Pojawiła się całkiem niespodziewanie, nie zapowiadając się wcześniej, a zagościła na stałe. To żałoba po stracie ukochanej babci, która pod postacią żaby zaczęła towarzyszyć małej bohaterce.
Nie była mile widziana, bo i okoliczności jej przyjścia wiązały się z ogromną startą. Jednak jej obecność, chociaż początkowo nie należała do przyjemnych z czasem stała się pomocna. Pozwala się wypłakać, wyrzucić z siebie ból i cierpienie. Osłaniała, otulała, przynosiła ukojenie, które było bardzo pomocne niż tlamszenie w sobie wszystkich emocji. Jej bliskość była wyczuwalna, chociaż czasami żaba się ukrywała, dziewczynka wiedziała, że jej towarzyszy.
Tytułowa żaba to ciekawie zobrazowana metafora żałoby, tęsknoty, smutku, dziwnej obecności, która nie jest namacalna, ale cierpliwie towarzyszy, dając o sobie znać na różne sposoby. Kojarzy nam się jako coś co niesie ze sobą rozpacz i boleść i temu nikt nie zaprzeczy, tutaj jednak pokazuje również, że gdy się z nią oswoimy może przynieść otuchę w postaci pięknych wspomnień.
Chociaż książka porusza niezwykle trudny temat, to jej forma jest czuła delikatna i kojąca. Osobliwa żaba nie ma negatywnego wydźwięku, a raczej krok po kroku daje się poznać czytelnikowi, by zbudować wokół siebie coś lub kogoś na kształt wspierającego i pocieszającego towarzysza, a nie wroga.
Całość idealnie współgra, zarówno w warstwie tekstowej jak i ilustracyjnej, gdzie przygaszone kolory można kojarzyć ze smutkiem i tęsknotą. Anja Frączak i Marianna Sztyma stworzyły pozycję ważną i potrzebną.
Jeszcze raz wyrażę swoje uznanie dla Wydawnictwa Albus, które nie boi się trudnych tematów.
Wydawnictwo: Albus
Data wydania: 2025-02-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 48
Dodał/a opinię:
malipasjonaci