Zachód słońca w Central Parku

Ocena: 4.63 (8 głosów)
opis

    Nie ukrywam, że uwielbiam sięgać po książki o miłości. Być może dlatego, że sama jestem swego rodzaju romantyczką i kiedy kocham, to całkowicie, całą sobą. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po "Zachód słońca w Central Parku" autorstwa Sarah Morgan. Po przeczytaniu opisu domyśliłam się, że będzie to dosyć lekka historia i faktycznie taką mi zaserwowano. Miałam jednocześnie nadzieję, że całkowicie wciągnie mnie do swojego świata, a jednak koniec końców ta lektura pozostawiła we mnie nieco mieszane uczucia. 

     Główna bohaterka książki - Frankie - to dziewczyna, która panicznie boi się związków. Chowa się więc ona za wielkimi okularami, by odstraszać potencjalnych kandydatów na chłopaka, większość dni poświęca swoim roślinom, a czas wolny najchętniej spędza wraz z dobrą książką. Jednak jej lęk przed miłością wcale nie jest bezpodstawny, gdyż jako czternastolatka była świadkiem rozbicia się własnej rodziny. Ojciec odszedł do młodszej kobiety, przez co mama Frankie całkowicie się załamała i postanowiła leczyć kompleksy poprzez ciągłe, krótkie (często tak naprawdę na jedną noc) romanse. Frankie boi się więc zaangażowania, ale dobrze wie, że nie może nosić maski obojętności w nieskończoność, szczególnie, gdy stopniowo uświadamia sobie, jak wiele znaczy dla niej Matt - brat jej najlepszej przyjaciółki. Co więcej i ona nie jest mu obojętna, jednak mężczyzna nie wie, co zrobić, by Frankie mu zaufała. Jak zatem potoczą się losy tej dwójki? Czy kobieta w końcu uwierzy w istnienie prawdziwej miłości? A może jednak Mattowi nie uda się przekonać do siebie Frankie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie sięgając po książkę "Zachód słońca w Central parku".

      To moje pierwsze spotkanie z historią stworzoną przez tę autorkę, dlatego też nie byłam pewna, czego mogę się spodziewać. Jeżeli chodzi o styl, którym się posługuje, to na pewno trzeba podkreślić, że jest on niezwykle lekki w odbiorze, przez co książkę czyta się w mgnieniu oka. Nie ma tutaj rozwleczonych zdań czy zbędnych opisów, a język jest dosyć przyjemny i prosty. Pod tym względem nie mam książce nic do zarzucenia. Co więcej, każdy rozdział rozpoczyna się krótkim zdaniem, jakie w pewien sposób stanowi "zabawne motto" czy też wprowadza w wydarzenia, które mają nastąpić. Ten zabieg przypadł mi do gustu i uważam, że urozmaicił całą historię. 

     Gdyby zastanowić się, o czym jest ta opowieść, to z pewnością można doszukać się tutaj kilku poruszonych przez autorkę problemów. Pierwszym z nich jest skierowanie uwagi na fakt, że pewne wydarzenia z dzieciństwa są w stanie wpłynąć na osobowość człowieka i jego dalsze życie. Rany, jakie powstały we Frankie, gdy była młodszą dziewczynką sprawiły, że bała się sięgnąć po prawdziwe szczęście. Jednak jej postawa pokazuje także to, iż czasami dobrowolnie wmawiamy sobie coś tylko dlatego, bo próba zmiany kosztowałaby nas o wiele więcej wysiłku aniżeli ciągłe chowanie się we własnej skorupie. Drugą rzeczą, na jakiej skupia się ta opowieść to pokazanie, jak ważna jest prawdziwa przyjaźń - ta, która łączyła Frankie z jej najlepszymi przyjaciółkami: Paige oraz Evą była nierozerwalna i wszystkie dbały o tę relację. Trzecią natomiast jest pokazanie, że czasami podstawą prawdziwej miłości może być przyjaźń i tylko od nas zależy, czy podejmiemy ryzyko, by przemienić ją w coś głębszego. 

