrz zdaje się być jeszcze przystępniejszy. I to było pierwsze z wielu miłych zaskoczeń, które mi towarzyszyły podczas tej lektury. Kolejnym był fakt, że Wojciech Pokora – aktor wszechstronny, ikona polskiej komedii – aktorem został przez przypadek. By uniknąć obowiązkowego naboru do szkoły oficerskiej, zapisał się do amatorskiego kółka teatralnego na Żeraniu. Artysta tak tłumaczył swą decyzję: „Było tam sporo pięknych dziewcząt z administracji, które żal było zostawiać”.[s.41] Zresztą decyzja o zostaniu artystą, wywołała niezłą burzę w rodzinie, w której wszyscy byli inżynierami i taki los projektowano Wojciechowi (ukończył Technikum Budowy Silników Samolotowych w Warszawie). Na szczęście nie udał się ten plan i wbrew rodzinnym tradycjom został absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.
Dalej otrzymujemy przezabawny opis artystycznej drogi aktora – psikusy Wiesława Gołasa, gagi i wpadki podczas przedstawień teatralnych i kabaretowych – anegdoty, zdjęcia i wielkie nazwiska polskiej sceny. Och, działo się! Mimo czasów politycznie trudnych, pełnych różnych niedostatków i braków wesoło i intensywnie toczyło się życie. Widać, że mistrz ma duży dystans do siebie i z rozbrajającą szczerością opowiada o swojej karierze. Choć wiele miejsca poświęcono w lekturze działalności zawodowej Wojciecha Pokory, czytelnik ma okazję poznać też pana Wojciecha prywatnie.
Mąż jednej żony, ojciec dwóch córek i kochany dziadek pięciorga wnucząt. Zapalony działkowiec. Mimo niezapomnianych ról komediowych, nie był typem komedianta. „Nie uważam się za wesołą osobę. Nigdy nie lubiłem brylować w towarzystwie, tak jak potrafią to inni. Ja raczej stoję z boku i słucham”. [s. 331]
Jeśli więc czasem lubicie odpocząć od fikcji literackiej, zachęcam do przeczytania wywiadu z Wojciechem Pokorą. Niezwykła, intrygująca rozmowa na poziomie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-09-22
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
ania_gt