Minęło sporo czasu od premiery pierwszego tomu Zemsty i przebaczenia. Druga część ukazała się stosunkowo szybko, bo zaledwie trzy miesiące po premierze pierwszej, jedna nie miałam okazji jej przeczytać wcześniej — to nie jest lektura na jeden wieczór. Warto z nią spędzić o wiele więcej czasu, aby dobrze poznać bohaterów i historię, jaka jest w niej zawarta.
Joanna Jax zachwyciła mnie swoimi Narodzinami gniewu. Byłam więc ciekawa, czy Otchłań nienawiści okaże się takim samym sukcesem. Miałam pewne obawy związane z tym, czy autorka utrzyma poziom, gdyż przy pierwszym spotkaniu postawiła wysoko poprzeczkę.
Nadal trwa druga wojna światowa. Poznajemy dalsze losy głównych bohaterów: Juliana Chełmickiego, Alicji Rosińskiej i rodzeństwa Lewinów: Hanki i Emila. Historia rozpoczyna się pewną misją, w której biorą udział Julian i Alicja. Akcja powieści w głównej mierze rozgrywa się w Warszawie i okolicznych wioskach, jednak nie raz i nie dwa zostajemy przeniesieni na wschód, by móc śledzić losy Igora Łyszkina.
Miłość jest prosta. Jeśli kogoś kochasz, pragniesz jego szczęścia, mimo własnego bólu i tęsknoty.
Po tak długiej przerwie musiałam przypomnieć sobie co nieco z pierwszego tomu, ale większość informacji i wydarzeń utknęła mi w głowie na długo. Po wzięciu Otchłani nienawiści do ręki poczułam, jak bardzo tęskniłam za bohaterami tej książki, choć czasy, w których przyszło im żyć, nie napawały optymizmem. Po ostatnim razie poczułam z nimi silną więź i szczerze mówiąc, żałuję, że tak późno zabrałam się za czytanie drugiego tomu.
Emocje wypływające z każdej strony towarzyszą czytelnikowi od pierwszego rozdziału. Z wielką uwagą śledzi się poczynania bohaterów, którzy bez przerwy są wystawiani na próbę. W gruncie rzeczy wojna stanowi jedynie element całej opowieści, jej tło, a głównym wątkiem są rozterki i wątpliwości targające postaciami.
Jestem pełna podziwu dla autorki, która stworzyła tak wielu różnorodnych bohaterów, charakteryzujących się zupełnie innymi cechami. Jednocześnie pozostają oni nieprzerysowani i autentyczni. Mamy więc Juliana, w którego sercu zaczyna kwitnąć uczucie do jednej z bohaterek, Alicję — silną, pełną wigoru kobietę, walczącą o lepszą przyszłość, Hankę, dla której ważne są wartości rodzinne i która jest w stanie poświęcić wiele dla bliskiej osoby oraz pałającego żądzą zemsty Emila. Autorka wprowadza w tym tomie kilka innych postaci, które mają znaczący wpływ na rozwój dalszych wydarzeń.
Z życiem nie należało się cackać, świat nie lubi słabeuszy i filozofów, ale ludzi czynu.
Książka pokazuje, jakie piętno odciska wojna na każdym z bohaterów. Sieje spustoszenie i zamęt w ich sercach, sprawiając, że nie są już tymi samymi ludźmi, jakimi byli na początku. Niejednokrotnie muszą schować dumę do kieszeni i postępować zupełnie odwrotnie do tego, co podpowiada im serce. A i wartości, w które kiedyś wierzyli, zdają się nie mieć już takiego znaczenia, jak wcześniej. Mogłoby się wydawać, że nie ma w niej miejsca na miłość czy przyjaźń, jednak jak się okazuje, to właśnie te uczucia trzymają przy życiu niejedną postać. Wymagają od bohaterów dużego zaangażowania i wiary, bo ciężko o nie w okresie wojny.
Zemsta, która widnieje w nazwie serii, ciągle przewija się na kartach powieści. Raz ma większe, a raz mniejsze pole do popisu, ale nadal istnieje. Jeden z bohaterów wciąż żywi urazę do drugiego i robi wszystko, aby mu zaszkodzić — nie waha się przed niczym. Jednak czy to wyłącznie chęć zemsty, czy i klimat wojny ma na niego taki wpływ? Bohaterowie uczą się także przebaczać, jednak czy zwykłe przepraszam wystarczy, aby wszystko naprawić?
Otchłań nienawiści to dobrze skonstruowana, wielowątkowa kontynuacja serii Zemsta i przebaczenie. Joanna Jax zgrabnie balansuje na granicy prawdy i fikcji, sprawiając, że książkę czyta się z zapartym tchem. Nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia, rzucając bohaterom kolejne kłody pod nogi, a nas wciągając w wir wydarzeń.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2017-02-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Zemsta i przebaczenie. Otchłań nienawiści
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Dakota
Rodzinne sekrety, zaginiony obraz i prawda, która zmienia wszystko. Rok 1965. Julita Stawiszyńska, pisząc pracę magisterską o zaginionych podczas wojny...
Poruszająca historia ludzi, którzy mimo przeciwności losu, kolejny raz muszą budować swoje życie od nowa... Po opuszczeniu Wołynia, Wissarion, Nadia...