      Jednak tak, jak wspomniałam na samym początku, ta książka wywołała we mnie bardzo mieszane uczucia. Niestety, ale oprócz tych pozytywnych aspektów, o jakich wspomniałam, jest też kilka drobnych minusów. Po pierwsze, ta historia jest aż do bólu przewidywalna. W zasadzie z każdą kolejną stroną wiedziałam, do jakiego końca zmierzam i mało co byłoby w stanie mnie tutaj zaskoczyć. Po drugie natomiast, sporo jest w tej książce... nadmiernej bezpośredniości. Już wyjaśniam o co chodzi. A no o to, że odniosłam wrażenie, jakby dla bohaterów tej książki głównym wyznacznikiem życia uczuciowego był jedynie seks i nic więcej. Poniekąd autorka chciała ukazać, że fundamenty związku buduje się na przyjaźni, ale miałam wrażenie, że w pewnym sensie według niej, zanim wyzna się sobie uczucia, to lepiej jest się ze sobą przespać - ot, tak po prostu przejście z fazy przyjaźni do romansu, a dopiero potem ewentualnie można myśleć o związku. Oczywiście nie mam nic przeciwko wszelkim opisom uniesień czy też ogólnie wplataniu seksu do książek, ale jeżeli, w co drugim rozdziale, jedna czy druga bohaterka rozpacza, jakie to ma "fatalne życie łóżkowe", to trochę robi się to już nudne. 

      Bohaterowie z kolei zostali wykreowani dosyć ciekawie, ale także miałabym do niektórych z nich kilka małych zastrzeżeń. Polubiłam dosyć kreację Frankie, chociaż w pewnym momencie miałam ochotę nią potrząsnąć i powiedzieć: dziewczyno, masz tyle lat, że wzięłabyś się w końcu w garść i nie uważała, że każdy związek musi skończyć się porażką! Polubiłam natomiast Paige, bo była taką "trzeźwo myślącą" postacią, a także Matta, jaki to akurat bardzo przypasował mi do roli głównego, męskiego bohatera. Nie sposób zapomnieć także o charyzmatycznej i momentami zabawnej Evie. Oprócz tych bohaterów pojawili się też inni, poboczni, przy czym spośród nich najbardziej polubiłam jedną z współpracownic Matta - Roxie, która była kobietą pełną siły i wiedzącą, jakie powinna podejmować decyzje. 

      Podsumowując, książka "Zachód słońca w Central Parku" to lekka lektura, idealna na jakiś jeden wieczór, która porusza kilka ciekawych i może nawet w pewnym sensie trudnych tematów (jak chociażby rozwód rodziców), a jednocześnie momentami razi swoją nadmierną przewidywalnością. Mimo to nie żałuję, że po nią sięgnęłam, ale być może jestem już trochę za stara na takie aż przesłodzone i zbyt przewidywalne historie. Niemniej myślę, że młodszym osobom, przede wszystkim raczej czytelniczkom, ta książka może przypaść do gustu. 

Informacje dodatkowe o Zachód słońca w Central Parku:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2017-08-16
Kategoria: Romans
ISBN: 9788327630889
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Sunset in Central Park
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Elżbieta Regulska-Chlebowska
Dodał/a opinię: StillChangeable

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Zachód słońca w Central Parku

Kup książkę Zachód słońca w Central Parku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Pocałunek księcia
Sarah Morgan0
Okładka ksiązki - Pocałunek księcia

Książę Casper zaszczyca swoją obecnością mistrzostwa w rugby. Podczas meczu na stadionie catering w loży księcia zapewnia firma, w której kelnerką jest...

Zimowy wieczór
Sarah Morgan0
Okładka ksiązki - Zimowy wieczór

Doktor Jake Blackwell ma w życiu wszystko: pracę, którą uwielbia, góry, które są jego pasją, piękny dom. Pewnego zimowego dnia znajduje podczas spaceru...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy